
Firma Budimex S.A. informuje, że trwająca wycinka drzew przy S17 nie jest związana z zamknięciem ul. Czarna Droga w Trąbkach (gm. Pilawa). Termin zamknięcia ulicy ponownie został przesunięty. Tym razem na koniec marca.
Planowane zamknięcie ul. Czarna Droga w Trąbkach jest związane z budową nowego wiaduktu kolejowego w ciągu linii kolejowej nr 12 (relacji: Skierniewice - Łuków). Podczas trwania robót przewidywane jest także czasowe wstr zymywanie ruchu na DK 17.
Początkowo, droga miała być zamknięta od 1 września 2016r. Później termin ten był przesuwany. Obecnie mówi się o końcu marca bieżącego roku.
– Trwająca wycinka drzew przy S17 nie jest związana z zamknięciem Czarnej Drogi. Lasy Państwowe wykonują wycinkę na swoich działkach co dopuszcza decyzja środowiskowa. Czarna Droga będzie zamknięta najwcześniej na koniec marca, trwają procedury administracyjne – informuje Kinga Romanowska, ekspert ds. komunikacji firmy Budimex S.A. – wykonawcy przebudowy drogi krajowej nr 17 do parametrów drogi ekspresowej S17.
– Wycinka na terenie Lasów Państwowych potrwa do końca lutego. Wniosek o ZRID, czyli zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, został złożony pod koniec listopada i trwa jego procedowanie w Urzędzie Wojewódzkim – dodaje Kinga Romanowska.
(ur)
Fot. poglądowe: archiwum eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ale to jest właśnie kapitalizm. Każdy wycina to co do niego należy i palcem nie ruszy cudzej roboty jak mu za to nie zapłacą. Tak jest z nie odśnieżanym odcinkiem dawnej 17 od szpitala do ronda przy obwodnicy. :lol: PZDR, Jerzy Cieślański
Czy to może być prawdą, że wycinkę drzew przeprowadzają na swoim terenie Lasy Państwowe, a pierwszy za rowem rząd drzew, a może i dwa lub trzy, należą do zarządcy drogi i dlatego nie są obecnie wycinane? Mają być wycinane takim samym sprzętem, ale w drugim rzucie?! Chyba może to być prawda, wszak komunizm co prawda się skończył, ale komunistyczne zarządzanie trwa w najlepsze.
Może źle i niedokładnie to ująłem. Mam świadomość ile dokumentów jest przerzucanych. Chodzi o to, że tego wszystkiego jest za dużo, ale też większość terminów w postępowaniach administracyjnych jest mocno dyskusyjnych i pozwalają one na nieróbstwo. Gdyby takiego urzędnika przyzwyczajonego do swojego trybu pracy zamknąć na jakiś czas u "prywaciarza" to by dopiero się nauczył wydajności. Z wykształcenia jestem poniekąd takim "urzędnikiem" i dość dobrze znam realia tej pracy. Nie pracuje w zawodzie bo od tego siedzenia mi pupa urosła. Wolę pracować w ruchu. :) System zgotował urzędnikom taki los. Wypadało by to zmienić. Może któryś rząd się za to weźmie za 100 lat.
Mylisz się pisząc że to o jeden papierek chodzi. Przed wydaniem zezwolenia na realizację inwestycji drogowej muszą sprawdzić wiele tomów dokumentacji.
Czasami się zastanawiam co można robić z jakimś papierkiem przez pół roku? :sigh: