
Na nic pokrętne tłumaczenia kompletnie pijanego 31-latka, który siedział na miejscu pasażera w toyocie leżącej w rowie. Mundurowi nie znaleźli na śniegu śladów ucieczki rzekomego kierowcy i zabezpieczyli ślady biologiczne i zapachowe...
W miniony poniedziałek (4 grudnia) dyżurny garwolińskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w Goździe (gmina Borowie) do przyrożnego rowu wpadł samochód. W toyocie na miejscu pasażera siedział 31-latek. Mężczyzna twierdził, że kierowca uciekł.
– Strażacy i policjanci sprawdzili pobliski teren, jednak nie zauważyli żadnych osób. Nie było też śladów na śniegu, które mogłyby świadczyć o tym, że ktoś uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 31-latka. Okazało się, że miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Grupa dochodzeniowo-śledcza wykonała oględziny pojazdu i zabezpieczyła ślady biologiczne i zapachowe – podkreśla podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Na podstawie zebranego materiału policjanci przedstawili 31-latkowi zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał, że kierował autem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
KPP Garwolin, oprac. ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie