
Ośmioletni Bartosz Łodyga od sześciu lat zmaga się z autyzmem dziecięcym. Mama i tata chłopca nie poddają się i chcą zrobić wszystko, aby ich syn funkcjonował jak najlepiej i kiedyś, w dorosłym życiu, był samodzielny! Do tego potrzebna jest systematyczna, intensywna rehabilitacja, na którą niestety nie stać rodziców 8-latka. Pomóc może każdy! Najbliższa okazja już w niedzielę 6 grudnia w hali sportowej w Borowiu, gdzie odbędzie się I Mikołajkowy Festyn Charytatywny dla Bartka.
Bartosz Łodyga urodził się 9 maja 2007 roku. Mieszka z mamą, tatą i starszym bratem w Lalinach w gminie Borowie.
Początkowo chłopiec rozwijał się prawidłowo. Uśmiechał się, gaworzył, dość szybko zaczął wymawiać pierwsze słowa, po pierwszym roku życia zaczął chodzić. – Około 2 roku życia zauważyliśmy, że coś się z nim dzieje. Bartosz przestał mówić, nie reagował na własne imię, nie było z nim kontaktu wzrokowego. Stał się bardzo nadpobudliwy. Poszliśmy z nim do pediatry na bilans 2-latka. Pani doktor stwierdziła, że wszystko jest w porządku – wspomina Agnieszka Łodyga, mama chłopca, która dodaje, że mimo zapewnień lekarza, jej intuicja matki mówiła coś innego. Po wizycie u neurologa pojawiło się podejrzenie autyzmu wczesnodziecięcego. Po kilku wizytach i badaniach Bartosz dostał diagnozę autyzmu, potwierdzoną w kilku ośrodkach. Ta informacja była dla rodziców chłopca szokiem. Mama i tata Bartosza postanowili jednak nie poddawać się i zrobić wszystko, aby ich syn funkcjonował jak najlepiej i kiedyś, w dorosłym życiu, był samodzielny!
Terapia powinna być zintensyfikowana
Chłopiec od początku korzystał z zajęć z logopedą, SI (integracji sensorycznej) i zajęć ruchowych. Te zajęcia są kontynuowane, ale to, co oferuje Narodowy Fundusz Zdrowia to niezbędne minimum. Jeśli rodzicom chłopca pozwalają finanse, Bartosz ma dodatkowe zajęcia prywatne. Rodzice widzą, że terapia przynosi efekty. Chłopiec chętnie pracuje. Także podczas zajęć w Szkole Specjalnej w Otwocku, gdzie wcześniej uczęszczał do przedszkola. W porównaniu do lat ubiegłych Bartosz robi duże postępy. Aby jednak chłopiec mógł kiedyś samodzielnie funkcjonować, terapia powinna być zintensyfikowana, a to z kolei niesie ze sobą duże koszty. – Chcielibyśmy poszerzyć terapię Bartosza o hipoterapię i dogoterapię. Naszym marzeniem jest delfinoterapia na Ukrainie, która pobudza mowę, ale jej koszt jest dość duży. Do tej pory nie byliśmy na żadnym turnusie rehabilitacyjnym, bo zawsze się kończy tak, że nie ma pieniążków. Chcielibyśmy, żeby nasz synek zobaczył po raz pierwszy morze lub góry i jednocześnie mógł korzystać z terapii, która pozwoli mu jeszcze lepiej funkcjonować – wyznają rodzice ośmiolatka.
Potrzeby są duże
W rodzinie Łodygów pracuje tylko tata. Bartosz ma jeszcze starszego, 10-letniego brata. Mama chłopców 2 lata temu zrezygnowała z pracy, aby poświęcić się opiece nad dziećmi. Potrzeby niestety są bardzo duże. Bartosz regularnie przyjmuje leki od neurologa i psychiatry. Chłopiec ma silne zaburzenia czucia całego ciała, wymaga masaży i rehabilitacji, najlepiej prowadzonej w domu. Do tego potrzebny jest specjalny sprzęt rehabilitacyjny, na którego zakup nie stać rodziców chłopca. Bartosz ma także problemy z czuciem smaków i zapachów. Rodzice 8-latka nie znaleźli nikogo, kto mógłby prowadzić właściwą terapię, wobec czego, po otrzymaniu wskazówek od specjalisty, sami poddają synka aromaterapii. Mama chłopca przyznaje, że spore środki finansowe musi przeznaczać na odzież dla Bartosza, który w przypływie złości potrafi, gryząc i rwąc, zniszczyć nawet 3-4 bluzki w tygodniu.
Pomysł festynu zrodził się spontanicznie
Mikołajkowy festyn charytatywny dla Bartka powstał bardzo spontanicznie. Agnieszka Łodyga sprawdzała ile udało się zebrać środków z 1%. Okazało się, że niewiele. Mama Bartka zaczęła myśleć, co może zrobić. Zadzwoniła do znajomych z Wołomińskiego Klubu Shorin-Ryu Karate z pytaniem, czy nie chcieliby wystąpić na imprezie charytatywnej dla jej syna. Zgodzili się. Ucieszona szukała dalej chętnych do pomocy. Tak trafiła na Tomasza Dziwiszka, szerzej znanego jako DJ Tomi, który zaoferował jej swoją pomoc w organizacji mikołajkowego festynu dla Bartka. – W niecały miesiąc udało mi się we współpracy z mamą Bartka zrobić wspaniałe wydarzenie. Tylko my wiemy, ile potrzeba było poświęcić czasu i cierpliwości, by osiągnąć cel – wyznaje Tomasz Dziwiszek, który dziękuje sponsorom i patronom wydarzenia oraz zachęca wszystkich do udziału w mikołajkowym festynie i pomagania Bartkowi. Dj Tomi dodaje, że to pierwsza, ale nie ostatnia taka impreza, którą organizuje, ponieważ ma świadomość tego, jak wiele jest dzieci potrzebujących pomocy.
{jb_greenbox}I Mikołajkowy Festyn Charytatywny dla Bartka odbędzie się w niedzielę 6 grudnia w hali sportowej przy ul. Aleksandra Sasimowskiego w Borowiu. Start imprezy o godzinie 15.00!
Podczas I Mikołajkowego Festynu Charytatywnego zostanie przeprowadzona zbiórka pieniędzy na terapię i leczenie Bartka. W trakcie imprezy wystąpią: Dj Tomi, zespół Power i zespół Plus. Gwiazdą wieczoru będzie grupa The Lovers, która zagra o godzinie 17.30. W programie wydarzenia również: pokaz karate, występ artystki ludowej, mierzenie ciśnienia i cukru oraz wata cukrowa i popcorn.
Do wydarzenia można dołączyć na Facebooku.{/jb_greenbox}
(ur) 2015-11-25 11:39:11
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie