Wilga znów zwycięża!

Wilga Garwolin rozegrała dziś kolejne ligowe spotkanie i po raz drugi sięgnęła po pełną pulę punktów.

55 lat temu Gwardia Warszawa była wicemistrzem Polski. Stołecznym będzie chyba jednak ciężko powrócić do tamtych czasów i nawiązać do największego sukcesu w historii klubu. Tym razem na własnym stadionie podopieczni Grzegorza Mamli nie poradzili sobie z Wilgą Garwolin. Po dwóch kolejkach mają zero punktów, co może oznaczać, że są pretendentem do powrotu na A-klasowe boiska. Faworytem do awansu staje się powoli Wilga Garwolin.

- Nie da się ukryć, że Wilga jest jednym z faworytów do awansu do IV ligi. Trenerowi i zawodnikom wypada życzyć zwycięstwa w tych rozgrywkach i powodzenia w następnych meczach – mówił po przegranym spotkaniu trener Gwardii Grzegorz Mamla.

Przed meczem na stadionie przy ulicy Racławickiej gospodarze pozyskali dwóch zawodników – Hędowskiego i Gołębiowskiego, którzy mieli wzmocnić formację defensywną beniaminka ligi okręgowej. Jednak te ruchy transferowe nie pomogły uzyskać korzystnego rezultatu z rozpędzoną Wilgą, która w pierwszym spotkaniu wbiła rywalom z Radzymina aż 5 bramek. I tym razem podopieczni Jacka Paśnika popisali się bardzo dobrą skutecznością.

Pierwsza część spotkania była wyrówna, choć z czasem Wilga narzucała swoim rywalom własny styl gry. Przyniosło to efekt i do przerwy garwolinianie prowadzili 2-0. Strzelanie rozpoczął Piotr Piorun w 34. minucie, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Jacek Kajtowski wbił rywalom drugiego gola. Gra mogła jednak potoczyć się inaczej, bo to gospodarze nie wykorzystali dogodnej sytuacji na otworzenie wyniku.

- W pierwszej połowie Wilga miała 5-minutowy kryzys, który mogliśmy wykorzystać i wyjść na prowadzenie, a wtedy nie wiadomo, jak by się mecz potoczył – komentuje szkoleniowiec stołecznej drużyny.

- Dopóki przeciwnicy mieli zdrowie w pierwszej połowie, to próbowali atakować. Nam jednak po ładnych akcjach udało się strzelić w końcówce pierwszej połowy dwie bramki – mówi szkoleniowiec Wilgi Jacek Paśnik.

W drugiej części spotkania coraz więcej sytuacji strzeleckich stwarzali zawodnicy z Garwolina, którzy zdominowali środkową część boiska. Gospodarze byli słabo przygotowani kondycyjnie do tego spotkania, w przeciwieństwie do zawodników z Garwolina, którzy w upale szybko wyprowadzali kolejne ataki. Swoją przewagą na boisku udokumentowali trzema trafieniami. W 90. minucie wynik ustalił Mateusz Leszek, który wszedł na boisko w drugiej połowie za Mariusza Dróżdża.

- W drugiej połowie, tak od 60 minuty, mówiąc kolokwialnie, rywal nam padł. Dobił go dzisiejszy upał. Mieli tylko jedną dobrą sytuację, ale uratowała nas poprzeczka. My zrobiliśmy dobre zmiany, który dały świeżość i ten końcowy efekt. Dobrze to wyglądało z naszej strony – mówił tuż po meczu Jacek Paśnik.

Pod wrażeniem przygotowania fizycznego garwolinian był także trener Gwardii Warszawa Grzegorz Mamla.

- Nie wiem, czy Wilga zaprezentowała się lepiej niż nasz poprzedni rywal Dolcan, na pewno była bardziej skuteczna. Na chwilę obecną nie ma w naszej drużynie siły, aby grać pełne 90 minut. Sytuacji co niemiara miała drużyna z Garwolina, z naszej strony, mówiąc szczerze, były tylko trzy akcje. Wilga wygrała ten mecz przede wszystkim  przygotowaniem kondycyjnym, u nas to była „padaczka”. Brakowało sił, siadła jeszcze psychika i wszyscy wiemy, jak się skończyło – mówił trener Gwardii Warszawa Grzegorz Mamla.

Jak na razie transfery Wilgi Garwolin są trafem w dziesiątkę. Piorun w dwóch spotkaniach strzelił sześć bramek, a garwolińska Wilga kadrowo prezentuje się bardzo dobrze.

- Transfery wypaliły nam tak jak tego oczekiwaliśmy. Nawet ławkę rezerwowych mamy bardzo mocną. Miło jest popatrzeć, jak chłopaki wchodzą i wnoszą swoją grą coś nowego, wartościowego dla drużyny. Oby tak dalej – podsumował ruchy na rynku transferowym Jacek Paśnik.

Kolejne spotkanie Wilga Garwolin rozegra na własnym stadionie, rywalem będzie Józefovia Józefów.

Gwardia Warszawa – Wilga Garwolin  0-5 (0-2)

Bramki dla Wilgi: Piotr Piorun 34’,57’, Jacek Kajtowski 45’, 60”, Mateusz Leszek 90’

Skład: Jakubaszek – Karol Zawadka, Korgul, Grążka, Trojanek – Baranowski, Kamil Zawadka (Ochnik), Bogusz (Sitarek), Dróżdż (Leszek)- Kajtowski, Piorun (Goławski)

(ŁS) 2011-08-27 14:57:33