
Podziękowania za zaangażowanie, ale i dyskusja o pomówieniach i zagrywkach politycznych skierowanych przeciw byłemu staroście powiatu garwolińskiego Grzegorzowi Woźniakowi – dziś na sesji powiatu powrócił temat lądowiska i 3,5 miliona złotych dotacji.
Sprawa wygrana
Starosta Marek Chciałowski pokrótce przedstawił historię walki o to, żeby dotacja w kwocie 3,5 miliona złotych, przeznaczona na zagospodarowanie terenu wokół szpitala, nie musiała być oddana. Starosta przypomniał odwołanie się od decyzji wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego do ministra finansów, później do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdzie 14 września odbyła się rozprawa, w której zapadł wyrok uchylający decyzję ministra i wojewody, a sprawa zwrotu dotacji została skierowana do ponownego rozpatrzenia. - Dzisiaj mamy tę sprawę wygraną – mówił Marek Chciałowski. Poinformował zebranych w sali konferencyjnej urzędu miasta, że koszty postępowań sądowych ma pokryć ministerstwo finansów, a nasz powiat czeka na pisemne uzasadnienie wyroku. - Najprawdopodobniej ministerstwo nie będzie wnosiło apelacji – dodał starosta.
Donosy, pomówienia – jak lincz
Odświeżenie sprawy dotacji i budowy lądowiska sprowokowało gorąca dyskusję radnych. - To, co się działo wokół tej sprawy, wyglądało jak lincz na człowieku – mówił oburzony Maciej Kurowski, podkreślając, że okoliczności działań wojewody nie były bez znaczenia. Były starosta powiatu Grzegorz Woźniak wyraził radość z pozytywnego finału sprawy. - Mimo donosów, ataków i pomówień uważam, że było warto – wyznał Grzegorz Woźniak. - Powstało lądowisko, które uratowało życie około 50 osobom – dodał były starosta. - Czy wypada, żeby wojewoda do walki politycznej mieszał życie ludzkie? – pytał Woźniak. - Pod koniec kadencji spotkaliśmy się z wieloma atakami. Dla oczyszczenia sytuacji chciałbym, aby wszystkie argumenty wyszły na jaw – mówił radny Marek Niedźwiedź.
Nieskrywany żal
- Jest mi przykro, bo byliśmy oszukiwani. Informowano nas o budowie parkingu, nie lądowiska – mówił wicestarosta Stefan Gora. - W mojej pamięci pozostaje element lekceważenia i braku informacji – dodał. Z ripostą nie zwlekał radny Niedźwiedź. - Pamięć ludzka jest zawodna. Czy pamięta pan, jak mówiłem, gdy w szpitalu zawaliła się ściana i nie zgłoszono katastrofy budowlanej, a na koniec kadencji złożył pan zawiadomienie do prokuratury? – pytał oburzony radny.
5 nazwisk
Po ożywionej dyskusji, w której głos zabierali również starosta Marek Chciałowski podkreślający, że powiat robił wszystko, aby dotacja została w naszym terenie, i radny Godula proszący o zachowanie spokoju i opanowanie, przyszedł czas na podziękowania. Radny Sejmiku Wojewódzkiego Krzysztof Żochowski wręczył pamiątkowe teczki zawierające podziękowania za zaangażowanie w tworzeniu ratującego ludzkie życie lądowiska. Żochowski, wymieniając po kolei nazwiska Grzegorza Woźniaka, Marka Chciałowskiego, Zbigniewa Brzeźnickiego, radnego Bogusława Goduli i doktora Andrzeja Jagiełły, ordynatora Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Garwolinie, podkreślał zasługi każdego z osobna. Żochowski zwrócił również uwagę na kampanię pomówień i złe potraktowanie tych osób w czasie wyjaśniania przyczyn decyzji o zwrocie dotacji. - Bez nich to lądowisko by nie powstało – stwierdził dyrektor garwolińskiego szpitala.
(ur) 2011-09-30 19:23:26
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
nigdzie nie doczytałem się o niewinności pana Woźniaka sąd oddalił do ponownego rozpatrzenia a sprawa jest tylko dlatego wygrana bo wojewoda nie odwołuje się od wyroku(widząc że lotnisko spełnia swoją role i służy mieszkańcom lepiej jest urwać głowę sprawie - bardzo mądrze) zarzuty pozostają nie wyjaśnione zawieszone w próżni
:P Tylko winny się tłumaczy.
:P Jestem,widać ,że byłeś hibernatusem ,kilka miesięcy temu pisałem o moim błędzie i wpuszczeniu w kanał,ale widocznie lubisz dogryzać albo prowokować.Jedno i drugie jest mi obojętne ,pisałem także ,że Pan Wożniak to najlepsza opcja dla wyborców PIS-u,choć nie ukrywam krytycznego stosunku do Prezesa tej partii,który moim zdaniem winien ustąpić(moja subiektywna ocena).Tak samo uważam ,że próba nakręcenia obecnej afery z naliczaniem kar umownych to "lepiejstwo"(co niektórzy uważają to za stratę finansową).Ludkowie ,nałóżcie dużą karę na firmę budującą boiska to zerwie kontrakt i ogłosi bankructwo i nie będzie żadnych kar umownych a budowa się opóźni...że założycie sprawę w sądzie,majątek w firmach najczęściej należy do babć ,teściowych,dzieci,więc nie pieprzcie co niektórzy o korupcji jak nie znacie życia.Zgadzam się z jednym z przedmówców nie myli się ten kto nic nie robi.Pozdrawiam!!!!konio
Teraz chyba kryje się pod maską obłudnika (nota bene maska posuje jak ulał) Oj Łyso, łyso. A tyle paszkwili rzucił pod adresem pana Woźniaka, a ile kąśliwych przepowiedni w tym temacie. Ot i cały lokalny szaman, wróżbita zwany szkapą...
Jak będziecie tak całą kadencję knuć i tropić "niegospodarność" Woźniaka to zostaną po was tylko te wpisy w komentarzach. I może o to chodzi... Kto nic nie robi, nie popełnia błędów. A jak nie popełnia błędów, to zasługuje na nagrodę. Sprytne.Jak na razie to zajmujecie się głównie spiskami, komentarzami, i przecinaniem wstęgi.
Teraz znów straszycie Miętnem. Ze szpitalem wam nie wyszło, to dalej szukacie dziury w całym lenie i nieudaczniki z PO i PSL. Już się nawet nikomu odpowiadać nie chce na te prymitywne pseudo-zarzuty. Jak się zajęły służby i sąd to bardzo dobrze. Będzie jak ze szpitalem. Burza w waszej malutkiej szklaneczce wody. Pokrzyczycie, pooczerniacie i tyle waszego. Na tyle właśnie was stać. Do roboty lepiej się weźcie!
Chciałbym powiedzieć, ze CBA skierowało do Prokuratury doniesienie o niegospodarności Woźniaka (inwestycje sportowe w Miętnem), a przyczyna - nienaliczenie kar umownych dla wykonawcy (które powinien naliczyć, bo terminy wykonania prac i opóźnienia były dużo za długie, niezgodne z ofertą przetargową), których kwota sięga prawie miliona złotych. Gorzka to prawda, ale prawda, a sprawa dalej jest w toku, podobnie jak ze szpitalem. Gdzie podział się milion,bo powinien znaleźć się w kasie starostwa powiatowego.
Stefcio zawsze udawał nie winnego ale każdy wie jak jest naprawdę :) Nie może znieś tego że to nie on zrobił tak wiele dla ludzi. Ale co się dziwić człowiekowi od zawsze uprawiał nie czysta politykę myślał że jest kimś bo "PAN GORA"^^ hehe Kłamstwo ma krótkie nogi.... :)
A i owszem, bo przed wyborami samorządowymi uknuł spisek przeciwko Woźniakowi. A tu niespodzianka, tuż przed wyborami parlamentarnymi wyszło szydło z worka. Kto miecze wojuje, od miecza ginie. I "Stefunek" wyszedł na kłamczuszka i intryganta. Na dodatek tuż przed wyborami.
A tyle pomyj na pana próbowali wylać. A teraz widać, że Stefunek wyrażnie niepocieszony.