
Burmistrz Łaskarzewa Lidia Sopel-Sereja, podczas ostatniej sesji rady miasta, poinformowała o rozstrzygnięciu przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Mieszkańcy miasta muszą liczyć się z podwyżkami.
Podczas sesji rady miasta Łaskarzewa, która odbyła się w minionym tygodniu, burmistrz miasta Lidia Sopel-Sereja poinformowała radnych, że został rozstrzygnięty przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Do przetargu zgłosił się tylko jeden oferent: przedsiębiorstwo Ekolider.
Niemiła niespodzianka
Burmistrz przypomniała, że poprzedni przetarg, na mocy którego ceny obowiązywały przez ostatnie półtora roku, został rozstrzygnięty z kwotą 492 tys. zł. – To niemiła niespodzianka. Niestety tym razem śmieci zdrożały i koszt to jest 600 tys. zł. Albo miasto wyasygnuje skądś te pieniądze, ale nie bardzo mamy skąd i generalnie nie powinniśmy tego robić, albo będą podwyżki o 1,45 zł – mówiła Lidia Sopel-Sereja.
Jeśli miasto Łaskarzew zdecyduje o podwyżkach, a z powodu braku środków najprawdopodobniej tak będzie, to opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi wyniesie (dotyczy nieruchomości zamieszkałych):
13,45 zł miesięcznie od osoby zamieszkałej, jeżeli odpady są zbierane w sposób nieselektywny (zmieszane),
7,45 zł miesięcznie od osoby zamieszkałej, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny (segregowane).
Nie wszyscy są jednomyślni
Podczas sesji został również poruszony temat projektu Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami dla województwa mazowieckiego. Zgodnie z jego założeniami teren powiatu garwolińskiego miałby zostać przyłączony do regionu centralnego – warszawskiego. Z tym wiążą się obawy niektórych samorządów o podwyżki cen. Burmistrz Łaskarzewa informowała, że nie wszyscy samorządowcy są jednomyślni co do przeciwstawienia się założeniom planu i niekoniecznie przyłączenie powiatu będzie wiązało się ze wzrostem cen. – Nie oszukujmy się. Ogłosiliśmy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów. Przetarg był nieograniczony. Kto wystartował? Nie było 30 firm. Przecież firm jest ileś na rynku. Jedna, jedyna firma, która złożyła ofertę i w tym momencie stoimy pod ścianą, a firma ta ma tak naprawdę podpisaną umowę wszędzie, m.in. z Siedlcami i Warszawą. (…) Gdyby była jeszcze jakaś firma, to by była większa konkurencyjność. Na dzień dzisiejszy jest jedna firma, dyktuje warunki i jest tak, a nie inaczej – tłumaczyła burmistrz, która dodała, że konsultacje projektu planu będą trwały do połowy stycznia.
(ur) 2016-01-07 11:04:48
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Klepibuty mają kasę,,,