
W jednej ze szkół na terenie powiatu garwolińskiego uczeń gimnazjum dokonał samookaleczenia przy użyciu scyzoryka. Uczeń, który znalazł go w szkolnej toalecie przyznaje, że chłopak już wcześniej mówił, że sobie coś zrobi. Jak zdarzenie komentuje dyrektor placówki? Co o powodach samookaleczenia mówi psycholog? Jak powinni reagować rodzice, który dostrzegą niepokojące zachowania swoich dzieci? Czy problem autoagresji wśród młodych ludzi narasta?
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek, przed godziną 11.00, w jednej ze szkół na terenie powiatu garwolińskiego. Uczeń gimnazjum, który dokonał samookaleczenia, został znaleziony w szkolnej toalecie przez kolegów.
Scyzoryk leżał na podłodze
– Znaleźliśmy go z kolegą. Wyszliśmy zaraz po lekcji do łazienki. Siedział w ostatniej kabinie na parapecie. Tylko rękę miał do dołu i na początku to próbowaliśmy mówić do niego. Dopiero później zobaczyliśmy ten scyzoryk na ziemi i zawołaliśmy panią woźną – opowiada gimnazjalista, który znalazł nastolatka. Uczniowie, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że uczeń ten już wcześniej mówił, że coś sobie zrobi. Gimnazjaliści dodają, że chłopaka nie było na całej lekcji, poprzedzającej przerwę, podczas której znaleźli go w toalecie. Lekcję prowadziła dyrektor placówki.
Zdarzenie nie jest drastyczne
– Czasem się tak zdarza, że z tego powodu, że dzieci, które jakieś problemy sprawiają, korzystają z pomocy pedagoga i bywa, że jeżeli mają taką potrzebę, to na wybranych zajęciach, mają prawo bez opowiadania się z takiej pomocy skorzystać – mówi dyrektor, która potwierdza, że ucznia na jej lekcji nie było. Zapytana o to, czy podczas tej lekcji była sprawdzana lista obecności i czy w dzienniku została odnotowana nieobecność ucznia, dyrektor odpowiada, że n ieobecności na zajęciach są odnotowane w dzienniku papierowym i elektronicznym, a pedagog, do którego miał się udać uczeń, pełni dyżur we wtorki i piątki. – Zdarzenie nie jest drastyczne. To po pierwsze, a po drugie wcale nie wiem, czy nagłośnienie tego wydarzenia naprawdę dziecku pomoże, czy się przysłuży w sposób korzystn y rodzinie . Bo to, że ludzie są ciekawi to jest jedno, a dobro dziecka to jest zupełnie co innego. Dziecko do szkoły wrócić musi. Moja największą obawą jest to, żeby po doniesieniach medialnych dodatkowo nie ucierpiał uczeń ani jego rodzina, dla której ta sytuacja jest bardzo trudna – zaznacza dyrektor. O zdarzeniu została poinformowana m.in.: policja, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej oraz sąd rodzinny.
Chłopiec pozostał na obserwacji
Pierwsze informacje, jakie dotarły do redakcji eGarwolin, dotyczyły rzekomej próby samobójczej gimnazjalisty. – Uczeń dokonał samookaleczenia. Nie nazwałabym tego nawet próbą samobójczą, ponieważ na rękach, które opatrzyłam sama, nie ma ani jednej rany ciętej. Są to tylko i wyłą cznie zadrapania i niczego więcej nie ma. Do tego stopnia nie było to jakieś groźne dla życia i jego bezpieczeństwa, że nawet wezwane pogotowie nie bardzo miało ochotę na początku dziecko zabrać. Jako, że rodzina jest pod opieką GOPS-u i jest to rodzina, która ma kuratora, to wiadomo, że o takim zdarzeniu muszę zawiadomić sąd rodzinny i GOPS. W tym momencie obawiałam się odesłać dziecko do domu i w zasadzie ja nalegałam, żeby pogotowie dziecko zabrało i po konsultacji dziecko zostało zabrane. I to tyle. Tak jak mówię, te obrażenia nie były takiego rodzaju, żeby rzeczywiście czymkolwiek to dziecku groziło, bo absolutnie nie. Żadna żyła nie została przecięta. Dziecku od tej strony naprawdę nic nie jest. Dziecko jest zaopiekowane. W tej chwili jest na oddziale szpitala w Józefowie. Chłopiec został tam na obserwacji – informuje dyrektor szkoły, która przyznaje, że uczeń już wcześniej znajdował się pod opieką pedagoga oraz uczęszcza ł na zajęcia socjoterapeutyczne w szkole. Dyrektor placówki zaznacza, że nastolatek jest zdolny, inteligentny i radzi sobie z nauką. Nie odnotowywano wcześniej problemów z agresją, uczeń był zazwyczaj grzeczny. Dyrektor dodaje, że na ten moment nie posiada wiedzy o tym, czy chłopiec wcześniej wspominał, że zrobi sobie krzywdę.
W szkole będą rozmowy i pogadanki
– Wiadomo, że dzieci mogą być przerażone natomiast sam fakt, że dziecko samo idzie do karetki i idzie spokojnie i karetka odjeżdża spod szkoły nie na sygnale, to już samo to świadczy o tym, że tragedii nie ma. Dzieci mają prawo się bać i dla dzieci jest to taka sytuacja szokująca, bo wiadomo, że jest niecodzienna. Na pewno będziemy rozmawiać pod kątem opieki nad dziećmi z uczniami, nauczycielami i pracownikami szkoły. W każdej szkole dzieci są różne. Na pewno będą pogadanki, żeby uczulić wszystkie dzieci na rówieśników, którzy jakieś problemy mają. (...) Trudno jest wyrokować, diagnozować. We wszystkich szkołach mamy dzieci depresyjne, mamy dzieci z problemami w domu, z problemami w nauce, mamy dzieci chore, mamy dzieci trudne w każdej jednej szkole. Przekrój jest ogromny i na takie dzieci na pewno trzeba tą uwagę baczniejszą zwracać – podkreśla dyrektor gimnazjum.
Wołanie o pomoc?
Przewodnicząca Wydziału Rodzinnego i Nieletnich sędzia Małgorzata Parzyszek potwierdza, że do sądu rodzinnego wpłynęła informacja o tym zdarzeniu, a dalsze działania sądu będą wynikały z zaleceń medycznych. W swojej pracy zawodowej z przypadkami samookaleczeń wśród młodych ludzi spotkała się Anna Laskowska, psycholog z Prywatnego Centrum Pomocy Psychologicznej Synthesis. – Samookaleczenie jest najczęściej przejawem nie radzenia sobie z trudnymi sytuacjami i napięciem oraz nieumiejętnością poradzenia sobie z nimi w zdrowy sposób. Bywa formą zwrócenia na siebie uwagi i wołania o pomoc – mówi psycholog. Anna Laskowska dodaje, że rodzic, nauczyciel lub inna osoba, która dostrzegła u dziecka niepokojące objawy, powinna zwrócić na nie większą uwagę, rozmawiać z nim, otoczyć je większą troską, ciepłem i życzliwością. Dorosła osoba powinna także wybrać się do psychologa lub pedagoga, aby poradzić się, co w tej sytuacji robić dalej. Psycholog dodaje, że przypadki podobne do tego opisywanego zdarzają się, ale nie zaobserwowała narastającej skali autoagresji wśród młodych ludzi.
Ze względu na dobro ucznia i jego rodziny opcja komentowania została wyłączona.
(ur) 2016-02-25 16:38:02
Fot. Freeimages, archiwum eGarwolin
{jcomments off}
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie