Noc Kupały w Garwolinie

Wczorajsza, najkrótsza noc w roku powitana została przez mieszkańców miasta w pełni tradycyjnie. Centrum Sportu i Kultury zorganizowało festyn na Zarzeczu i pomimo deszczu, na obchody Sobótki przyszła znaczna grupa ludzi.

Noc Kupały zwana potocznie Nocą Świętojańską, czy właśnie Sobótką przypada w najkrótszą noc roku. Zazwyczaj jest to noc z 23 na 24 czerwca, inaczej jest w latach przestępnych. Tego roku, dokładnie w tą noc, zgodnie ze zwyczajem w nurt rzeki panny puszczały wianki z płonącymi świecami. Zgodnie z przesądem jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera - oznacza to jej szybkie zamążpójście. Jeśli zaś płynął dziewczyna wyjdzie za mąż, ale nie prędko. Jeśli jednak płonął, utonął lub zaplątał się w sitowiu prawdopodobnie zostanie ona starą panną. Czy puszczające wczoraj panny znają dobrze tą tradycje…? Jeśli tak, niejedna buty zmoczyła by sprawdzić swoją przyszłość.

Kolejnym elementem tradycji w Noc Świętojańską jest palenie ogniska z ziołami. I tak, na grobli rozpalono ogromne ognisko. Niestety, pogoda raczej podpowiadała ogrzanie dłoni, niżeli tańce i zaklinanie wróżb wokół płomieni.

Zwieńczeniem wieczoru był występ znanego niemal wszystkim zespół EKT Gdynia. Ich przeboje, takie jak: „24 Lutego”, „Ja Stawiam”, „Życzenia Powrotu” to jedne z najbardziej znanych pieśni żeglarskich. Owych piosenek nie zabrakło również w Garwolinie i mimo przelotnie padającego deszczu znaleźli się odważni do zabawy pod sceną. Ogromną atrakcją, był zlot zabytkowych motocykli, który również przyciągnął swoich fanów.

Choć pogoda po raz kolejny pokrzyżowała plany organizatorom, to i tak ważne jest, że CSiK nie zapomina o mieszkańcach. Stara się dobrze i miło zapełnić czas wolny, przypominając jednocześnie jak piękne zwyczaje mają ludy Słowiańskie.

2009-06-24  21:17:31