Oldtimerów i youngtimerów czar, czyli Tłokowisko 2016

Z roku na rok wydarzenie to wzbudza coraz większe zainteresowanie społeczeństwa. Z roku na rok, coraz więcej osób przyjeżdża z okolicznych miejscowości, ale także coraz więcej fanów zabytkowych samochodów przemierza wiele kilometrów, by tę jedną niedzielę lipca spędzić w Garwolinie, by wziąć udział w Tłokowisku.

Miniona niedziela na garwolińskim „Kwadracie” była nie lada gratką dla miłośników pojazdów zabytkowych, wśród których nie zabrakło motocykli i oldtimerów, ale także youngtimerów. Nie zabrakło również pojazdów własnej produkcji oraz tych zmodyfikowanych i ozdobionych przez właścicieli. Organizatorzy pamiętali o dorosłych fanach, ale także przygotowali atrakcję dla tych najmłodszych.

Pamiętali o małych i dużych zlotowiczach

Wśród atrakcji, jakie organizatorzy przygotowali na ten dzień, nie mogło zabraknąć konkursów dla starszych i młodszych. Na najmłodszych zlotowiczów czekał kolorowy i uśmiechnięty klaun, który „zamykał” dzieci w ogromnych bańkach mydlanych oraz wyścigi kapsli, a także inne gry, zabawy i konkursy. Na tych większych i nieco starszych zlotowiczów, jak co roku, czekały zmagania w rzucie tłokiem. Ponadto wiele emocji i ogromne zainteresowanie wśród przybył w niedzielę na garwolińską „górkę” wzbudziły dziewczęta z Warsaw Elite Cheerleaders, które wykonały niezwykłe pokazy taneczne.

Było głośno i tłoczno

Najgłośniejszą atrakcją tegorocznego Tłokowiska był coroczny pokaz strzelania z wydechów, w którym zaprezentowali się właściciele polskich fiatów 126p tzw. „Maluchów”. Organizatorzy pamiętali także, że pomoc dla potrzebujących jest niezwykle ważna, dlatego właśnie podczas zlotu zbierano nakrętki dla chorego na stwardnienie guzowate Wojtusia Muchy. Nieodzownym elementem Tłokowiska jest przejazd ulicami Garwolina. Tak jak w poprzednich edycjach imprezy, tak i w tym roku, w Garwolinie zrobiło się tłoczno. Szereg pojazdów zabytkowych, klasycznych oraz nowoczesnych przejechało ulicami miasta. Mieszkańcy mogli podziwiać między innymi: polskie fiaty i polonezy, mercedesy, volva, suzuki, volkswageny, ople, trabanty, citroeny, hondy, bmw, mitsubishi, żuki, audi, mustangi, skody, a także straż pożarną, milicję i pogotowie, które swoim wiekiem doskonale wpisały się w klimat Tłokowiska.

Rozdali złote tłoki

Podczas niedzielnego wydarzenia organizatorzy nagrodzili zlotowiczów. Najlepszym autem zlotu w kategorii tuning wybrano Fiata 125p z 1988 roku, który należy do Daniela Jałochy. Najładniejszym autem uznano żuka FSO z 1987 roku Przemysława Cybula, zaś najładniejszym motocyklem hondę CBR, należącą do Aleksandry Ludwiczak-Hulisz. Właścicielem najstarszego auta, wyprodukowanego w 1938 roku, które w niedzielę zawitało do Garwolina był Andrzej Talarek, zaś właścicielem najstarszego motocykla, wyprodukowanego w 1956 roku był Krzysztof Gołębowski. Ponadto nagrodzono osoby, które swoimi zabytkami przemierzyły najwięcej kilometrów, by wziąć udział w tegorocznym Tłokowisku. Największą odległość przejechaną samochodem pokonał Grzegorz Wilkos swoją syreną (Biłgoraj), motocyklem zaś najwięcej kilometrów przemierzyła Aleksandra Ludwiczak-Hulisz hondą CBR (Gdynia).

Niedzielna, głośna i tłoczna impreza zorganizowana została przez Oldtimery Garwolin i odbyła się pod honorowym patronatem burmistrza miasta Garwolin Tadeusza Mikulskiego. Sponsorami wydarzenia byli: burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski, Lemur Hot Road Garage, Long Beach na Kwadracie, Cartex – auto części, Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie oraz Centrum Dokumentacji Motoryzacyjnej.

Videorelację z Tłokowiska 2016 można obejrzeć klikając TUTAJ.

(dw, fot. KK) 2016-07-13 08:54:02