
Wokulski nerwowo bębnił palcami po stole, intensywnie myśląc, co by tu zrobić, żeby zebrać pieniądze na swoją megainwestycję. W tym samym czasie do gabinetu wszedł jego przyjaciel z lat młodości – Bąkiewicz.
- O, widzę zmarszczkę na czole – odezwał się od progu, witając się z Wokulskim. – A to znaczy, że nasz prezydent myśli – zaśmiał się krótko i szybko dodał: - W czym problem?
- Marzy mi się erekcja – odparł Wokulski.
Przeczytaj nowy odcinek powieści Sary Rarytas!
http://egarwolin.pl/sara
(Sara Rarytas) 2011-09-26 14:40:51
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie