
Minęły dwa, bardzo różniące się od siebie, zimowe miesiące. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie podsumował grudzień minionego roku i styczeń 2012.
Dzięki mało śnieżnej zimie w zakresie zimowego utrzymania dróg udało się poczynić pewne oszczędności. - Zwalczaniem śliskości zajęły się pługo-piaskarki, odśnieżaliśmy natomiast sporadycznie – informuje Marek Jonczak, dyrektor PZD. W grudniu pługo-piaskarki wyjeździły łącznie (w Służbach Drogowo-Mostowych w Garwolinie, Trojanowie i Maciejowicach) 173 godziny i zużyły 230 ton mieszanki piaskowo-solnej. W styczniu zima zdecydowała się pokazać swoje uroki w pełnej krasie. Wymagało to pracy pługo-piaskarek w wymiarze 264,5 godziny i wykorzystania 270,88 ton mieszanki. Dwumiesięczny koszt zwalczania śliskości sięgnął ponad 113 tys. zł.
W styczniu sypnęło
Odśnieżanie odbywało się w systemie pracy zleconej oraz siłami własnymi. Gdy w grudniu koszt odśnieżania dróg powiatowych w Garwolinie w ramach pracy zleconej wyniósł niespełna 5 tys. zł, to już w styczniu wymagało to nakładu ponad 31 tys. zł oraz ponad 36 godzin pracy siłami własnymi. Posypywanie oblodzonych chodników zajęło w ciągu dwóch miesięcy 18 godzin. - Aby uniknąć nieszczęśliwych wypadków spowodowanych dużą śliskością, szczególnie posypywaliśmy chodniki w okresie świątecznym, przede wszystkim w Wigilię – relacjonował dyrektor Jonczak.
Czas bez zimy wykorzystany
Dość łagodny początek zimy pozwolił na prowadzenie działań związanych z porządkowaniem pasa drogowego, remontami nawierzchni, odwodnieniem i oznakowaniem dróg powiatowych. Oszczędności zostały więc wykorzystane. Dyrektor Marek Jonczak podkreśla, że dzięki nowym technologiom wiele prac można wykonać siłami własnymi. W ten sposób udało się wyremontować masą na zimno łącznie ponad 200 ² dróg powiatowych. Ścinka poboczy oraz czyszczenie studzienek kanalizacyjnych także w większości realizowano siłami własnymi PZD. - Udało się też oczyścić 120 mb rowu przy ulicy Spacerowej w Garwolinie oraz wyremontować 3 sztuki przepustów – dodał drogowiec.
Wandalizm i kolizje
W ciągu dwóch zimowych miesięcy pracownicy PZD ustawili lub wymienili łącznie 115 znaków drogowych. - Prace były związane głównie z wymianą znaków zniszczonych przez wandali bądź w wyniku kolizji drogowych. Nasze działania miały więc charakter zdecydowanie interwencyjny – informował dyrektor, dodając, że skala tego problemu jest duża. PZD zajmował się także wycinką drzew i krzaków, podcinaniem i rozdrabnianiem gałęzi oraz ogólnym porządkowaniem pasa drogowego. Większość tych prac również wykonano siłami własnymi. Ponadto naprawiono poręcz mostową w miejscowości Skruda oraz wykonano barierki zabezpieczające mosty.
(ur) 2012-02-10 14:34:16
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Oj to się nasz dyrektor narobił :lol: Biedaczek żeby mu tylko żyłka nie pękła :-*
[/quote]Gościu Ty chyba pomyliłeś zarządców dróg drogi miejskie to nie powiatowe? A do Radomia ja też jechałem i od Żyżyna było do Puław biało i cieniutko 50 km/h.Więc prosżE sprawdź i nie oczerniaj ludzi. Oczywiście, że zawsze można lepiej ale i drożej.[/quote]"Waldek" nie masz racji, duża ilość ulic w Garwolinie jest pod kierownictwem powiatu np ul Wiejska, która też nie była zbyt dobrze odśnieżana, o chodniku już nie wspomnę.
Jakie pracowite miesiace??? Przecież prawie wcale nie bylo opadów śniegu :lol:
[quote name="Luki"]Z tą pracowitością to bym nie przesadzał...15go stycznia dotarłem do Garwolina po ponad 700 kilometrach. Większość na górskich drogach. Do Krakowa śnieg kotłował jak głupi, ale drogi czyste bo piaskarki i spychy jeździły jeden za drugim. Bez durnych tłumaczeń, że pada i nie opłaca się jeździć bo znów zasypie.Od Radomia droga czarna jak smoła. Zjazd z obwodnicy - mijam znak Garwolin i się zaczyna - trakt koński, wszystkie drogi w mieście w śniegu. To się w głowie nie mieści.Co do chodników - codziennie na piechotę przez ostatnie miesiące chodzę chodnikiem wzdłuż Al.Legionów - nigdy, podkreślam nigdy, nie było odśnieżone ani wysypane piachem po lewej stronie jezdni (w kierunku koszar). Jedynym miejscem gdzie było coś zrobione to obszar przy sklepie z kosiarkami, ale to chyba już właściciel sklepu o to zadbał.[/quote]Gościu Ty chyba pomyliłeś zarządców dróg drogi miejskie to nie powiatowe? A do Radomia ja też jechałem i od Żyżyna było do Puław biało i cieniutko 50 km/h.Więc prosżE sprawdź i nie oczerniaj ludzi. Oczywiście, że zawsze można lepiej ale i drożej.
Z tą pracowitością to bym nie przesadzał...15go stycznia dotarłem do Garwolina po ponad 700 kilometrach. Większość na górskich drogach. Do Krakowa śnieg kotłował jak głupi, ale drogi czyste bo piaskarki i spychy jeździły jeden za drugim. Bez durnych tłumaczeń, że pada i nie opłaca się jeździć bo znów zasypie.Od Radomia droga czarna jak smoła. Zjazd z obwodnicy - mijam znak Garwolin i się zaczyna - trakt koński, wszystkie drogi w mieście w śniegu. To się w głowie nie mieści.Co do chodników - codziennie na piechotę przez ostatnie miesiące chodzę chodnikiem wzdłuż Al.Legionów - nigdy, podkreślam nigdy, nie było odśnieżone ani wysypane piachem po lewej stronie jezdni (w kierunku koszar). Jedynym miejscem gdzie było coś zrobione to obszar przy sklepie z kosiarkami, ale to chyba już właściciel sklepu o to zadbał.
ha ha ha tyle razy wyjezdzaly te plugo piaskarki na garwolin tylko np na leszczynach dojezdzaja do ul. Sławinskiej i wykrecaja a jeszcze 400m garwolina.