Reklama

Zwłoki leżały w zgliszczach blisko 40 godzin. Dlaczego nie przeszukano spalonej stodoły?

Do tragicznego pożaru stodoły w Łomnicy doszło w poniedziałek 23 stycznia po godzinie 3.00 w nocy. We wtorek 24 stycznia, przed godziną 19.00, w zgliszczach ujawniono zwłoki mężczyzny. Ciało leżało w pogorzelisku blisko 40 godzin. Dlaczego wcześniej nie przeszukano spalonego budynku?

 

W nocy z niedzieli na poniedziałek, w Łomnicy (gm. Żelechów) wybuchł pożar stodoły. Budynek spłonął całkowicie wraz z ciągnikiem rolniczym i innym sprzętem. Po pożarze mieszkaniec sąsiedniej posesji zgłosił zaginięcie 31-letniego syna. We wtorek w zgliszczach stodoły odnaleziono ciało. Najprawdopodobniej to zwłoki zaginionego Daniela P.  (Zgłosił zaginięcie syna. Czy to jego zwłoki znaleziono w spalonej stodole?Czytaj dalej>>>)


– 23 stycznia po godz. 3.00 do Stanowiska Kierowania PSP w Garwolinie wpłynęła informacja o pożarze stodoły w Łomnicy, gm. Żelechów. W chwili przybycia na miejsce zastępów straży cały budynek konstrukcji drewnianej był objęty pożarem. Działania straży polegały na odłączeniu zasilania elektrycznego i podaniu prądów wody, co doprowadziło do ugaszenia pożaru. Następnie przystąpiono do rozbiórki spalonej konstrukcji budynku i przelewania pogorzeliska. Spaleniu uległ budynek oraz ciągnik i maszyny rolnicze znajdujące sie wewnątrz. W akcji trwającej ponad trzy godziny uczestniczyły dwa zastępy PSP i pięć zastępów OSP – informuje kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.

 

Stodoła nie jest budynkiem przeznaczonym na stały pobyt ludzi

– 24 stycznia przed godz. 19 wspólnie z policją ponownie podjęto działania w miejscowości Łomnica, w celu przeszukania pogorzeliska, w związku z podejrzeniem,
że mogą znajdować się tam zwłoki mieszkańca wsi, który zaginął w dniu pożaru. Podczas przeszukania odnaleziono spalone zwłoki ludzkie. Stodoła nie jest budynkiem przeznaczonym na stały pobyt ludzi, a w trakcie akcji gaśniczej, jak również po jej zakończeniu nie było żadnych informacji, przesłanek, że ktoś mógł tam przebywać. W związku z powyższym nie dokonano szczegółowego przeszukania pogorzeliska, tak jak ma to miejsce w przypadku pożarów budynków mieszkalnych, czy innych gdzie istnieje podejrzenie, że mógł w nich przebywać człowiek – wyjaśnia kpt. Biernacki.

 

We wtorkowych działaniach trwających ponad cztery godziny uczestniczył jeden zastęp PSP i dwa zastępy OSP.


Okoliczności śmierci mężczyzny wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Garwolinie. Niebawem więcej informacji.

(ur) 2017-01-25 13:08:22

Fot.poglądowe: arch eG, freeimages

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    straszak - niezalogowany 2017-01-27 01:00:17

    to ilu było tych strażaków ? " W akcji trwającej ponad trzy godziny uczestniczyły dwa zastępy PSP i pięć zastępów OSP ? informuje kpt. Tomasz Biernacki"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do