
– Ona w swoim korycie od mostu do mostu miała około 4 m głębokości. Wodę braliśmy do picia. Ten nasz słynny rosół garwolski gotowaliśmy na tej wodzie. Dlatego wędkarze i mieszkańcy pytają, co będzie dalej? – o stan rzeki Wilgi pytał podczas ostatniej sesji rady miasta Garwolin radny Leszek Mączka.
Podczas wczorajszej sesji rady miasta Garwolina, na problem stanu rzeki Wilgi zwrócił uwagę zebranych radny Leszek Mączka. Radny, poproszony przez grupę wędkarzy, miłośników kajakarstwa i mieszkańców miasta, którym zależy na rzece, przypomniał, jak Wilga wyglądała w latach 50. i 60. ubiegłego wieku.
– Ona w swoim korycie od mostu do mostu miała około 4 m głębokości. Wodę braliśmy do picia. Ten nasz słynny rosół garwolski gotowaliśmy na tej wodzie. Dlatego wędkarze i mieszkańcy pytają, co będzie dalej? To, co w tej chwili mamy na rzece, to załamać się... Jest takie ogólnopolskie stwierdzenie, że rzeka w mieście to bogactwo tego miasta. Dzisiaj na temat naszej rzeki tego powiedzieć nie możemy – przekonywał radny, który zaznaczył, że roślinności, która bardzo się rozprzestrzeniła w rzece, z roku na rok będzie coraz więcej. – W gruncie rzeczy nie będziemy mieli rzeki – mówił Leszek Mączka, który przypomniał, że dawniej dużo bardziej dbano o rzekę. Radny dodał, że prosząca go o pomoc grupa wędkarzy jest bardzo silną, niemałą grupą.
Kto powinien o co dbać?
Burmistrz Tadeusz Mikulski przypomniał, że rzeka Wilga jest w zarządzie Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych i to Zarząd powinien o rzekę dbać. Miasto Garwolin natomiast dba o wały przeciwpowodziowe w obrębie rzeki i jej piętrzenie. Włodarz dodał, że na całej trasie zostały zlikwidowane różnego rodzaju młyny i w związku z tym dno rzeki zostało wypłycone. – Woda nie wymywa tego namułu, a namuł z kolei się tworzy poprzez to, że woda, która spływa z pól niesie w sobie różnego rodzaju nawozy i inne rzeczy i użyźnia dno rzeki, a z racji tego, że rzeka jest wypłycona, roślinność na rzece się gwałtownie rozwija. Niemniej jednak współpracujemy z Wojewódzkim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych i jeślibyście państwo poszli, to byście zobaczyli na tym nowym, wyregulowanym odcinku jak było i w chwili obecnej jak jest, a było przeokropnie, teraz jest poprawione. My ze swej strony też będziemy dokładać starań, żeby ta rzeka na tym odcinku, za który odpowiadamy była czysta – zapewniał burmistrz Mikulski.
Walka z wykonawcami mostu
– Walczymy jak możemy z budowniczymi tego naszego mostu, którzy różne warunki nam stawiają i w tym roku to wyjątkowo sprzyja rozwojowi roślinności, bo rzeka jest wyjątkowo wypłycona. Po prostu staramy się przytrzymać to życie biologiczne w jakichś takich warunkach, żeby nie wysuszyć całkowicie rzeki. I bez przerwy się do nas zwracają, bo nie mogą robić mostu, a poza tym stwarzają takie pozory roboty w niektórych przypadkach, bo zwracali się o dodatkowe środki, których nie chcemy im przyznać, a oni wygrali przetarg ryczałtowy. Ten rok jest dla nas z tą rzeką wyjątkowo trudny – mówił Tadeusz Mikulski.
Z rzeki nizinnej w górski potok
Radny Leszek Mączka podkreślał, że wiele lat temu brzeg Wilgi był na wysokości jezdni. –Przychodziły duże wody, olbrzymie wody, nigdy nie było powodzi. Nigdy woda nie wylała. Dziś te wały są podnoszone coraz wyżej (…) Powinni zająć się tym specjaliści – sugerował radny. – Od lat 50. zmieniło się wszystko diametralnie, bo wtedy rzeka rozlewała aż po ul. Targową i tam ludzie pływali, rozlewała przy Kardynała Wyszyńskiego także rzeka rozlewała znacznie. Zmieniło się to, kiedy miasto zostało rozbudowane, betonowane, asfaltowane i teraz zachodzi gwałtowna potrzeba podnoszenia tych wałów w związku z tym, że i wały były podnoszone i most był podniesiony, żeby usprawnić przepływ wody. W czasie rozprawy sądowej, która była po powodzi w 2005 roku, stwierdzono, że rzeka w Garwolinie z rzeki nizinnej stała się potokiem górskim – przypominał Tadeusz Mikulski, który dodał, że przewyższenie między Miastkowem Kościelnym, a Garwolinem sięga około 30 m.
Przewodniczący rady Marek Jonczak zaproponował, aby temat rzeki był dyskutowany podczas właściwych miejskich komisji oraz zasygnalizowany w garwolińskim Urzędzie Terenowym Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Radny Mączka dodał, że członkowie Związku Wędkarskiego i Kajakarskiego zbierają podpisy pod pismem w sprawie stanu rzeki, które będzie skierowane nie tylko do Urzędu Miasta w Garwolinie, ale także do wójta gminy Garwolin i starosty powiatu garwolińskiego.
(ur) 2015-10-02 08:06:51
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ruch odbywa się płynnie to nie muszą się spieszyć z tym remontem.Robotę trzeba szanować.
aw zna za to smak wiadomo czego . Oczywistym jest fakt konieczności pogłębienie rzeki od leszczyn do młyna aby od lustra wody do dna było min 4 m głebokości .Przecież o to chodziło aby rzeka się zamuliła a w zasadzie zapiaszczyła .Znów przetarg ......
[quote name="konik"]Czy zna ktoś termin zakończenia budowy zbiornika retencyjnego bo zdaje się że coś tam już grzebią. Pytam bez złośliwości.[/quote]egon zna
Czy zna ktoś termin zakończenia budowy zbiornika retencyjnego bo zdaje się że coś tam już grzebią. Pytam bez złośliwości. termin moze byc za 20 lat ale grzebia bo juz dwa razy trzeba było zapłacic za zmarnowane pozwolenia tak cos około 1,5 miliona zmarnowano juz. wiec teraz grzebią by nie zaplacic trzeci raz
Panie burmistrzu czas opuścić stołek, chyba juz dosc pan sie narzadził i co najwazniejsze czego pan sie nie dotknoł to jest zp....e Aż sie nie chce wymieniac bo lista długa:P
Czy zna ktoś termin zakończenia budowy zbiornika retencyjnego bo zdaje się że coś tam już grzebią. Pytam bez złośliwości.
Dopiero się zacznie jak zbiornik zrobią. Ale.... W sumie o to chodzi
Ten rok jest dla nas z tą rzeką wyjątkowo trudny ? mówił Tadeusz Mikulski.No panie burmistrzu - cały czas pod górkę! Że też zawsze źli ludzie rzucają panu kłody pod nogi.
Bezradni powinni odejśc, prawda panie Burmistrzu!!!!!!!
[quote name="egon"]Prawda jest taka że robi się wszystko tak aby jakieś prace spowodowały konieczność kolejnych prac ...i tak robota się kręci . Wystarczy pogłebić rzekę o 1,5 -2 m na odcinku leszczyny -młyn .Nie w taki sposób jak to jest za młynem . Po takim pogłebieniu pod żadnym pozorem nie otwierać stawideł nawet górnych bo spowoduje to ruch wody i nanoszenie kolejnych mas piasku lub mułu . Kanał ulgi służy temu aby stawideł nie ruszać . Radny mączka ma rację .Ale niestety jest też w radzie dwóch takich co powinni siedzieć .[/quote]egon a ryby to biorą??? ahhahaahahahhaha
Prawda jest taka że robi się wszystko tak aby jakieś prace spowodowały konieczność kolejnych prac ...i tak robota się kręci . Wystarczy pogłebić rzekę o 1,5 -2 m na odcinku leszczyny -młyn .Nie w taki sposób jak to jest za młynem . Po takim pogłebieniu pod żadnym pozorem nie otwierać stawideł nawet górnych bo spowoduje to ruch wody i nanoszenie kolejnych mas piasku lub mułu . Kanał ulgi służy temu aby stawideł nie ruszać . Radny mączka ma rację .Ale niestety jest też w radzie dwóch takich co powinni siedzieć .
Co robić? zapytajcie prezesa PKS-u on udzieli wam jedynej słusznej odpowiedzi bo jego wiedza i przenikliwość umysłu są niezbadane.