Reklama

Szymonek jest już po przeszczepieniu szpiku!

Stało się to, na co czekaliśmy z niecierpliwością. Szymuś jest po przeszczepieniu szpiku! Wiem, że długa i kręta droga przed nami, ale musimy walczyć – mówi Joanna Zając, mama dzielnego 3,5-latka. Szymonek Zając, zmagający się z chorobą ziarniniakową, przeszedł dziś przeszczepienie szpiku kostnego.

 

Szymonek Zając mieszka z rodzicami w gminie Garwolin. Ten mały, dzielny chłopiec we wrześniu 2016 roku usłyszał diagnozę – przewlekła choroba ziarniniakowa. Odłożył wówczas na półkę wszystkie swoje samochody. W szpitalnej sali nie mógł na żywo podziwiać koparek i traktorów, które wzbudzają w nim zachwyt. Nadal marzy o tym, żeby pójść w ślady swojego taty i tak jak on zostać kierowcą dużego samochodu. Jego marzenia o powrocie do zabawy i plany na przyszłość zaczęły się spełniać!



Ktoś w Walentynki oddał Szymkowi swoje serce

Na początku stycznia 2017 r. znalazł się zgodny dawca dla Szymonka. W lutym Szymonek z mamą pojechał do Lublina, gdzie przez 7 dni przygotowywał się do przeszczepienia. Była to chemia. Najgorsza była przez ostatnie 3 dni. We wtorek 14 lutego został pobrany szpik od dawcy – bliźniaka genetycznego Szymonka. Dzień później, 3,5-letni chłopiec miał przeszczepienie szpiku kostnego. Zabieg odbył się w środę 15 lutego w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym im. prof. Antoniego Gębali w Lublinie. Przed dzielnym 3,5-latkiem teraz długa walka o zdrowie. – Ktoś w Walentynki oddał Szymkowi swoje serce w postaci drugiej szansy na życie. Przeszczepienie odbyło się w środę. Cała procedura trwała 1,5 godziny. Wyglądało to tak, jakby Szymuś dostał krew. Zniósł to dobrze. Nawet trochę przysnął – wspomina mama chłopca, która była cały czas obok. Podczas trwania przeszczepienia zrobiła synkowi zdjęcie na pamiątkę tego tak ważnego dnia.

– Jestem szczęśliwa, bo na to czekaliśmy. Jestem dumna z mojego synka bo jest super dzielny i pełna obaw o to, co będzie dalej, jak organizm będzie przyjmował nowy szpik. W szpitalu zostaniemy minimum 4 tygodnie. Najważniejsze są teraz najbliższe 28 dni – wyznaje Joanna Zając. – Jesteśmy szczęśliwi i odetchnęliśmy z ulgą, choć to dopiero początek, ale wierzę że będzie tylko lepiej – dodaje Anna Talarek, ciocia chłopca.



Wielka kampania uświadamiająca i ogromny sukces

Przypomnijmy, że g dy zapadła diagnoza, rodzina Szymonka nie potrafiła czekać bezczynnie. Wiedzieli, że życie chłopca może uratować przeszczepienie szpiku. Nikt z bliskich nie mógł zostać dawcą. Jedynym ratunkiem dla chłopca było znalezienie niespokrewnionego bliźniaka genetycznego. Zaczęli więc działać. Wspólnie z Fundacją DKMS Polska zorganizowali akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku w trzech lokalizacjach: Garwolinie, Rudzie Talubskiej i Górznie . Do akcji dołączyły szkoły (ZSP nr 1 w Garwolinie i ZS w Miętnem) oraz miasto i gmina Żelechów. Organizatorzy wraz z wolontariuszami przeprowadzili kampanię uświadamiającą społeczeństwu powiatu jak ważna jest rejestracja w bazie DKMS. Przygotowane zostały plakaty i ulotki. Na Facebooku powstało wydarzenie Pomóż Szymonkowi i innym. Mimo ulewnego deszczu i zimna, w grudniu w Rudzie Talubskiej odbył się Marsz dla Szymonka i Innych. Akcja rejestracji zakończyła się ogromnym sukcesem! Baza DKMS powiększyła się łącznie o 929 osób!



Fot. archiwum prywatne rodziny Szymonka, eG

(ur) 2017-02-15 22:31:41


Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Grażyna - niezalogowany 2017-02-17 15:07:34

    Dużo zdrówka Ci życzę Szymuś.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bedok - niezalogowany 2017-02-16 14:11:23

    jak czytam takie wiadomosci zaczynam miec watpliwości w istnienie Boga cała moja dotychczasowa wiara zaczyna się trząść u podstaw całe moje zycie byłem wychowywany wierze chodziłem do kościoła udzielalem sie w oazie chodzilem na pielgrzymiki do czestochowy taki byłem ale od pewnego czasu targają mna wątpliwości ,szczególnie jak czytam takie informacje na temat dzieci dlaczego jesli jest pozwala na coś takiego to małe dziecko nie jest niczemu winne niczym nie zgrzeszyło nic złego nikomu nie zrobiło , a jednak bóg daje przyzwolenie na to żeby tak mała niewinna istota cierpiała ?????.Oczywiście nie chodzi mi tu tylko o tego chłopczyka ale o wszystkie dzieci cierpiące takie męki . cieszę sie że znalazł sie dawca dla SZymusia sam jestem zarejestrowany na DKMS to nic nie kosztuje a może pomóc nie jednemu dziecku trzymam kciuki musi byc dobrze

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    pako - niezalogowany 2017-02-16 09:42:18

    Trzymam kciuki! Rośnij zdrowo!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Spinka - niezalogowany 2017-02-16 07:27:11

    szymuś dużo zdrówka. :-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do