Reklama

PWiK chce od miasta 280 tysięcy

– Po raz pierwszy w historii miasta spółka córka wzywa miasto do zapłaty – mówił na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego jej przewodniczący Krzysztof Wielgosz. Radni Garwolina jednogłośnie uznali żądania PWiK-u za bezzasadne, zarzucając zarządowi spółki brak logiki. Nie obyło się bez oskarżeń o próbę zastraszenia radnych i pogrążenia rady w oczach mieszkańców.

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wezwało miasto do zapłaty 280 tysięcy złotych. Kwota ta ma zadośćuczynić utracie części przychodów PWiK-u spowodowanej decyzją rady miasta o niepodnoszeniu taryf za wodę i ścieki podjętą we wrześniu 2011 roku. Uchwałę rady odrzucającą taryfy w lipcu tego roku uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny. Radni, uznając sprawę za bezprzedmiotową, postanowili nie odwoływać się od decyzji WSA, ponieważ w życie i tak weszły już nowe taryfy, zaproponowane przez PWiK na początku 2012 roku.

Reklama

 

Blef za zgodą burmistrza?

– Jest to duży tupet w stosunku do spółki, jeśli zarząd spółki żąda od właściciela zapłaty – komentował żądania PWiK-u wiceprzewodniczący Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego Michał Rękawek. – W każdej normalnej spółce byłoby tak, że przy najbliższym absolutorium taki zarząd zostałby odwołany. Myślę, że prezesi blefują, żeby nas przestraszyć i nie wierzę, żeby pan burmistrz dopuścił do tego, żeby zarząd tak działał – dodał radny.

­Działania miejskiej spółki jednoznacznie skrytykował także przewodniczący rady miasta Marek Janiec. – Jestem dumny, że rada nie podniosła tych taryf, bo pomimo niepodniesienia PWiK wygenerował ponad 400 tysięcy zysku. Wygenerowaliście zysk, mimo że woda i ścieki nie zdrożały. To, co panowie wyprawiają, jest dla mnie skandaliczne – podkreślił Marek Janiec.

Reklama

Prezesi PWiK tłumaczyli, że do wystąpienia o zapłatę zobowiązuje ich wyrok sądu.  – My jesteśmy zarządem, który dba o interes spółki. Jako zarząd stanęliśmy na stanowisku, że nasze przychody zostały uszczuplone o kwotę 280 tysięcy. Wynikało to z tego, że państwo podjęliście błędną uchwałę. My w planie finansowym spółki mieliśmy zadania, których część nie została wykonana ze względu na to, że zostały uszczuplone nasze przychody – argumentował Jacek Bronisz. – Te pieniądze nam się należą – dodał jego zastępca Leszek Gniadek.

Radny Marek Jonczak próbował ustalić, czy prezesi PWiK konsultowali swoje żądania z burmistrzem. Prezes Jacek Bronisz potwierdził, że nie tylko informował burmistrza o zamiarze złożenia wniosku, ale też przedstawił mu projekt pisma, zanim zostało ono oficjalnie złożone. Informacja ta wywołała konsternację wśród radnych. – Czyli to pan prezes z panem burmistrzem spowodowali sytuację, którą mamy. Logiki w tym nie ma, to jest sprawa kuriozalna, która na pewno odbije się szerokim echem – dziwił się Marek Jonczak. – Jedynym sensownym rozwiązaniem jest zrobić spotkanie z burmistrzem i wywrzeć presję na pana burmistrza, żeby PWiK wycofał to pismo – proponował radny.

Reklama

Sytuację dodatkowo zaogniło oświadczenie wiceburmistrz Marii Perek, która w imieniu nieobecnego Tadeusza Mikulskiego poinformowała radnych, że burmistrz zgadza się z wnioskiem PWiK-u. – Czyli to pan burmistrz wzywa miasto do zapłaty? A kim jest pan burmistrz? Sam siebie wzywa? – pytał retorycznie Krzysztof Wielgosz. – To jest dla mnie totalny szok i nawet nie wiem, jakimi słowami to wyrazić – grzmiał radny Antoni Frąckiewicz. – Poszedł syn z ojcem do sądu i się pozywali – puentował Marek Jonczak.

 

Reklama

Kółko graniaste, czyli kto jest z Marsa, a kto z Wenus

Dyskusja doprowadziła radnych do potwierdzenia przypuszczenia, które wysnuli już na początku obrad. – Cała ta sytuacja była zapewne po to, aby doprowadzić do tego, że ten zysk, pomniejszony o podatek, który trzeba by było zapłacić, zostałby wam zabrany – tłumaczył Krzysztof Wielgosz. Zdaniem radnych prawdopodobny scenariusz byłby taki, że na koniec roku zgromadzenie wspólników, czyli burmistrz, zadecydowałoby o przekazaniu część zysku spółki do budżetu miasta z przeznaczeniem na budowę basenu. Taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku. – Mamy teraz zdjąć te 280 tysięcy z budżetu, dać PWiK-owi, żeby później pan burmistrz chapnął to na basen? Bawimy się w kółko graniaste? – pytał Marek Janiec. Przewodniczący rady nazwał działania PWiK-u i burmistrza grą polityczną, która ma na celu pogrążenie rady w oczach mieszkańców.

Reklama

Radni jednogłośnie uznali wniosek PWiK-u za bezzasadny, ale decyzja należy do burmistrza. Skarbnik magistratu Katarzyna Nozdryn-Płotnicka poinformowała, że w budżecie nie ma środków na wypłacenie spółce żądanej przez nią kwoty. Kolejna już dyskusja między radnymi a zarządem PWiK-u utrwaliła różnicę zdań na temat funkcjonowania spółki. – Pan prezes jest z Marsa, a my z Wenus – podsumował Krzysztof Wielgosz.

 

(ma) 2012-10-24 12:21:19

fot. archiwum eG

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ówka - niezalogowany 2012-10-31 17:40:24

    Skora Rada Miasta nie potrafi rozegrac ze spółka swoich spraw To niech spółka Wod Kan zrobi z nimi porzadek i i spóści rade wraz z ściekami

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bez - niezalogowany 2012-10-30 21:10:35

    Dwóch takich prezesików w.....ło cała Radei wszystkich odbiorców Wod kan. Wiecza co Ci rajcy biora kase jak nie potrafią udupić zapędów tych prezesów.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jedrek - niezalogowany 2012-10-24 17:58:31

    O rozmowie Pana, Wójta i Plebana. Państwo radni. Nie wystarczy podejmować "słuszne" decyzje, trzeba je także podejmować zgodnie z prawem - to po pierwsze. Po drugie należy uważnie czytać ustawy i jeszcze uważniej konfrontować je z rzeczywistością /płatnością/. A po trzecie jak mawiał prokurator z minionego okresu historii - daj mi człowieka a odpowiedni paragraf zawsze znajdę.P.S. Tekst redakcyjny sugeruje, że gdyby radni odwołali się od wyroku WSA , to kto wie ... może by wygrali.? Otóż nie, prawnicy p.Wojewody odrobili lekcję po poprzedniej wpadce i uchylenie decyzji radnych Garwolina potraktowali jako lekcję poglądową, o czym p. Wojewoda chwalił się swego czasu nawet w "rzepie" . ŚCISKAM NÓŻKI

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    babalu - niezalogowany 2012-10-24 13:34:26

    [quote name="Merkury"]Prezes jest z Marsa, radni z Wenus i tylko burmistrz twardo stąpa po ziemi, konsekwentnie dążąc do jedynego obranego przez siebie celu: basen, basen, basen :D[/quote]Jest stary - nic innego mu już nie będzie potrzebne:D:D:D

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Merkury - niezalogowany 2012-10-24 11:54:26

    Prezes jest z Marsa, radni z Wenus i tylko burmistrz twardo stąpa po ziemi, konsekwentnie dążąc do jedynego obranego przez siebie celu: basen, basen, basen :D

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama