Nawałka wierzy w gotowość biało-czerwonych

Selekcjoner Adam Nawałka oraz jego podopieczni już przebywając w La Baule, oczekując na rozpoczęcie Mistrzostw Europy w dobrych nastrojach i z nadzieją osiągnięcie zamierzonego celu.

Biało-czerwoni są już we francuskim La Baule, skąd już niedługo wyruszą na niedzielne spotkanie z debiutującą w turnieju Irlandią Północną: http://extra.bet365.com/news/pl/Euro-2016

Ostatnimi sprawdzianami polskiej kadry przed wyjazdem były mecze towarzyskie z Litwą i Holandią. Jako pierwszy rozegrany został sparing z drużyną Oranje, choć niestety zakończył się on porażką.  Tymczasem niedawny mecz towarzyski z Litwinami nie przyniósł żadnych bramek, a na dodatek poskutkował także kontuzją stawu skokowego Kamila Grosickiego. Mimo to, w zespole panują dobre nastroje. Ze sparingów wyciągnięte zostały liczne wnioski i cenne spostrzeżenia, a na dodatek kondycja Grosickiego wcale nie jest taka zła - pomocnik być może wystąpi nawet w inauguracyjnym spotkaniu.

Jak poinformował w trakcie konferencji prasowej selekcjoner Adam Nawałka, zespół jest dobrze przygotowany do zbliżającej się rywalizacji, czekając na nią z dużą wiarą w sukces, ale jednocześnie zachowując także pewną pokorę wobec każdego rywala.  "Jestem pewien, że zawodnicy będą świetnie przygotowani do turnieju. Po to ciężko pracowaliśmy, aby się tutaj znaleźć. Świadomość piłkarzy była naszą dużą siłą w eliminacjach. "Mecze towarzyskie, również te dwa ostatnie, nie zburzyły naszego spokoju. Kadra wie, do czego dąży. Z pewnością przystąpimy optymalnie przygotowani do Euro. Z dużym optymizmem. Wierzę głęboko, że te mistrzostwa będą udane, ale spokojnie. Pokora, jak to mówią, jest matką sukcesu", powiedział.

Tymczasem co do Grosickiego, to stan pomocnika poprawił się na tyle, że był on w stanie wziąć udział w treningu, na dodatek nie odczuwając przy tym żadnego dotkliwego bólu. Dotychczasowa rehabilitacja kosztowała go jednak sporo wysiłku.  "Na stole cierpię, masowanie opuchlizny różnymi żelaznymi rzeczami nie jest przyjemne, kosztuje mnie sporo bólu. "Staram się. Nie wiem, czy zagram z Irlandią Północną, ale walczymy i będziemy walczyć do ostatniej chwili. Jeśli się nie uda, to turniej trwa dalej, być może uda się wrócić na następne mecze. "Minęły ledwie trzy dni, a już biegałem po boisku. To świetny wynik. Nie czułem bólu, brakowało tylko precyzji przy kopaniu piłki, ale to zrozumiałe", powiedział. W razie braku Grosickiego, trener Nawałka ma jednak pewne pole do manewru, mogąc wstawić z jego miejsce Sławomira Peszkę, lub nastoletniego Bartosza Kapustkę.

Szczególnie ciekawy wydaje się ten ostatni, który ma za sobą wyjątkowo udany sezon w Ekstraklasie, a także szereg dobrych występów w reprezentacji: http://www.gol24.pl/reprezentacja/

Podstawowy skład na zbliżające się spotkanie z Irlandią Północną pozostaje tajemnicą, a trener Nawałka z pewnością odkryje wszystkie karty dopiero w ostatniej chwili.

Pierwsi rywale Polaków postawią przede wszystkim na mocną defensywę, korzystając m. in. z duetu Garetha McAuleya i Jonny"ego Evansa. Obaj piłkarze doskonale znają się ze współpracy z składzie pierwszoligowego West Bromwich Albion.  Mimo dobrego wyszkolenia i dużej siły, Polacy mogą im się przeciwstawić bardzo skuteczną ofensywą, w szczególności dzięki Robertowi Lewandowskiemu i Arkadiuszowi Milikowi, którzy stanowili najskuteczniejszy duet napastników w trakcie kwalifikacji do Euro 2016. Dalej na Polaków czekają mecze z potencjalnie trudniejszymi rywalami, Niemcami i Ukrainą, choć jak pokazały kwalifikacje, żaden rywal nie musi być poza zasięgiem biało-czerwonych.

Dla polskiej kadry celem na kolejne dni będzie wywalczenie pierwszego w historii awansu do fazy pucharowej Mistrzostw Europy. Drużyna oceniania jest Europie jako potencjalny "czarny koń" rozgrywek, a panująca w zespole dobra atmosfera pozwala sądzić, że spełnienie założeń jest zdecydowanie w zasięgu piłkarzy.

Adam Benisz

{jcomments off}