Sparta lepsza od 4 CV

Wczoraj późnym wieczorem w Grodzisku Mazowieckim Sparta po wyrównanym boju pokonała SPS 4 CV.

Gospodarze przystępowali do tego spotkania uskrzydleni ubiegłotygodniowym zwycięstwem z wiceliderem rozgrywek. Mimo to początek należał do podopiecznych Edmuna Kopyścia, którzy prowadzili już 18:12. Kilka niewymuszonych błędów naszej drużyny pozwoliło miejscowym na odrobienia start, a ostatecznie na zwycięstwo do 23.

- Mecz był bardzo zacięty i wyrównany, losy każdego seta rozstrzygały się dopiero w końcówkach. My słabiej od nich zagraliśmy w ataku i w przyjęciu. Przez całą pierwszą partię prowadziliśmy i dopiero w ostatnich piłkach nas pokonali. Dwa czasy nie pomogły. Pierwszy set powinniśmy wygrać – mówi szkoleniowiec 4 CV Edmund Kopyść.

Drugi set był także bardzo wyrównany, drużyny walczyły punkt za punkt, niestety w ostatnich akcjach skuteczniejsi okazali się zawodnicy miejscowi, którzy zwyciężyli do 22. Trzecia odsłona również była bardzo wyrównana, aczkolwiek ostatnie akcje należały do naszych zawodników. Przy stanie po 21 garwolińscy siatkarze najpierw złapali przeciwnika blokiem, a następnie dwukrotnie skończyli dobre ataki. Niestety w czwartej partii minimalnie lepsi okazali się miejscowi, którzy od początku utrzymywali dwupunktową przewagę.

– To był wyrównany mecz, ale nie najlepszy w naszym wykonaniu. Bardzo ciężko się grało na tej hali, ponieważ było zimno. Zdarzyło się kilka głupich błędów, a później nie do końca mogliśmy odnaleźć się na tej hali. Ciężko było się rozgrzać. Mogliśmy wygrać ten mecz, ale zabrakło przede wszystkim skupienia w końcówkach – komentuje zawodnik      4 CV Krzysztof Kisiel.

W najbliższą niedzielę na hali przy ulicy Żwirki i Wigury rozegrane zostanie bardzo ciekawe spotkanie, gdzie naprzeciwko siebie staną SPS 4 CV oraz wicelider rozgrywek MMKS Mińsk Mazowiecki.

Sparta Grodzisk Mazowiecki - SPS 4 CV Garwolin 3:1 (25:23, 25:22, 22:25, 25:23)

4CV: Grabowski, Topór, Baran, Kisiel, K. Zawisza, Ozimek, Saganek (l) – Kurek, Trzmielewski, Bieńko.

(ŁS) 2012-02-06 13:20:36