
Kiedy policjanci dojechali na miejsce zderzenia hondy z samochodem ciężarowym w osobówce nie było kierowcy, za to na bocznym i tylnym siedzeniu znajdowali się kompletnie pijani mężczyzna i kobieta, którzy twierdzili, że kierował ich znajomy...
Kilka dni temu (26.02) tuż po godz. 2 policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zostali skierowani przez dyżurnego na miejsce kolizji drogowej. Do zdarzenia doszło na obwodnicy Garwolina na trasie S17 w kierunku Lublina.
– Policjanci zastali tam zgłaszającego, który oświadczył, że jechał ciężarową scanią z naczepą. Zauważył przed sobą hondę, której kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Osobowe auto obróciło się i uderzyło w ciężarówkę – informuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Twierdzili, że kierował znajomy. Ale jak...?
W hondzie na miejscu kierowcy nikogo nie było, za to na bocznym i tylnym siedzeniu znajdowali się kompletnie pijani mieszkańcy powiatu garwolińskiego - mężczyzna i kobieta.
– Oboje twierdzili, że samochodem kierował ich znajomy, ale nie potrafili podać jego danych. Nie było też jasne, jak wydostał się z auta, które od strony kierowcy zostało zakleszczone pod naczepą ciężarówki. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 34-latka i 32-latki z hondy. Oboje mieli w organizmie około 2,5 promila alkoholu – relacjonuje rzeczniczka garwolińskiej policji.
Przesiadł się na tylną kanapę
Mężczyzna i kobieta trafili do policyjnego aresztu. W trakcie czynności policjanci ustalili, że rzekomy znajomy został wymyślony, a samochodem kierował 34-latek, który przesiadł się na tylną kanapę, bo był pijany.
Mieszkaniec powiatu garwolińskiego usłyszał zarzut. Przyznał się do winy. Stracił prawo jazdy i odpowie teraz przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
KPP Garwolin, oprac. ur
Zdj. poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie