Drugie urodziny Sfory

Sobota (08.08.2009) zapowiadała się całkiem normalnie. Jednak mój wyjazd do Łaskarzewa i wydarzenie, w którym tam uczestniczyłem, sprawiły, że dzień ten stał się wyjątkowy.

Na Łaskarzewskie Pagóry dotarłem krótko po 11. Na miejscu czekało już kilka samochodów na rejestracjach z różnych części Polski. Dość spora grupa ludzi ubranych w mundury maskujące oraz wyposażonych w ekwipunek różnych wojsk zgromadziła się na niewielkiej polanie. Wszyscy sprawiali wrażenie, jakby przygotowywali się do czegoś ważnego. Tym, na co czekali, miało być szczególne (bo jubileuszowe) spotkanie i związana z nim gra z okazji drugich urodzin grupy Sfora.

Grupa powstała w Łaskarzewie w 2007 roku. Jej założycielami było niespełna dziesięciu zapaleńców z dwóch nieformalnych grup ASG, którzy postanowili zjednoczyć siły i stworzyć Sforę. Od tego momentu liczba jej członków stale rosła.

ASG – zasady gry

Sfora to nieformalne stowarzyszenie miłośników i sympatyków sportu powszechnie znanego jako ASG. Gra – potocznie zwana „strzelanką” – ma swój scenariusz oraz reguły, którym muszą się podporządkować wszyscy uczestnicy. Zabawa opiera się na zaufaniu i bezpieczeństwie. Każdy uczestnik, oprócz repliki broni, musi posiadać specjalne okulary chroniące oczy. Cały ekwipunek uczestnicy gry kompletują we własnym zakresie i za własne pieniądze.

Wśród członków grup ASG (w tym i Sfory) są osoby w różnym wieku i z różnych środowisk (uczniowie, studenci, pracujący), nie tylko mężczyźni, ale też kobiety. Dominujący jest tu przedział wiekowy 20-30 lat, nie brakuje jednak zarówno młodszych, jak i starszych sympatyków tego sportu. Najmłodszymi uczestnikami sobotniej „strzelanki” byli Adrian i Michał – obaj w wieku 14 lat.

ASG powstało w Japonii po II Wojnie Światowej. Od połowy lat 90. jego popularność zaczęła rosnąć także poza Azją. Szybko powiększa się również liczba sympatyków ASG w Polsce. W tej zabawie – co być może niektórych zdziwi – samo strzelanie nie jest najważniejsze. Liczy się taktyka, posłuszeństwo wobec dowódcy, sprawnie wykonane manewry, zaskoczenie przeciwnika. Strzał jest dopiero na końcu. Do strzelania używa się plastikowych kulek o średnicy 6 mm. Trafienie taką amunicją, w przeciwieństwie do farby używanej w paintballu, nie pozostawia śladu na mundurze. Dlatego też uczestnicy gry sami muszą przyznać się, że zostali trafieni.

Apenia kontra Granderburgia

Sobotnia gra miała charakter manewrowy. Scenariusz został przygotowany przez Sforę.

Jest rok 2040. Dwa państwa, Apenia i Granderburgia, znajdują się w stanie wojny. Na terytorium Apenii rozbija się samolot Granderburgii. Specjalna grupa komandosów ma za zadanie odnaleźć i zniszczyć szczątki samolotu, czarną skrzynkę i ładunek dostarczyć do bazy, no i oczywiście – wyeliminować wojska przeciwnika.

Dzięki ambitnemu scenariuszowi uczestnicy gry mogli poczuć się jak na prawdziwym polu walki. Forsowne marsze, gonitwy po lesie, zasadzki, przeszkody terenowe, napięcie w chwili, gdy zostaliśmy przygwożdżeni do ziemi przez ogień przeciwnika i, na końcu, trafienie eliminujące z gry – emocji z tym związanych nie sposób oddać. Można jeszcze do tego dodać „strach” przed trafieniem „pociskiem” – a uwierzcie mi, uderzenie tą małą plastikową kuleczką naprawdę się czuje!

Po skończonej walce uczestnicy pogłębiali przyjaźnie podczas wspólnego ogniska i konsumpcji – wszystko własnymi siłami przygotowane przez Sforę.

Oby tak dalej!

Sobotnia impreza nie jest jedyną inicjatywą grupy. Członkowie Sfory współpracują z innymi grupami i organizacjami ASG. Organizują różnego rodzaju imprezy (jak chociażby rekonstrukcja bitwy w czasie pikniku militarnego 10 maja w Garwolinie), wspomagają dzieci z rodzin dotkniętych patologiami (jako przykład może służyć wizyta członków Sfory w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Trzciance).

Miejmy nadzieję ze Sfora będzie się nadal rozwijała i za rok spotkamy się w jeszcze większym składzie na jej trzecich urodzinach.

(finka) 2009-08-10 17:58:02