
W minionym tygodniu w sali konferencyjnej Urzędu Miasta w Garwolinie odbyło się spotkanie honorowych dawców krwi PCK w Garwolinie. Podczas spotkania osoby dzielące się z innymi najcenniejszym darem, czyli swoją krwią, otrzymały odznaczenia.
Honorowych dawców krwi oraz gości podczas czwartkowego spotkania powitał Zbigniew Ochnio, prezes klubu Honorowych Dawców Krwi PCK im. ks. dr Antoniego Święcickiego przy Oddziale Rejonowym PCK w Garwolinie. Wśród gości pojawili się: poseł na Sejm RP Grzegorz Woźniak, starosta powiatu garwolińskiego Marek Chciałowski, burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie st. bryg. Dariusz Sadkowski, prezes Zarządu Rejonowego Oddziału PCK w Garwolinie Renata Liszewska oraz Honorata Krzywoń z Mazowieckiego Okręgu Rejonowego PCK.
Cząstkę siebie oddają choremu człowiekowi
– W powiecie garwolińskim zagościł dobry zwyczaj, któremu na imię „otwarte serce”. Na co dzień doświadczamy ludzkiej życzliwości, jeśli chodzi o pomoc potrzebującym, gdy los zrani ich w różny sposób. Wystawa na próbę ich zdrowie, a nawet życie, poskąpia środków do życia czy odbiera dorobek. Te sytuacje należą do trudnych, czasami odbierających wiarę i nadzieję w lepsze jutro. Ale jeśli mamy świadomość, wręcz pewność, że są ludzie, instytucje, stowarzyszenia, gdzie możemy liczyć na wsparcie, siła zagrożenia maleje. Takie świadectwa dają nam właśnie honorowi dawcy krwi. Na co dzień funkcjonują wśród nas i nie wspominają o swojej pasji bezinteresownego oddawania krwi. Czują się lepiej ze świadomością, że cząstkę siebie oddają choremu człowiekowi. Radość z tego faktu chowają w swoim sercu. Ten dobry zwyczaj stał się międzypokoleniowy. Krew oddają ludzie różnych zawodów, ale kroku dotrzymuje im pełnoletnia młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych. Jeszcze kilka lat temu pewna jej grupa oddawała krew w punkcie krwiodawstwa. Teraz chętnych jest tak wiele, że ambulans gości w tych szkołach kilka razy w roku. Nasza młodzież zasługuje na ogromna wdzięczność społeczeństwa i daje powody do satysfakcji, bo trud wychowawczy nie został zatracony – mówiła Renata Liszewska, która dziękowała tego dnia strażakom, druhnom i druhom, osobom indywidualnym, dyrekcjom szkół, nauczycielom i uczniom za bezcenny dar krwi i otwarte serca młodych i starszych na potrzeby drugiego człowieka. Słowa podziękowania trafiły także do wszystkich osób zaangażowanych w popularyzację honorowego krwiodawstwa.
Podczas spotkania zasłużonych krwiodawców uhonorowano odznakami. Na spotkanie nie przybył Marek Grzeszczak, któremu została przyznana odznaka „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Medal Komisji Edukacji Narodowej za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania oraz wkład pracy w działalność Polskiego Czerwonego Krzyża w środowisku dziecięco-młodziezowym otrzymała Barbara Nitka. Tego dnia wręczono także odznaki Zasłużony Honorowy Dawca Krwi I, II i III stopnia.
Sobolew najlepszy!
Dyplomy i puchary trafiły na ręce przedstawicieli szkół ponadgimnazjalnych, uczestniczących w XI Turnieju „Młoda krew ratuje życie”. W ramach jedenastej edycji turnieju, od 1371 uczniów pozyskano 667 litrów 350 ml krwi. Na szczeblu rejonowym, I miejsce w turnieju zdobył ZSP w Sobolewie. Miejsce drugie uzyskał ZSP nr 1 w Garwolinie, a ZSR w Miętnem – miejsce III. Pozostałe szkoły uczestniczące w turnieju otrzymały wyróżnienia. Na szczeblu krajowym w kategorii „promocja honorowego krwiodawstwa” został wyróżniony ZSP w Sobolewie. Renata Liszewska przypomniała także, że w ramach IX edycji programu „Ognisty ratownik – gorąca krew” pozyskano 267 litrów 250 ml krwi od 456 dawców. W okresie trzech kwartałów 2014 roku w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Oddziale 49 w Garwolinie pozyskano 2068 litrów 220 ml krwi od 4623 dawców.
Sukcesu oraz gotowości do niesienia pomocy osobom potrzebującym krwiodawcom gratulowali tego dnia także zaproszeni goście. Spotkanie uświetnił występ Julii i Karoliny Głowali.
(ur) 2014-12-15 17:39:09
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A jak ktoś oddał blisko 30 litrów to już nie ma żadnego odznaczenia, byłem w PCK i jakoś nikt nie zaprasza. Dobrze że jeszcze MZK można jeżdzić za friko.
Ale swoją drogą pierwsze tegoroczne spotkanie Honorowych Dawców Krwi z 20 listopada odbyło się bez echa. Szkoda, bo chciałem mieć jakieś zdjęcie na pamiątkę. Nie wiecie może kto robił wtedy zdjęcia?
To prawda. W punkcie krwiodawstwa należy złożyć wniosek. Trzeba dostarczyć dokumenty o ilości oddanej krwi ? książeczki. Krwiodawstwo podpisany przez osobę zainteresowaną wniosek wysyła do PCK do Warszawy. Decyzja zostaje podjęta w Warszawie. Oddział PCK w Garwolinie otrzymuje o przyznaniu odznaczenia informację od Okręgu Warszawie. Garwolin organizuje uroczystość rozdania odznaczeń. Czy warto zatem obrażać bezpodstawnie ludzi, którzy w garwolińskim PCK pracują bardzo prężnie i w większości społecznie. Zawsze warto sprawdzić przepisy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich honorowych krwiodawców:)
To prawda. W punkcie krwiodawstwa należy poprosić o wniosek. Przedstawić dokumenty dotyczące ilości oddanej krwi - posiadane książeczki. Podpisany przez osobę zainteresowaną wniosek jest przesyłany przez punkt krwiodawstwa do Zarządu Okręgowego PCK w Warszawie. Po pozytywnej akceptacji tegoż zarządu przesyłana jest dopiero informacja do Oddziału Rejonowego PCK w Garwolinie. Oddział w Garwolinie organizuje uroczystość, na której są uhonorowani Honorowi Krwiodawcy. Zawsze warto najpierw sprawdzić przepisy nim bezpodstawnie zacznie się obrażać organizację, która w Garwolinie działa bardzo prężnie.Podkreślę, że w garwolińskim PCK pracuje tylko jedna osoba zatrudniona na część etatu, która zawsze jest do dyspozycji tak długo jak jest potrzeba.Pozostałe osoby działają społecznie.Pozdrawiam wszystkich Honorowych Krwiodawców:)
Jeśli chodzi o dostawanie odznak to procedura wygląda następująco:Po przekroczeniu 6 (lub 5 w przypadku kobiet)oddanych litrów krwi, potem 12 (10) i 18 (15), trzeba upomnieć się samemu o zaświadczenie w punkcie krwiodawstwa i zanieść je do punktu PCK. Żadna stacja krwiodawstwa nie ma obowiązku przesyłania takich informacji do PCK, a PCK samo nie nie domyśli się kto ile litrów oddał. Tak więc Panie i Panowie, którzy oddali już stosunkową ilość litrów - proszę nie czekać na zaproszenie z PCK na wręczenie odznaki tylko samemu o to zadbać. Mój kolega miał oddane ponad 20 litrów i w ogóle nie wiedział, że istnieją jakieś odznaczenia za to, dopóki mu o tym nie powiedziałem. To mu się chwali, bo szczerze oddawał krew dla pomocy a nie dla chwały.
no właśnie powinni wiedzieć kto ile krwi oddał. Nie oddaje krwi dla odznak, czekolad i wolnego dnia, ale miło jest kiedy ktoś to docenia a nie żeby samemu za tym chodzić.P-eł >> teraz wszystko komuterowo-elektronicznie jest więc nawet chodzić z papierkami nie trzeba. Wystarczy sprawdzić kto się kwalifikuje.
Arczi - podłączam się też byłem jak odznaczali strażaków i o tym ani słowa.Krzysiek - TO Panie przy oddawaniu powinny zgłaszać, przynajmniej tak mi się zdaje.
[quote name="Krzysiek"]"Miło mi" czytać że uroczyście wręczono odznaczenia jako zwieńczenie oddawania krwi. Liczyłem że jak oddałem 15 litrów też mnie zaproszą do odznaczenia. No cóż bałagan jest jednak w Garwolińskim PCK i upokorzeniem jest proszenie się o ten drobny niuans. Podobnie jak kilka lat temu po przekroczeniu pierwszego progu.Szkoda że niektórzy nie biorą tego poważnie.[/quote]najpierw trzeba złożyć zaświadczenie do pck o ilości oddanej krwi
20 listopada było pierwsze spotkanie honorowych dawców krwi. Na tym spotkaniu również wręczano odznaczenie, które miedzy innymi dostałem i ja.Czy była o tym spotkaniu jakaś wzmianka wcześniej, czy tylko mi ot umknęło?
"Miło mi" czytać że uroczyście wręczono odznaczenia jako zwieńczenie oddawania krwi. Liczyłem że jak oddałem 15 litrów też mnie zaproszą do odznaczenia. No cóż bałagan jest jednak w Garwolińskim PCK i upokorzeniem jest proszenie się o ten drobny niuans. Podobnie jak kilka lat temu po przekroczeniu pierwszego progu.Szkoda że niektórzy nie biorą tego poważnie.