
Prokuratura Rejonowa w Garwolinie prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić, czy nauczycielka z Publicznej Szkoły Podstawowej w Michałówce (gm. Garwolin) przez lata przywłaszczała sobie pieniądze ze składek na Radę Rodziców.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie 22 października. Prokurator rejonowy w Garwolinie Barbara Sobotka informuje, że z zawiadomienia, podpisanego przez część rodziców, należących do Rady Rodziców w Publicznej Szkole Podstawowej w Michałówce wynika, iż jedna z nauczycielek przez kilka lat miała przywłaszczać sobie pieniądze ze składek na Radę Rodziców. Proceder ten miał trwać od roku 2006. Kwota przywłaszczonych pieniędzy miała sięgnąć ponad 2 tys. zł.
Prowadzone obecnie postępowanie ma zweryfikować informacje zawarte w zawiadomieniu, które trafiło do prokuratury.
Za przywłaszczenie pieniędzy nauczycielce może grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
(ur) 2014-11-05 11:34:30
Fot. freeimages
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Welcome to Michałówka... Gorszej szkoły w całym powiecie nie ma... :-? :o :-x
[quote name="mieszkaniec"]panie Kołodziejczyk liczymy na pana[/quote] ja też liczę na tego pana.
panie Kołodziejczyk liczymy na pana
a czy nie inaczej było (może nawet jest) w ekonomiku? Zbiórka na książki po 10-20zł, której nigdy się nie otrzymało? Rozliczenie wycieczek, a co to takiego?
Wielka mi nowina!Tak się dzieje nieomal w każdej szkole.Zacznijmy od tego:- jakim prawem nauczycielka zbiera pieniądze na komitet rodzicielski- dlaczego nie ma rad szkół- ile godzin nadliczbowych mają dyrektorzy- GDZIE SĄ CI GŁUPI RODZICE, DO CHOLERY???
jakie 2 tys? policzcie dobrze a te z wycieczek nie rozliczonych?no ona nic mi nie ukradła bo przezornie komitetu nie płaciłam ponieważ ta szkoła nic nie robi dla naszych dzieci.Ale mąż tej pani jest mi winny i nie tylko mi za korepetycje z matematyki bo jego lekcje polegają na wpuszczeniu dzieci do klasy, wpisaniu tematu i opuszczeniu klasy ponieważ ma obowiązki dyrektora i najwięcej lekcji matematyki w szkole. Można....?
Patologia a nie szkoła..
tzn ze pieniadze moich rodzicow tez "pozyczyla" :o gdzie jest moje trzysta baniek?!
Dobrze, ze ktoś w końcu zaczął robić porządek w tej szkole. Dyrektor z żoną zrobili sobie prywatny folwark. Żal i smutek.