Propozycji było niemało. Rondo na Al. Legionów w Garwolinie mogło nosić imię Narcyza Witczaka-Witaczyńskiego, 1. Pułku Strzelców Konnych lub św. Jana Pawła II. Ostatecznie zwyciężyła ostatnia propozycja, która wpłynęła do rady miasta Garwolina w styczniu 2015r. Rondo przy sklepie Netto będzie nosiło imię "Żołnierzy Wyklętych".
Wczoraj członkowie komisji spraw komunalnych i porządku publicznego oraz komisji spraw społecznych podczas wspólnego posiedzenia jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały w sprawie nadania nazwy skrzyżowaniu z ruchem okrężnym, położonemu w ciągu Al. Legionów w Garwolinie. Po dyskusji, dotyczącej czterech propozycji nazw, radni zdecydowali, że rondo będzie nosiło imię „Żołnierzy Wyklętych”.
Cztery propozycje, wygrała ostatnia
Już na początku roku 2014, w obliczu budowy w Garwolinie ronda na Al. Legionów, związanego z powstaniem nowego marketu, pojawił się pomysł, aby nosiło ono imię Narcyza Witczak-Witaczyńskiego – żołnierza i fotografa, którego losy są związane z grodem nad Wilgą. Wniosek złożyli twórcy portalu Garwolin.org „Ocalić od zapomnienia” : Krzysztof Kot i Sebastian Jędrych. Rondo zostało wybudowane w maju. W czerwcu 2014r., radni rozpatrywali wniosek posła na Sejm RP Grzegorza Woźniaka, byłego przewodniczącego rady miasta Marka Jańca, Stowarzyszenia 1 PSK im. Cesarza Napoleona w Garwolinie, Klubu Młodzieży Patriotycznej Powiatu Garwolińskiego oraz radnych powiatu Macieja Kurowskiego i Katarzyny Garwolińskiej, dotyczący nadania rondu nazwy 1. Pułku Strzelców Konnych, stacjonującego w Garwolinie przed 1939r. Wówczas padła także propozycja kierownika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska garwolińskiego magistratu Jerzego Makulca, aby rondo nosiło imię wielkiego Polaka – św. Jana Pawła II. Jako ostatni wpłynął wniosek członków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz mieszkańców miasta Garwolin i powiatu garwolińskiego o nadanie rondu imienia Żołnierzy Wyklętych . Oficjalny wniosek w tej sprawie i petycję z około 400 podpisami w styczniu tego roku złożył radny Leszek Mączka.
Argumenty merytoryczne za „Wyklętymi”
Wczoraj przewodniczący rady miasta Garwolina Marek Jonczak poinformował obradujących wspólnie członków komisji spraw komunalnych i porządku publicznego oraz komisji spraw społecznych, że poprosił o konsultację w sprawie wybrania nazwy dla ronda historyka ziemi garwolińskiej Zbigniewa Gnata-Wieteskę. Historyk, który rok temu popierał pomysł nadania rondu imienia Narcyza Witczaka-Witaczyńskiego, tym razem przychylił się do ostatniej propozycji i imienia „Żołnierzy Wyklętych”. W związku z istnieniem w Garwolinie ulic 1. Pułku Strzelców Konnych oraz św. Jana Pawła II i możliwymi pomyłkami, powstającym w efekcie zdublowania tych samych nazw na terenie miasta propozycje te odrzucono. Radny Jonczak zaznaczył, że najwięcej argumentów merytorycznych przemawiało za nadaniem rondu imienia „Żołnierzy Wyklętych”, których losy i walka o niepodległą Polskę są nierozerwalnie związane z historią Garwolina. Żołnierze Armii Krajowej Obwodu „Gołąb” byli wśród „Żołnierzy Wyklętych” – bohaterów antykomunistycznego podziemia. Radny przypomniał, że pomysłodawcami nadania rondu nazwy „Żołnierzy Wyklętych” są członkowie organizacji AK Obwód „Gołąb”. W przygotowanym przez kierownika Jerzego Makulca uzasadnieniu wyboru nazwy zwrócono uwagę na fakt, że w pobliżu ronda znajduje się pomnik upamiętniający wydarzenia z 8 lipca 1944r., kiedy Niemcy przywieźli i rozstrzelali tu 30 więźniów z Pawiaka, w odwecie za wyrok śmierci wydany przez Państwo Podziemne i wykonany przez AK Obwód „Gołąb” w dniu 5 lipca 1944 r. na staroście garwolińskim Karlu Ludwigu Freudenthalu - „SS-manie” szczególnie okrutnym dla ludności garwolińskiej. Ponadto, hołd Żołnierzom Wyklętym złożył także Sejm RP, ustanawiając dzień 1 marca Narodowym dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Skwer, park, a może bulwar im. Witczaka-Witaczyńskiego?
W uzasadnieniu kierownika Jerzego Makulca pojawiła się także informacja, że nazwa Narcyza Witczaka-Witaczyńskiego może zostać nadana nowej ulicy, powstałej w południowej części miasta. Sugerowano, aby była to ulica, położona w pobliżu ulicy Polnej – miejsca, gdzie mieszkał Narcyz Witczak-Witaczyński, a obecnie mieszka jego córka Barbara. Okazało się jednak, że mieszkańcy złożyli do Urzędu Miasta w Garwolinie pismo z 11 podpisami, w którym odrzucają taką propozycję. W obronie ronda im. Witczaka-Witaczyńskiego stanęła skarbnik magistratu Katarzyna Nozdryn-Płotnicka, która podkreślała, że żołnierz i fotograf jest związany z Garwolinem i jest zasłużony dla miasta i Garwolaków, a „Żołnierzy Wyklętych” upamiętniają wszyscy w całym kraju. – Jeśli upamiętniać, to tych, którzy byli tutaj. Cała Polska zna „Żołnierzy Wyklętych”, ale nikt nie spotka się z Narcyzem Witczak-Witaczyńskim, jeśli my go nie upamiętnimy – argumentowała mieszkanka Garwolina. W trakcie dyskusji padła propozycja, aby imieniem żołnierza nazwać skwer, park lub bulwar przy rzece Wildze.
Radny Marek Łagowski stwierdził także, że pod petycją o nadanie nazwy „Żołnierzy Wyklętych” wystarczające są podpisy tylko mieszkańców Garwolina, a nie np. Warszawy. Radny Leszek Mączka wyjaśnił, że rzeczywiście wśród około 400 podpisów znajdują się podpisy osób m.in.: z Warszawy i Otwocka, w tym kibiców, którzy popierają pomysł i solidaryzują się z młodymi członkami .
Projekt uchwały w sprawie nadania rondu nazwy „Żołnierzy Wyklętych”, zgłoszony przez radnego Leszka Mączkę, został zaopiniowany pozytywnie przez wszystkich członków obradujących wczoraj komisji. Ostateczną decyzję oraz stosowaną uchwalę podejmą wszyscy radni podczas sesji rady miasta Garwolina. Nadanie nazwy rondu nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami dla miasta poza zakupem tabliczki z nazwą ronda.
(ur) 2015-03-12 15:57:10
Fot. ur, archiwum eG, Wikipedia
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
marian C od krzyża ? komunista A wielu sędziwych już mieszkańców Garwolina, przekazuje legendę o Cabaju, jak to w czasach gorącej walki z kościołem, zdejmował krzyże w szpitalu. czy to prawda, Panie Marianie.CytowaćSkoro to prawda to jak dziś taki KOMUCH może paradować z biało czerwoną opaską AK na reku. Bezczelność nie zna granic u dawnego komunisty.Jak również u jego dawnych kolesi z PZPR :oops:Natychmiast powinien podać się do dymisji i zapaśc pod ziemię :oops: :oops: :oops:
Były towarzysz Cabaj jako malowany kombatant nawet nie zabrał głosu w sprawie Ronda Żołnierzy Wyklętych w końcu to jego dawni towarzysze mordowali Polaków z jego nędznych opowieści był tylko około 20 lat towarzyszem w PZPR i do tego parę lat FUNKCYJNYM Wiec co On robi w AK To znieważa ta organizację poprzez jego prezesurę. wiec zaniemówił przy propozycji Nazwy Ronda. Dobrze ze nie zrywał medalików z szyi jak niektórzy dzisiejsi akowcy
[quote name="bedocki"][quote name="do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek[/quote]Orlik urodził się na terenie przedwojennego powiatu garwolińskiego pod Rykami. Przypomnę że Garwolin był w województwie lubelskim. No i był dosyć sławny. Zwrócę uwagę jeszcze na jeden aspekt tego tematu. To były bratobójcze walki. Wprawdzie działali w dobrej sprawie ale ginęli ludzie którzy mówili tym samym językiem. Może powinniśmy o nich pamiętać tylko czy gloryfikować?[/quote] Polsku i strzelali do polaków
Wiele osób w miescie zadaje sobie pytanie dlaczego prezes Cabaj się w nazwę "Ronda" nie zaangażował. Odpowiedz jest chyba jedna w okresie kiedy ścigano i mordowano "Żołnierzy Wyklętych" nasz doktorek już chyba był członkiem PZPR A to zbrodnicza organizacja( Uchwała Sejmu tak mówi) i to Ona mordowała Polskich Patriotów. Wiec wszystko mówi samo za siebie. :zzz
[quote name="do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek[/quote]Orlik urodził się na terenie przedwojennego powiatu garwolińskiego pod Rykami. Przypomnę że Garwolin był w województwie lubelskim. No i był dosyć sławny. Zwrócę uwagę jeszcze na jeden aspekt tego tematu. To były bratobójcze walki. Wprawdzie działali w dobrej sprawie ale ginęli ludzie którzy mówili tym samym językiem. Może powinniśmy o nich pamiętać tylko czy gloryfikować?
Życzliwe wsparcie oraz zainteresowanie premiera Piotra Jaroszewicza skłoniło władze do zlokalizowania w Miętnem regionalnego centrum oświaty rolniczej. W tym celu zaprojektowano wzorcowy kompleks dla szkolenia praktycznego oraz dla dydaktyki i rekreacji.Pierwsze obiekty oddano do użytku we wrześniu 1977r.Tyle w tym temacie, a fragment z oficjalnej strony szkoły.
do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli żołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców. Z tego co zaobserwowałam to tylko pan radny Maczka przedstawił ten projekt Radzie Miasta w imieniu Młodego pokolenia członków ŚZŻAK. Obwodu "Gołąb" wiec nie piszcie bzdur potomkowie komunistycznej partii.Stosując pomówienia Panie Jerzy, panie Jerzy. Trochę pokory przed faktami. Nie twórzcie nowej historii wygodnej dla siebie.[/quote] Od tworzenia historii to miasto Garwolin ma towarzysza Wieteskie-Gnata który ja tworzy na podstawie zasłyszany historyjek panie M
Na tym forum wypowiadają sie osoby które zapewne nie przeczytały książki " Dzieje Garwolina" Chyba to pan Gnat Wieteska ją napisał( nie profesor tylko doktor) Który to opiera swoja książkę na publikacjach innych, jednak jest ona bardzo ciekawa i mówiąca wiele o dziejach miasta Garwolin
Na tym forum wypowiada sie sporo pracowników urzędu miasta. Państwo urzędnicy mieszkańcy wam płacą pobory wiec za prace a nie politykować :oops: :oops:
[quote name="ala"][quote name="do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek[/quote] Z tego co zaobserwowałam to tylko pan radny Maczka przedstawił ten projekt Radzie Miasta w imieniu Młodego pokolenia członków ŚZŻAK. Obwodu "Gołąb" wiec nie piszcie bzdur potomkowie komunistycznej partii.Stosując pomówienia publiczne co podlega pod paragraf karny.[/quote]Panie Jerzy, panie Jerzy. Trochę pokory przed faktami. Nie twórzcie nowej historii wygodnej dla siebie.
[quote name="Chwała Bohaterom17"]St. sierż. M. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie powiatu ciechanowskiego i chcąc odciążyć ten powiat od represji UBeckich,rozszerzył działalność m. in. na powiat garwoliński, okresowo przechodząc tam w latach 50-tych ze swoimi ludźmi. Źródła historyczne odnotowują jedną, nieudaną akcję "Roja" na terenie powiatu garwolińskiego. Było to w roku 50 i przymierzali się do likwidacji przsebywającego u krewnych gen. Piotra Jaroszewicza, ale "obiekt" wcześniej wyjechał i akcja spaliła. I tyle miał wspólnego "Rój" z Garwolinem i powiatem garwolińskim. Mimo wszystko dziękuję, że wreszcie ktoś znający temat się odezwał.[/quote]Zgadza się, akcja nieudana ale mimo wszystko "Rój" działał na naszej ziemi. Prawda, że krótko i można powiedzieć symbolicznie ale tak naprawdę nie o to w tym chodzi żeby osądzać kto, jak długo i gdzie walczył. Wszyscy oni walczyli o wolną Polskę, poświęcili swoje życie dla przyszłych pokoleń dlatego nie sprzeczajmy się o takie drobiazgi. Po prostu oddajmy Im cześć i przywróćmy pamięć. Również dziękuję.
St. sierż. M. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie powiatu ciechanowskiego i chcąc odciążyć ten powiat od represji UBeckich,rozszerzył działalność m. in. na powiat garwoliński, okresowo przechodząc tam w latach 50-tych ze swoimi ludźmi. Źródła historyczne odnotowują jedną, nieudaną akcję "Roja" na terenie powiatu garwolińskiego. Było to w roku 50 i przymierzali się do likwidacji przsebywającego u krewnych gen. Piotra Jaroszewicza, ale "obiekt" wcześniej wyjechał i akcja spaliła. I tyle miał wspólnego "Rój" z Garwolinem i powiatem garwolińskim. Mimo wszystko dziękuję, że wreszcie ktoś znający temat się odezwał.
oj boli niektórych upominanie się o polskich patriotów
[quote name="do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek[/quote]no to rzeczywiście nie mieli nic wspólnego z Garwolinem :)a co do Roja to radzę jednak doczytać.pozdrawiam
[quote name="do Chwała Bohaterom"]Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek[/quote] Z tego co zaobserwowałam to tylko pan radny Maczka przedstawił ten projekt Radzie Miasta w imieniu Młodego pokolenia członków ŚZŻAK. Obwodu "Gołąb" wiec nie piszcie bzdur potomkowie komunistycznej partii.Stosując pomówienia publiczne co podlega pod paragraf karny.
Te doucznony. Dziemieszkiewicz "Rój" działał na terenie północnego Mazowsza. Z Garwoliniem nie miał nic wspólnego.Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb" został skierowany do służby w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie w 1931 roku. Potem cywil (pracował w Izbie skarbowej w Lublinie, Garwolinie i Łukowie) i powtórnie powołany do wojska jako żołnierz rezerwy w 1938 roku, ale nie do 1psk. I na tym się kończy jego przygoda z Garwolinem.Marian Bernaciak "Orlik" działał na terenie lubelszczyzny, a na terenie powiatu garwolińskiego przeprowadził 2 lub 3 akcje w Gończycach i Żelechowie. Wspomniani panowie byli zołnierzami wyklętymi, ale nie mają nic wspólnego z samym miastem Garwolinem.Jeżeli ludzie a podobną wiedzą historyczną wnioskują o nadanie imienia rondu na głównej ulicy miasta, to nie mam żadnych pytań. Myślę, że Rada Miasta przed podjęciem decyzji powinna zapytać mieszkańców co oni na to, a nie polegać na wiedzy duetu "historyków" Mączka- Winek
[quote name="E.Wa"]Bardzo się cieszę, że w końcu i u nas symbolicznie zostaną uczczeni Żołnierzach Wyklęci. Co oni mają wspólnego z Garwolinem? A to, że walcząc o wolność Polski walczyli i o naszą. A jeśli komuś przeszkadza pamięć o Wyklętych to znaczy, że jest potomkiem tych którzy ich mordowali.[/quote]Aleś walnęła jak potłuczona albo po przejściach. Kto cię do kompa dopuścił?
Cześć i chwała Bohaterom!
Bardzo się cieszę, że w końcu i u nas symbolicznie zostaną uczczeni Żołnierzach Wyklęci. Co oni mają wspólnego z Garwolinem? A to, że walcząc o wolność Polski walczyli i o naszą. A jeśli komuś przeszkadza pamięć o Wyklętych to znaczy, że jest potomkiem tych którzy ich mordowali.
Kto to w ogóle wymyślił że tak nazwać rondo. Okropna nazwa!!!
[quote name="mieszkaniec"]bardzo dobry wybór nazwy, dużo lepszy niż Witkaczyńskiego![/quote]A czym ze ten Witaczynski zasłuzył sie Garwolinowi oprócz robienia zdjęć w 1 pulku?
Marian Bernaciak "Orlik", Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój", Leonard Zub-Zdanowicz "Ząb"(służył w 1PSK) to tylko przykłady Wyklętych działających na terenie pow. garwolińskiego. Jeżeli ktoś pisze, że Wyklęci nie mają nic wspólnego z Garwolinem to znaczy, że jest niedouczony.Pozdrawiam
[quote name="bedocki"]Czyli będzie się nazywało Wyklęte lub Wyklętych ;-) A może po prostu rondo przy Netto albo na Błoniach, na Zarzeczu. A może lepiej uczcić wyklętego Orlika- Mariana Bernaciaka który działał w naszych okolicach.[/quote]Czy ów Marian nie był Żołnierzem Wyklętym. ?
Czyli będzie się nazywało Wyklęte lub Wyklętych ;-) A może po prostu rondo przy Netto albo na Błoniach, na Zarzeczu. A może lepiej uczcić wyklętego Orlika- Mariana Bernaciaka który działał w naszych okolicach.
"Żołnierze Armii Krajowej Obwodu ?Gołąb? byli wśród ?Żołnierzy Wyklętych? ? bohaterów antykomunistycznego podziemia".Proszę wymienić chociaż kilku Żołnierzy Wyklętych, którzy działali w szeregach AK "Obwodu "Gołąb" w Garwolinie. Nawet w opracowaniach pana Gnata- Wieteski ich nie ma. Chyba, że teraz dopisze historię. Bardziej wiarygodne byłoby np. Rondo im. Mirona Białoszewskiego, Jana Zamoyskiego, czy nawet Hufca "Orłów".
panie Maczka daj pan trochę spokoju ze swoja aktywnoscią radnego niech wykażą sie "pretorianie" pana burmistrza, bo jak wiec to są same nieroby natomiast przy kasie urzędu zapewne pierwsi. :P
A co to ma wspólnego z Garwolinem
Skoro mieszkancy ulicy Polnej nie chca w poblizu nazwy Pana Witaczynskiego to mówi bardzo duzo. Natomiast pani skarbnik urzedu to niech pilnuje kasy miasta a nie zajmuje sie polityka w kontu taka jej rola w urzedzie i za to bierze nie małe pieniążki podatników.Nazwa ronda jest jak najbardziej właściwa Brawo młodzi członkowie AK obwód Gołąb.Szkoda tylko ze mają prezesa dawnego komunistę.W końcu komuna mordowała Żołnierzy Wykletych
Przywracanie pamięci tych ludzi to krok naprzód w kierunku przynajmniej częściowej dekomunizacji naszego kraju i miasta. Brawo państwo Radni!
bardzo dobry wybór nazwy, dużo lepszy niż Witkaczyńskiego!