Wieczór pełen wróżb, tańca i śpiewu! Folkowe Andrzejki

W magicznej atmosferze, przy dźwiękach muzyki i zastawionych stołach, mieszkańcy Trojanowa bawili się na folkowych Andrzejkach

Wydarzenie zostało zorganizowane 23 listopada przez Koło Gospodyń Wiejskich w Trojanowie, które postanowiło przypomnieć lokalnej społeczności o urokach dawnych zwyczajów andrzejkowych. Dzięki finansowemu wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego udało się stworzyć wyjątkowy wieczór, nawiązujący do mazowieckich tradycji i obyczajów.

Sala remizy OSP Trojanów została udekorowana, a stoły uginały się od różnorodnych potraw przygotowanych przez gospodynie. Wieczór urozmaicały wróżby, tańce i śpiewy, wszystko w duchu tradycyjnych Andrzejek. Hasłem przewodnim imprezy było: „Andrzejki Folkowe - zwyczaje i tradycje Mazowsza”.

Formy wosku zaskakiwały

Solidnym punktem programu Andrzejek była część artystyczna, która porwała uczestników do wspólnego śpiewania i tańca. Ludowe melodie intonowane przez Koło Gospodyń Wiejskich z Trojanowa rozbrzmiewały w całej sali, a obecność kapeli Staręgów dodatkowo zachęcała do zabawy.

Szczególną atrakcją wieczoru okazały się andrzejkowe wróżby, które zgromadziły wielu chętnych, żądnych poznania swojej przyszłości. Za ich przygotowanie odpowiadały bibliotekarki: Krystyna Nagadowska i Anna Niezgoda, pod czujnym okiem Elżbiety Szlendak, kierownik gminnej biblioteki. Najwięcej radości wzbudziło tradycyjne lanie wosku i interpretowanie zastygłych kształtów. - Mnie wyszło coś nieokreślonego, ale mówią, że to postać mężczyzny - śmiała się Joanna Żaczek z Mrokowa.

Nie mniej emocji przyniosła zabawa z przekłuwaniem balonów, w których ukryte były wróżby. W tej atrakcji udział wziął nawet wójt Michał Jasek, który z uśmiechem odkrywał, co czeka go w najbliższej przyszłości. Dodatkową formą zabawy było zdobienie gwiazdkami wcześniej upieczonych pierników, gdzie do działania mogli przystąpić jedynie panowie.

Aby w pełni świadomie uczestniczyć w andrzejkowych wróżbach, warto było najpierw zgłębić ich historię. W tę podróż w przeszłość zabrała uczestników Beata Różowicz, kustosz Parafialnego Muzeum Ziemi Trojanowskiej. Szczególną uwagę przyciągnęła jej opowieść o tzw. motance - lalce intencyjnej, którą przygotowała własnoręcznie.

- Jest wykonana ze skrawków materiału i wypełniona grochem. Trzyma w rękach chrust, a z tyłu ma zatknięte liście dębu. Takie lalki, obowiązkowo pozbawione twarzy, miały w dawnych czasach wspierać działania osób, które je tworzyły - wyjaśniała Beata Różowicz.

"Dzielić się doświadczeniami"

W wydarzeniu uczestniczyły dziesiątki mieszkańców, w tym liczni przedstawiciele kół gospodyń wiejskich, których w gminie Trojanów jest aż 17. Z zaproszenia skorzystali również lokalni przedstawiciele władz, na czele z wójtem Michałem Jaskiem i sekretarzem Jarosławem Ryszkowskim. Obecni byli także dyrektorzy szkół, przedstawiciele placówek oświatowych oraz duchowni. Całość wydarzenia poprowadziła Anna Mądra, przewodnicząca rady gminy i prezes KGW.

Szczególnym gościem była Janina Ewa Orzełowska, członek Zarządu Województwa Mazowieckiego. Wicemarszałek Mazowsza pogratulowała kołom gospodyń ich zaangażowania i organizacji wydarzenia. - Dziękuję za waszą codzienną pracę na rzecz naszej historii i kultury, za to, że chcecie przekazywać to, co najcenniejsze, następnym pokoleniom. W urzędzie marszałkowskim mamy środki na sprzęt i wyposażenie, ale również na takie spotkania, bo to właśnie one pozwalają wam prezentować swoje talenty. Zachęcam do organizowania kolejnych takich inicjatyw, bo są one doskonałą okazją do wymiany doświadczeń i dzielenia się tym, co najwartościowsze - mówiła Janina Ewa Orzełowska.

Ciepłych słów nie szczędził również wójt Trojanowa, Michał Jasek. - Dziękuję mieszkańcom i kołom gospodyń za obecność. Życzę nam wszystkim, abyśmy mieli tyle zapału, ile mają członkinie kół. Wielokrotnie widzę, jak aktywnie działacie, np. zbierając środki na pomoc dzieciom czy promując naszą gminę. Nie dziwi mnie, że i dziś przygotowałyście tak wspaniałe występy - podkreślił wójt.

Tomasz Kępka