Konflikt w Ostrymborze. Sołtys rezygnuje

W Ostrymborze (gmina Wilga) zawrzało: publiczne oskarżenia o cenzurę i rezygnacja sołtys Beaty Reszczyńskiej

Najpierw (11 września, przed godziną 23:00) na profilu Wilga i okolice pojawił się wpis Przemysława Popkowskiego, który był skierowany do mieszkańców Ostregoboru i kolonii (Malinówki). Przypomniał w nim, że od jakiegoś czasu działa w mediach społecznościowych grupa Sołectwo Ostrybór, z której - jak twierdził - są wyrzucani mieszkańcy mający inne zdanie niż urzędująca sołtys wsi. - To jawna, a wręcz obrzydliwa cenzura - stwierdził ostro.

- Wypowiadać się swobodnie w tej grupie mogą jedynie osoby będące całkowicie zgodne z linią Pani Beaty Reszczyńskiej, od niedawna pełniącej tę funkcję, a także od niedawna będącą mieszkańcem Ostregoboru - zaznaczył.

Jako osoba związana z Malinówką od prawie 50 lat i jej mieszkaniec od ponad lat dwudziestu, zaprotestował przeciwko takim praktykom. - Mieszkańcy, a także działkowicze, mają prawo do opinii na każdy temat. Dlatego, razem z sąsiadem z Malinówki, Marcinem Dzwonkowskim, zakładamy grupę Sołectwo Ostrybór BEZ CENZURY. Jedynym warunkiem uczestnictwa w niej jest kultura wypowiedzi - podkreślił. Jednocześnie zaprosił do grupy i do dyskusji. Pod postem wywiązała się dyskusja. 

Kto jest winny?

Niewiele później, w piątek, około godziny 10:00 na profilu sołectwa Ostrybór w mediach społecznościowych Beata Reszczyńska poinformowała, że podjęła decyzję o rezygnacji z funkcji sołtysa Ostregoboru.

- Przez ostatni rok starałam się wykonywać tę funkcję najlepiej, jak potrafię z myślą o rozwoju naszej miejscowości i o wspólnym dobru - zapewniła. Jak pisała, w ostatnim czasie sytuacja zrobiła się bardzo trudna. Zamiast współpracy pojawiły się niepotrzebne konflikty, oskarżenia i przykre słowa kierowane pod jej adresem.

- Byłam publicznie obrażana z imienia i nazwiska, a działania Pani Przewodniczącej Rady Gminy, Bożeny Zarzembskiej, doprowadziły do wielu podziałów wśród mieszkańców. Chcę, abyście wiedzieli, że według mojej oceny Pani Bożena Zarzembska od dłuższego czasu prowadzi wobec mnie działania, które miały na celu podważenie mojego autorytetu jako sołtysa. Wciągała w swoje gierki mieszkańców, p. Popkowskiego i Dzwonkowskiego nastawiając ich przeciwko mnie, aby stworzyć atmosferę chaosu. Uważam, że jej głównym celem było przejęcie kontroli nad funduszem sołeckim i skierowanie środków do gminy, kosztem dobra naszej wsi i kosztem mojego dobrego imienia - była sołtys uderzała w przewodniczącą Rady Gminy Wilga.

Podkreśliła, że brzydzi się takimi metodami i nie chce brać udziału w rozgrywkach, które niszczą jedność społeczności lokalnej. - Mam dobre życie i nie zamierzam go psuć przez konflikty wywoływane dla prywatnych interesów - zapewniła. Dlatego z żalem, ale - przyznała - z poczuciem ulgi, złożyła rezygnację. Podziękowała wszystkim, którzy ją wspierali i wierzyli w jej działania.

Przewodnicząca prostuje

Bożena Zarzembska, w związku z - jak twierdzi - rozpowszechnianiem przez panią sołtys nieprawdziwych informacji na jej temat, czuje się zobowiązana do przedstawienia sprostowania. - Nigdy nie dopuściłam się żadnych „publicznych ataków”, „prób nastawiania mieszkańców przeciwko pani Sołtyts” ani „podważania jej autorytetu”. Tego rodzaju zarzuty są całkowicie bezpodstawne i nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości - podkreśla.Zaznacza, że jej działania jako mieszkanki sołectwa Ostrybór zawsze były ukierunkowane na dobro wspólnoty lokalnej, prowadzone w sposób transparentny i zgodny z obowiązującymi przepisami. - Twierdzenie, jakobym podejmowała „próby przejęcia kontroli nad funduszem sołeckim i przeniesienia części środków do gminy”, jest nieprawdziwe i stanowi pomówienie - stwierdza.
Przypomina, że zgodnie ze statutem Sołectwa Ostrybór: §36 ust. 3: „36 ust. 3: „O kierunkach przeznaczenia i racjonalnego wykorzystania środków finansowych, których mowa w ust. 1 i 2 decyduje Zebranie Wiejskie”. - Wszystkie moje działania w zakresie funduszu sołeckiego były zgodne z zapisami statutu i miały na celu racjonalne gospodarowanie środkami w interesie mieszkańców - zapewnia przewodnicząca Rady Gminy Wilga Bożena Zarzembska.
 

Przyczyną brak funduszy na Malinówkę?

Skontaktowaliśmy się także z wywołanym przez B. Reszczyńską Marcinem Dzwonkowskim. - Pani sołtys nie docenia swojej roli, a to ona spowodowała ten konflikt. Inspiracji pani Bożeny nie ma żadnej. Pani sołtys sama sobie zasłużyła na naszą opinię o niej. Z tym że ta nasza opinia, wydaje mi się, zawsze była wyważona - podkreśla.

Uważa, że podłożem całego konfliktu jest wyłącznie to, że pani sołtys cały czas „zapominała” o przekazywaniu jakichkolwiek środków sołeckich na potrzeby Malinówki, które były komunikowane. - Tylko o to chodzi. Nie ma tu żadnego drugiego dna. Każda prośba do pani sołtys kończy się stekiem kłamstw i dziwnych przemyśleń pani sołtys - mówi.

Wspomina, że w środę po południu/wieczorem zwołała spotkanie sołeckie, na którym miało być omawiane przeznaczenie budżetu sołeckiego. Spotkanie 12 września, od godz. 16:30. Nadmienia, że zostało ono zwołane niezgodnie ze statutem sołectwa, ponieważ czas od momentu ogłoszenia do samego spotkania był za krótki.

Jak mówi, mieszkańcy Malinówki nie byli w stanie wziąć udziału w tym spotkaniu. Poprosił więc o przełożenie spotkania na kolejny piątek na późniejszą godzinę. - Pani zignorowała mnie, oskarżając jednocześnie, że wprowadzam chaos - mówi. Podkreśla, że nie ma nic wspólnego z władzami sołeckimi ani gminnymi. - Skoro pan mówi, że jest to już była pani sołtys, to jest to bardzo dobra wiadomość. Mam nadzieję, że nowy sołtys będzie bardziej łączył, niż dzielił - podsumowuje M. Dzwonkowski.

Chcieliśmy skontaktować się z B. Reszczyńską jeszcze przed pojawieniem się jej wpisu o rezygnacji z funkcji sołtysa. W urzędzie gminy usłyszeliśmy jednak, że nie mogą nam udostępnić jej numeru telefonu. Poproszono nas o wysłanie prośby mailem. Zrobiliśmy to, ale do momentu publikacji artykułu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
 

JS

Grafika: Sołectwo Ostrybór/Facebook, Wilga i okolice/Facebook