
Już w tym tygodniu, 22 października w Garwolinie pojawi się zespół The Analogs. Na kilka dni przed występem na nasze pytania odpowiada lider i gitarzysta zespołu Paweł "Piguła" Czekała.
eGarwolin: Koncert w Cafe Klimaty to wasz pierwszy pobyt w naszym mieście?
The Analogs: Trudne pytanie, dużo gramy i nie jesteśmy w stanie kontrolować tego, gdzie graliśmy. Nie pamiętam, żebym grał w Garwolinie, więc chyba będzie to nasza pierwsza wizyta... Bardzo lubimy grać w miastach, w których wcześniej nie gościliśmy.
eG: Polska wzdłuż i wszerz, Niemcy, Czechy, Szwajcaria, Londyn, Moskwa, Szkocja... Sporo tego. Jak wygląda życie w trasie koncertowej? Taki dzień Analogsów w drodze do pracy, podczas prób, koncertu...
The Analogs: Przede wszystkim staramy się nie pracować, a jak już, to jak najmniej. Wolimy grać, niż marnować czas na pracę dla kogoś.Granie to praca dla samego siebie, a co za tym idzie, sprawia ona największą satysfakcję. Życie w trasie koncertowej jest dużo nudniejsze, niż się wszystkim wydaje. Spędzamy całe dnie w busie i dopiero wieczorem, kiedy jesteśmy już w klubie i zaczynamy grać, robi się ciekawie, ale niestety następnego dnia trzeba wstać wcześnie rano i jechać dalej, więc trzeba się oszczędzać.
eG: Historia waszego zespołu jest, nie da się ukryć, bardzo bogata. Obfituje w liczne zmiany personalne w zespole. Co było najczęstszym powodem takich zawirowań w składzie zespołu?
The Analogs: Granie koncertów tak częste jak ma to miejsce w naszym wypadku, wymaga poświęcenia bardzo dużo czasu. Niektórzy go nie mieli, inni wybrali źle i woleli swoje dziewczyny, które stale im marudziły, że nie ma ich w domu, z innymi nie mogliśmy sie dogadać. Musisz zdać sobie sprawę, że więcej czasu spędzamy ze sobą w zespole, niż z naszymi rodzinami, więc nie jest to łatwe...
Zapomniałem o jeszcze jednym ważnym powodzie, jaki doprowadził do odejścia niektórych muzyków, a był nim alkohol. Jeśli ktoś ma do tego słabość, to nie powinien grać w zespole i spędzać całych weekendów w klubach, bo źle to się kończy.
eG: W tym roku stuknęła wam „piętnastka”. Był tort i świeczki? W jaki sposób świętujecie 15 lat istnienia?
The Analogs: Z okazji 15-lecia zagraliśmy koncert w szczecińskim klubie Kontrasty, z którym jesteśmy związani od początku naszego istnienia. Sytuacja klubu była niepewna, więc postanowiliśmy zagrać na beneficie, aby pomóc klubowi. Urodziny robimy co roku i zawsze mają one trochę inna formę – czasem jest to jeden duży koncert, czasem minitrasa z kilkoma zaprzyjaźnionymi z nami zespołami, a czasami trwający dwa dni festiwal.
eG: Najmocniejsza, najciekawsza sytuacja, jaka przytrafiła się wam na koncercie, w drodze, w życiu to...
The Analogs: Nie, nie mogę tego powiedzieć, bo i tak nikt tego nie opublikuje...
eG: Czego mogą się spodziewać fani po waszym występie w Garwolinie 22 października?
The Analogs: Jak zwykle ponad godziny koncertu z piosenkami z wszystkich naszych płyt i zabawy przy dźwiękach starego, brudnego rock"n"rolla!!! Przyjdźcie i posłuchajcie!!!
(ur) 2010-10-19 10:30:12
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
No i świetnie zagrali!
Nie mogę się doczekać aż zdjęcia z koncertu dodadzą :D A co do tego jak było... Brak słów po prostu, szkoda że tak szybko mineło :D
przyjdę i posłucham na pewno :lol: