
W niedzielę w Garwolinie odbyły się uroczystości z okazji 70. rocznicy wywozu żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich do obozów przymusowej pracy w Borowiczach w Związku Radzieckim.
Uroczystości rozpoczęły się w kolegiacie pw. Przemienienia Pańskiego od wystąpienia dr prof. hab. Zbigniewa Gnata-Wieteski, który przybliżył mieszkańcom zgromadzonym w kościele historię sprzed 70 laty. Następnie odprawiono mszę świętą za tych, którzy przeżyli wywózkę na Sybir, ale głównie za tych którzy za miłość i oddanie dla ojczyzny zmarli w obozach z głodu, wysiłku lub zostali rozstrzelani przez NKWD w miejscach oddalonych od domu o ponad 1000 kilometrów. Dalsza część uroczystości odbyła się w świetlicy Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Garwolinie.
– W dzisiejszej uroczystości wspominamy tych, których rzadko się wspomina. Naszych żołnierzy, którzy nie bronią, ale swym cierpieniem, swoją rozłąką z krajem, odrzuceniem, walczyli o wolność dla naszej ojczyzny i dawali świadectwo swojej miłości. To Sybiracy. Jesteśmy wdzięczni, że przyszedł taki czas, że o żołnierzach Armii Krajowej, jak również o wszystkich Sybirakach możemy mówić ze spokojem, będąc pewnym, że nikt nas za to nie aresztuje – mówił podczas homilii ks. prałat Ryszard Andruszczak.
Przy życiu trzymała nas tylko wiara
Uczniowie z KLO przygotowali montaż słowno-muzyczny, w którym wykorzystano wspomnienia Władysława Zarzyckiego – komendanta garnizonu Okręgu Wileńskiego AK – z pobytu w łagrach Workuty, wiersze Wałamana Szałamowa – więźnia łagrów kołymskich oraz piosenki Jacka Kaczmarskiego i Jaromira Nohavicy. Po montażu przyszedł czas na wspomnienia tych, którzy zostali wywiezieni do łagrów i przeżyli. Czesław Goleniewski i Henryk Hyżyński z Garwolina opowiadali o swoich przeżyciach, pracy w łagrach i powrocie do ojczyzny. – Po podpisaniu umowy przez Gomułkę z Moskwą o repatriacji, 9 kwietnia 1959 roku przekroczyłem granicę Polską – wspominał Czesław Goleniewski. Z kolei Henryk Hyżyński wspominał o tym, że przy życiu trzymała ich wiara, wiara w to, że wszystkich nie mogą zabić, że zawsze ktoś ocaleje i przekaże to, co tam się działo.
Na spotkanie przybyły również osoby, których rodziny były w łagrach rosyjskich. Przynieśli pamiątki i wspomnienia, którymi chętnie się dzielili. Jadwiga Rojek wspominała swojego tatę i dziadka, którym nie dane było wrócić. Mirosław Widlicki ze Światowego Związku AK Warszawa -Wschód wspominał swojego ojca, a ze sobą przywiózł pamiątki związane z łagrami, wśród nich m.in. listy przemycone w ubraniach do rodziny.
W świetlicy zainstalowano również wystawę oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku zatytułowaną „Sybiracy – Deportacje Obywateli Polskich w głąb ZSRS 1939 - 1941”.
Organizatorami uroczystości byli: Zarząd Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu „Gołąb” w Garwolinie i dyrekcja Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. C.K. Norwida w Garwolinie. Patronat Honorowy nad uroczystością objęli proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Garwolinie ks. prałat Ryszard Andruszczak i starosta powiatu garwolińskiego Marek Chciałowski.
(KK) 2014-11-24 09:15:35
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
ILE JESZCZE TEN CZERWONY APARATCZYK MAJOR LWP oraz paru "czerwonych BĘDZIE W AK OBWÓD GOŁĄB" CI LUDZIE WYSTAWIAJĄ TĄ ORGANIZACJE NA POŚMIEWISKO. PANIE CABAJ ZA TAKIE PODSZYWANIE SIE POD KOMBATANTA POWINIEN PAN MIEC ODEBRANE UPRAWNIENIA KOMBATANCKIE. SZKODA ZE AK NIE MA DZIŚ ODDZIAŁÓW ZBROJNYCH I SADÓW WOJENNYCH BO ZA TAKIE OSZUSTWO JEST TYLKO JEDNA KARA ..... :oops:
pAN GOLENIEWSKI TO CHYBA BYŁ repatriantem a nie Sybirakiem sKORO BYŁ WYWIEZIONY NA "SYBIR" to niech poda gdzie?Jako blisko powiązany rodzinnie z panującym na starosto jest promowany tylko powinien być promowany jak repatriant a nie SYBIRAK. Prawdziwychsybiraków jest juz tylko dwoje w naszym mieście pani Majewska i pan H. INNYCH NIE MA. WIEC NIE RÓBCIE WODY Z MÓZGU PANIE STAROSTO PSLowców nie wysyłano na Sybir bo współpracowali z partią komunistyczna jako ZSL (TERAZ psl) :oops: :oops: :oops:
Panie Cabaj pan nie masz wstydu Pan jako wieloletni komuch teraz w AK Przecież to dawni pana kolesie mordowali Akowców,pan im służył jako sekretarz POP. PZPR w szpitalu Kto pozwala też nosić sztandar ORMOWCOWI i sekretarzowi parti PZPR panu Gożdziowi Towarzyszu Cabaj an hańbi tą organizacjęTowarzyszu Cabaj jaki z pana kombatant?Okłamuje pan społeczństo pan nigdy nie był w A.K i Szarych szeregach tej organizacji na terenie powiatu Garwolinskiego nigdy nie było TO OSZUSTWO!!!!
ja nie mogę wyjść z podziwu że AKowców mamy coraz młodszych...i jakim cudem dawny działacz partyjny szefuje teraz obwodowi "Gołąb"....
Major Cabaj dawny WIELOLETNI sekretarz POP partii PZPR, TOWARZYSZKA SIONEK , TOWARZYSZ komendant i sekretarz POP PZPR w Zakładach mleczarskich pan Henryk Gózdz to sa ci zacni Akowcy.Należący do zarządu Jest to potwarz dla AK by tacy ludzie afiszowali sie znakiem A K. Z kim oni prowadzili walkę podczas okupacji a w szczególności po niej jak sami byli etatowymi działaczami A TO WŁASNIE TEN APARAT WŁADZY ICH WYWOZIŁ NA TAK ZWANY SYBIR:oops: :oops: :oops:
Delegatka na zjazd młodzieży komunistycznej na Kubie prowadzi uroczystości kombatanckie Armii Krajowej. Woła to o pomstę.Jakby to było Armia Ludowa czy Gwardia Ludowa to co innego. Panie majorze Cabaj co wy robicie.