Orzeł pierwszy raz wyżej niż Wilga

Orzeł Unin wygrał ze Zniczem II Pruszków 1:0 i po raz pierwszy znajduje się wyżej w tabeli od Wilgi Garwolin. GKS przegrał z Oskarem Przysucha 0:2. Obie nasze drużyny były gospodarzami swoich spotkań.

Pod nieobecność Cezarego Jakubaszka, który w dniu meczu stanął na ślubnym kobiercu, Janusz Kowalski postawił w bramce na Marcina Łuczaka. 17-latek odwdzięczył się trenerowi za okazane zaufanie. Już na początku spotkania dwa razy ratował swój zespół, wychodząc zwycięsko z pojedynków sam na sam. W 20. minucie w zachowaniu czystego konta pomógł mu Bartłomiej Szczęśniak, który wybił piłkę z linii bramkowej. Cztery minuty później wynik powinien otworzyć zamykający akcję na długim słupku Jakub Zagórski, ale minął się z futbolówką.  

Gospodarze byli zdecydowanie konkretniejsi w swoich poczynaniach. W 33. minucie Damian Matysiak zagrał piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Bartłomieja Sitarka, a ten skierował ją do bramki. Przyjezdni mogli natychmiast odpowiedzieć, ale na posterunku był Łuczak. Młody golkiper końcami palców przerzucił piłkę nad poprzeczką.

Tuż przed przerwą gospodarze dwukrotnie byli bliscy podwyższenia rezultatu. Strzały Damiana Matysiaka i Krystiana Parzyszka były minimalnie niecelne.

Znicz nie wykorzystał karnego

Podopieczni Janusza Kowalskiego mogli znakomicie rozpocząć drugą odsłonę spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matysiaka i uderzeniu głową Parzyszka, piłka nieznacznie minęła prawy słupek bramki.

Goście szukali swoich szans w strzałach z dystansu, ale bardzo dobrze ze swoich zadań wywiązywał się Łuczak. W 62. minucie przed szansą na zdobycie gola stanął Bartłomiej Sitarek, przegrał jednak pojedynek z golkiperem Znicza.

Kwadrans przed końcem gospodarzy od utraty gola uratowała poprzeczka. Na bramkę uderzał Mikołaj Szymański. Ten sam zawodnik w 88. minucie przestrzelił z rzutu karnego. Zdaniem sędziego nieprzepisowo we własnej szesnastce interweniował Bartłomiej Szczęśniak.  

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to trudny mecz. Wiedzieliśmy jak rywale będą grać i staraliśmy się zniwelować ich atuty. Troszeczkę przespaliśmy początek spotkania, ale najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział tuż po końcowym gwizdku trener Orła Janusz Kowalski.

Orzeł Unin - Znicz II Pruszków 1:0 (1:0)

Bramka: Sitarek 33'

W 88' Mikołaj Szymański (Znicz II) nie wykorzystał rzutu karnego

Orzeł: Łuczak - Gora (54’ D.Szczęśniak), Korgul, B.Szczęśniak, Piesio, Drożdż, Matysiak (89' P.Wielgosz), Sitarek (64' Zalewski) Kowalski (90' K.Brych), Osica, Parzyszek (90' Kęsik)

Trzecia porażka Wilgi

Orzeł Unin, dzięki zwycięstwu nad Zniczem II Pruszków, po raz pierwszy zajmuje wyższe miejsce niż Wilga Garwolin. GKS przegrał u siebie z Oskarem Przysucha 0:2.

- Co można powiedzieć po takim meczu? Mieliśmy przewagę, kreowaliśmy grę, ale nie przełożyło się to na bramki. Jedno nasze złe ustawienie spowodowało, że napastnik drużyny przeciwnej, po w sumie przypadkowym zagraniu, znalazł się sam i uderzył po długim rogu. Niestety przydarzył nam się błąd także na początku drugiej połowy i to w pewien sposób ułożyło spotkanie. Byliśmy zdeterminowani, chcieliśmy powalczyć o bramkę na 1:2, żeby móc zrobić coś w końcówce. Na pewno chłopaki nie zasłużyli w tym meczu na porażkę - ocenia trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.

Wilga Garwolin - Oskar Przysucha 0:2 (0:1)

Bramki: Śliwiński 37', Kołtunowicz 62'

Wilga: Fic - Kwiatkowski, Kozikowski, Jóźwicki, Talar (84' D. Papiernik), Zalewski (65' Kisiel), Głowala (80' Świder), Ochnik (65' Pyra), Puciłowski, Migas (72' Paszkowski), Gola

W następnej kolejce obie nasze drużyny powalczą o punkty na wyjeździe. Orzeł uda się do Białobrzegów na mecz z Pilicą, a Wilga zagra w Jazgarzewie z miejscową Spartą.

(ŁS)