
Kierownik Powiatowego Ośrodka Sportu i Zarządzania Lokalami w Miętnem został ukarany dyscyplinarnie za przebywanie w miejscu pracy pod wpływem alkoholu. Andrzej K. twierdzi, że to był incydent, a wszystkie informacje o tym, że to nie był jedyny raz, są plotkami i pomówieniami.
– 20 lutego o godzinie 14.58 oficer dyżurny KPP w Garwolinie otrzymał zgłoszenie, że w miejscu pracy w hotelu w Miętnem znajduje się osoba pod działaniem alkoholu. Na miejscu policjanci zbadali mężczyznę i potwierdzili fakt, że Andrzej K. posiada 0.25 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – informował w lutym asp. szt. Marek Kapusta, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Otrzymał karę dyscyplinarną
O finał sprawy zapytaliśmy starostę garwolińskiego Marka Chciałowskiego. Toczyło się postępowanie wyjaśniające. Po zakończeniu postępowania wyjaśniającego, po wsłuchaniu się w argumenty i wyjaśnienia pana dyrektora, wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne, które zakończyło się przyznaniem kary dyscyplinarnej. W przypadku spraw związanych ze sprawami dyscyplinarnymi obowiązuje mnie pewna tajemnica – mówi włodarz powiatu, który nie zdradza, czy kierownik POSiZL otrzymał upomnienie czy naganę.
Plotki, insynuacje, pomówienia
Z informacji, które dotarły do redakcji eGarwolin wynika, że kierownik POSiZL miał nie jeden raz bywać w miejscu pracy pod wpływem alkoholu. Starosta Marek Chciałowski zapewnia, ze ani jemu, ani zarządowi powiatu nic o tym nie wiadomo. – Jeżeli komukolwiek to jest wiadomo, to myślę, że jest również działanie obywatelskie i powinien taką informację przekazać. Jeżeli media o tym wiedzą, to również powinny to przekazać zarówno dla organu zarządzającego, dla pracodawcy, ale również powiadomić inne służby. Skoro tego nie zrobiły to mogą być tylko pomówienia – zaznacza starosta.
– To nie jest prawdą. To są jakieś plotki i insynuacje. Takie rzeczy nie miały miejsca i nie chciałbym odnosić się do plotek i insynuacji. To był incydent – zapewnia kierownik POSiZL. Andrzej K. dodaje, że pojawianie się takich informacji szkodzi jego wizerunkowi. On chciałby spokojnie pracować i być oceniany na podstawie efektów swojej pracy, a nie plotek.
Pracownik samorządowy nie może być sądownie karany
Przypomnijmy, że kierownik Ośrodka w styczniu ubiegłego roku został zatrzymany przez policję na ul. Stacyjnej w Garwolinie. Andrzej K. kierował osobowym oplem, mając w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. W grudniu, w Sądzie Rejonowym w Garwolinie zapadł nieprawomocny wyrok skazujący oskarżonego na karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 20 zł każda stawka. Ponadto, zostało orzeczone od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5.000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Andrzej K. złożył w sprawie apelację.
Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych pracownik samorządowy nie może być sądownie karany. Czy kierownik POSiZL po uprawomocnieniu się wyroku nadal będzie zajmował kierownicze stanowisko? Starosta Chciałowski zaznacza, że wszelkie decyzje będą podejmowane dopiero po uprawomocnieniu się wyroku. – Na pewno będziemy działali zgodnie z przepisami prawa – zapewnia włodarz powiatu.
(ur) 2017-03-14 12:41:35
Fot. Archiwum eG, freeimages
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Do celi w berlinskim wiezieniu wprowadzaja nowego. Starszy celi go pyta: - Ile i za co? - Trzy lata za obraze uczuc religijnych. Wstawilem choinke do biura bez pytania przelozonych o zgode. A pan? - Piec lat za rasizm. Jestem lekarzem. Przyszedl do mnie murzyn, nalogowy palacz. Zrobilem mu przeswietlenie pluc i powiedzialem ,ze czarno to widze.
Panie Andrzej pan się nie boi, bo za panem wiadomo kto murem stoi..............
kto nakręca tę nagonkę ? może warto śledztwo wszcząć w tej sprawie ?
A czy jest powszechnie wiadome, kto pod....ił Pana Andrzeja?? Panie Andrzeju (mordo ty nasza) chciałoby się rzec za klasykiem z SLD - nie daj się tym hienom i szakalom czychajacym na twój ciepły stołek
Wiem, że to nieładnie tak anonimowo się wypowiadać, ale - na Boga - jak można nie mieć aż tak odrobiny honoru, panowie K. i Ch.???
Melduję Panie Chciałowski, że Pan K... jechał samochodem marki Opel czyli SAMOCHODEM SŁUŻBOWYM czyli był w PRACY. A może nie był w pracy? Więc co robił w samochodzie SŁUŻBOWYM poza pracą? Cała obłuda PSL. Kolesiostwo, napotyzm i bezkarność
Przecież p.Andrzej K. i p. Marek Chciałowski to starzy dobrzy koledzy z czasów kiedy starosta jeszcze uczył w szkole w Mietnem.
Pan Andrzej K. niech już się nie ośmiesza mówiąc, że to plotka i tylko jednorazowy incydent kiedy w pracy był pod wpływem alkoholu
a gdzie artykuł 52 kodeksu pracy (chyba że pracownika samorządowego to nie obowiązuje)po którym powinien być zwolniony a nie ukarany naganą czy upomnieniem