Wybory tuż-tuż

Z naszych obserwacji wynika, że wielu mieszkańców Garwolina nie weźmie udziału w niedzielnym głosowaniu. Spotkaliśmy nawet takich, którzy nie wiedzą, kto kandyduje na stanowisko burmistrza.

Świadomość polityczna

Okres poprzedzający wybory to czas, w którym, niezależnie od tego, czy wybieramy radnych, sołtysa, wójta, burmistrza czy prezydenta, niezmiennie pojawia się pytanie o stan naszej świadomości politycznej. Czy jej stan w naszym powiecie jest zadowalający? Jak jest rozumiane to pojęcie? I w końcu, czy świadomość polityczna jest w ogóle komuś potrzebna i do czego?

Różnego rodzaju źródła podają, że świadomość polityczna opiera się na faktach, zjawiskach i procesach, które zachodzą w życiu politycznym. Ich znajomość pozwala na ogólną orientację w rzeczywistości społecznej. Postawy polityczne kształtują się najczęściej na podstawie naszych przekonań oraz pod wpływem szkoły, rodziny, organizacji społecznych czy też towarzystwa, w którym się obracamy. Faktem jest, że kwestia podjęcia decyzji w głosowaniu wiąże się ściśle ze stanem naszej świadomości politycznej. Jak to wygląda w naszym powiecie?

Jaka będzie frekwencja?

Najlepszym odzwierciedleniem poziomu świadomości politycznej czy też obywatelskiej jest frekwencja wyborcza. Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że 12 listopada 2006 roku wybory samorządowe w powiecie garwolińskim ogółem zgromadziły przy urnach 50,90% osób uprawnionych do głosowania. Czy w tym roku mieszkańcy powiatu również się zmobilizują i postanowią swoimi głosami wpłynąć na losy swoich gmin? Pozostało jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji o wzięciu udziału w głosowaniu.

Odpowiedzi kilku losowo wybranych mieszkańców Garwolina nie wróżą zaskakująco wysokiej frekwencji. – Nie interesuję się polityką, więc nie pójdę w niedzielę głosować – stwierdza jedna z mieszkanek miasta. – Nie wybieram się na wybory, ponieważ nie mam pojęcia, na kogo głosować – dodaje młody chłopak i po chwili pyta. – A wie pani może, kto kandyduje?

- Nie idę głosować. Zwyczajnie mi się nie chce. Poza tym przecież mój głos nic nie zmieni. Prawdopodobnie wygra obecny burmistrz. Moim zdaniem nie jest dobry, ale ludzie boją się zmian. Nawet gdyby miały być na lepsze – podkreśla młoda kobieta.

- Wiele lat byłem zagranicą i nie do końca orientuję się w sytuacji politycznej w mieście – tłumaczy starszy mężczyzna. – Nie wiem, czy uda mi się zagłosować z powodu wyjazdu, ale jeśli pójdę do wyborów, to na pewno oddam swój głos na obecnego burmistrza. Ma wiele lat doświadczenia w zarządzaniu miastem – podkreśla nasz rozmówca.

- Oczywiście, że będę w niedzielę głosował – deklaruje starszy pan z Garwolina. – Tego dnia poprę pana Rękawka – dodaje po chwili.

Okazuje się, że ile napotkanych osób, tyle różnych zdań i opinii na temat udziału w wyborach. Poszczególne gminy powiatu podczas pierwszej tury ostatnich wyborów samorządowych mogły się pochwalić frekwencją oscylującą między 36,52% (gmina Garwolin), a 70,08% (gmina Parysów). Czy w tym roku nasz powiat również nie będzie musiał się wstydzić procentowego udziału mieszkańców w zbliżających się wyborach?

Weźmy udział w głosowaniu!

Czy w niedzielę pokażemy nasze zaangażowanie w sprawy ściśle związane z naszym miejscem zamieszkania? Wszak wybieramy ludzi, którzy mają nas reprezentować i dbać o nasze interesy. Nie dajmy się zwieść stereotypom, które sugerują, że pojedynczy głos nie ma znaczenia.

21 listopada spotkajmy się przy urnach wyborczych, aby zdecydować, w czyje ręce powierzymy przyszłość naszych miejscowości i całego powiatu.

(ur) 2010-11-19 10:56:18