
Aż dwóch kierowców w minionym tygodniu zaliczyło bliskie spotkania z przydrożnymi drzewami. Jeden z nich, kierujący renaultem, próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, ale jego ucieczka zakończyła się fiaskiem. Okazało się, że miał 3,5 promila alkoholu. Kierowca, który na drzewie rozbił volkswagena, także był pijany.
Do pierwszego zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 marca w miejscowości Zakrzówek. – 29-letni D.R., zamieszkały w powiecie Ryki, kierował osobowym renaultem, nie zachował należytej ostrożności i zjechał z drogi, uderzając w przydrożne drzewo. Mężczyzna próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, lecz został szybko ustalony. Jak się okazało w wydychanym powietrzu miał 3,5 promila alkoholu. Postępowanie prowadza policjanci z PP Żelechów – informuje asp. szt. Marek Kapusta, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
W niedzielę 26 marca bliskie spotkanie z drzewem zaliczył kolejny nietrzeźwy kierowca. – W miejscowości Słup Drugi 24-letni R.T., zamieszkały w powiecie Garwolin, kierujący osobowym volkswagenem, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Jak się okazało mężczyzna w wydychanym powietrzu miał 1,74 promila alkoholu. Od kierowcy pobrano także krew do badań. Postępowanie prowadza policjanci z KPP Garwolin – o drugim zdarzeniu mówi asp. szt. Marek Kapusta.
(oprac. ur) 2017-03-27 11:19:25
Fot. Poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie