
Zamiast garniturów noszą sukienki. Zdobyły zaufanie większości mieszkańców gmin i miast, w których pełnią najważniejsze funkcje. W całym powiecie garwolińskim są cztery. Do grona włodarzy w spódnicy zaliczają się Albina Łubian – burmistrz miasta i gminy Pilawa, Bożena Kwiatkowska – wójt gminy Parysów, Mirosława Miszkurka – burmistrz Żelechowa oraz Lidia Sopel-Sereja – burmistrz Łaskarzewa. O pracy kobiety-włodarza opowiedziały nam dwie – najstarsza i najmłodsza stażem.
Kobieca ręka w Pilawie od 11 lat
- W samorządzie pracuję od 1988 roku, najpierw jako referent, potem inspektor, sekretarz i zastępca burmistrza. Funkcję burmistrza pełnię od 2001 roku – mówi Albina Łubian, która przez lata pracy przekonała się, że kobiecie w samorządzie jest zdecydowanie ciężej niż mężczyźnie. – Przede wszystkim kobiecie nie jest łatwo zaangażować się w działalność polityczną, a taką jest praca w samorządzie. Największym problemem jest ustawiczny brak czasu wynikający z konieczności łączenia pracy zawodowej z obowiązkami domowymi. W samorządzie nie pracuje się 8 godzin. Często zajęte są popołudnia, wieczory i weekendy, a jeszcze powinnyśmy i chcemy sprostać oczekiwaniom naszych najbliższych – wyznaje burmistrz Pilawy.
Jej zdaniem to od charakteru, kwalifikacji i umiejętności zależy, jak radzimy sobie z trudnościami. – Obecność kobiety niejednokrotnie pomaga w rozwiązaniu konfliktów, łagodzi spory i hamuje negatywne zachowania. A pozytywne nastawienie do ludzi, umiejętność słuchania i rozumienie służebnej roli urzędnika wobec mieszkańców to gwarantowany sukces – stwierdza włodarz w sukience.
Eleganckie, wrażliwe, odporne
Jakie cechy charakteryzują kobiety rządzące? - Są przede wszystkim eleganckie, ambitne i wykształcone. Charakteryzują się sumiennością i pracowitością. Mają intuicję, są otwarte na zmiany, wrażliwe na ludzką biedę. Starają się za wszelką cenę pomóc tym, którzy zwracają się do nich z problemami. Ale też są wymagające; wymagają od siebie i od innych. Są konsekwentne i odpowiedzialne. Pracy poświęcają dużo czasu, bowiem za wszelką cenę starają się sprostać podjętym obowiązkom. Oczywiście są silne i bardzo odporne, ponieważ w życiu urzędników zdarzają się dziś różne sytuacje, z którymi nie łatwo się pogodzić i które nie łatwo zrozumieć, ale trzeba z godnością przez nie przejść i dalej się uśmiechać – odpowiada nam burmistrz Pilawy.
Przez lata pracy Albina Łubian przekonywała się, że prowadząc umiejętnie rozmowę, można się dogadać z każdym. A jak wyglądają reakcje mężczyzn na kobietę-szefa? – Myślę, że podwładni, niezależnie od płci, czują do mnie szacunek i pewien respekt, bo mimo że jestem dla wielu koleżanką i lubię ich wszystkich, to mają świadomość, że jestem ich szefową. Tak naprawdę to wspaniali ludzie, z którymi naprawdę dobrze się pracuje. A proszę pamiętać, że większość z nich to kobiety, które sobie świetnie radzą – puentuje burmistrz Albina Łubian, której nie obcy jest także kojarzony głównie z panami mundur strażacki.
Kobiety potrafią rządzić lepiej
Drugą kobietą-włodarzem w powiecie garwolińskim ze strażackim mundurem w szafie jest Lidia Sopel-Sereja, burmistrz Łaskarzewa. Najważniejszą funkcję w grodzie nad Promnikiem pełni od grudnia 2010 roku. Tym samym jest w powiecie najmłodszą stażem kobietą na takim stanowisku. Młoda i dynamiczna burmistrz przekonała się już, że kobiety często mają pod górkę. – Nadal w społeczeństwie pokutuje opinia, że facet to facet. Mężczyzna na stanowisku, w garniturze to osoba bardziej dystyngowana, która szybciej i łatwiej zdobywa szacunek i poważanie. Kobieta na to samo pracuje dużo dłużej. Trudniej jej przekonać do siebie ludzi, musi udowadniać, że jest konkretna i wie, o czym mówi. Że nosząc sukienki zamiast garnituru, wie tyle samo co pan na podobnym stanowisku lub nawet więcej. Często też kobiety są bardziej rzeczowe i merytoryczne od panów. Moim zdaniem potrafią rządzić lepiej. Świadczy o tym chociażby przykład miasta i gminy Pilawa. Zmagając się z przekonaniem ludzi, że jest inaczej, kobiety pokazują, że potrafią organizować i budować. Pracują efektywniej, a jest to związane z naszą podzielnością uwagi. Kobieta pracując w domu, potrafi zrobić mnóstwo rzeczy w tak zwanym międzyczasie, panowie zrobią jedną i na nic innego nie starcza im czasu – stwierdza burmistrz Lidia Sopel-Sereja.
Bardziej niż kobietą czuję się roboczym wołem
- W urzędzie najpierw bardziej niż kobietą czuję się roboczym wołem ponoszącym konsekwencje prawne i finansowe decyzji, których nie mam prawa podjąć, ponieważ podejmuje je rada w formie uchwał, za których wykonanie odpowiada burmistrz. Potem czuję się chłopcem do bicia, do którego zawsze można mieć pretensje i uwagi za stan rzeczy. Taka zasada funkcjonuje niezależnie od płci osoby na tym stanowisku. I na szarym końcu jestem burmistrzem, reprezentantem mieszkańców na oficjalnych uroczystościach. I to wtedy jako kobiety mamy szansę zaprezentować, iż jesteśmy nie tylko dobrymi gospodarzami, ale kobietami właśnie – podkreśla burmistrz.
Jak mężczyźni w Łaskarzewie, który przez lata był pod panowaniem patriarchalnym, reagują na burmistrza w sukience? – Zacytuję jednego z moich pracowników: „Zawsze to miło popatrzeć na kogoś ładnego, nawet jak ochrzania” – odpowiada z uśmiechem Lidia Sopel-Sereja.
(ur) 2012-03-08 12:36:45
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ech, może babski artykuł, ale ja pani Lidii nie lubię. Nie widzę, by w ogóle chciała, by ludzie ją szanowali i poważali, nie czuję związku z nią - jako kobieta - kiedy maszeruje po ulicach tego miasta, którego nie znosi. Reprezentantka, inteligentna w spódnicy - dla mnie jej przypadku to puste słowa. Merytoryczność? Może w przemówieniach - ogólnie, zbyt wiele przytyków, szpil, osobistych wycieczek na swój i innych temat.Trudno, nie mogę jej lubić tylko dlatego, że biega w spódnicy.Co do łatwiejszego, czy trudniejszego życia kobiety, czy pracy na wysokich stanowiskach: nie wiem, nigdy nie byłam mężczyzną. Ani na wysokim stanowisku. Ani nie chciałam :D
Zachowaj nasz Panie Boże od babskich rządów. Z tych 4 żadna mi nie podchodzi. Trudne charakterki z nich są.
z tego co pamiętam to u konkurencji jest tylko krótka notka, na szybko zrobiona, bo coś na dzień kobiet wypadało dać. A tu jest naprawdę fajny, babski tekst :)Jeszcze do niedawna w powiecie mieliśmy tylko jednego włodarza w spódnicy, panią Albinę, która rządziła gminą mądrze i gospodarnie. Teraz kobiety rządzą w Łaskarzewie, Parysowie i Żelechowie. Mam nadzieję że po następnych wyborach Pań na stanowiskach będzie jeszcze więcej.
[quote name="Eda"][quote name="Lilka"]Świetny tekst, świetny pomysł na dzień kobiet, a przede wszystkim - obie panie burmistrz miały coś ciekawego i mądrego do powiedzenia.[/quote]Tekst ciekawy, ale zapożyczony od WG[/quote]zerknij na godziny dodania tekstów, WG ściąga pomysły jak chińczycy od najlepszych
Ładniejszej burmistrzowej niż w Łaskarzewie to pewnie nigdzie w Polsce nie ma. Nie tylko ładna ale i wykształcona.
[quote name="Eda"][quote name="Lilka"]Świetny tekst, świetny pomysł na dzień kobiet, a przede wszystkim - obie panie burmistrz miały coś ciekawego i mądrego do powiedzenia.[/quote]Tekst ciekawy, ale zapożyczony od WG[/quote]to chyba razej WG "zapożyczyło" od eGarwolin :P
[quote name="Lilka"]Świetny tekst, świetny pomysł na dzień kobiet, a przede wszystkim - obie panie burmistrz miały coś ciekawego i mądrego do powiedzenia.[/quote]Tekst ciekawy, ale zapożyczony od WG
Świetny tekst, świetny pomysł na dzień kobiet, a przede wszystkim - obie panie burmistrz miały coś ciekawego i mądrego do powiedzenia.
Świetny, super babski tekst!