Autem na wały już nie wjedziemy

Zakończono naprawę wału rzeki Wisły w Wólce Gruszczyńskiej, zniszczonego przez pojazdy. Jednocześnie ustawiono na nim znaki zakazu ruchu

Pod koniec lipca zostały zakończone prace związane z interwencyjną zabudową ubytków wału kierującego rzeki Wisły w Wólce Gruszczyńskiej. Prace te były wymuszone rozjeżdżaniem wału przez niewielkie pojazdy mechaniczne (quady, motocykle).

Wody Polskie przypominają, że takie zachowania powodują znaczne ubytki w skarpach, osłabienie wału oraz w konsekwencji mogą być przyczyną niebezpiecznych sytuacji powodziowych.

- Musimy mieć na uwadze, że wały przeciwpowodziowe stanowią infrastrukturę krytyczną, która zabezpiecza mieszkańców przed powodziami (a co za tym idzie stratami) spowodowanymi zjawiskami na rzekach (wezbrania zimowe wskutek zamarzania, wiosenne czy inne okresowe niebezpieczeństwa będące wynikiem gwałtownych zjawisk pogodowych). W związku z tym winny być otoczone szczególną troską. W żadnym wypadku nie służą rekreacji, a tak nieodpowiedzialne zachowania mogą mieć poważne konsekwencje - czytamy na stronie urzędu gminy.

Grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności

Na zjeździe z drogi publicznej prowadzącej do wałów zostały ustawione znaki B-1 (zakaz ruchu) z przymocowaną poniżej tabliczką informacyjną „Nie dotyczy PGW Wody Polskie oraz służb”.

Zgodnie z ustawą prawo wodne zakazuje się przejeżdżania przez wały oraz wzdłuż wałów pojazdami lub konno oraz przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych. Za takie zachowanie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (jeżeli szkoda jest znaczna, do lat 2).

- Rozumiejąc potrzeby mieszkańców, dla których wał przeciwpowodziowy jest jedyną drogą do użytków rolnych, dopuszczamy możliwość poruszania się po wyznaczonej drodze pojazdów wykorzystywanych do prac polowych - zaznaczają władze.

Wójt gminy Wilga Bogumiła Głaszczka nie dziwi się takiemu postawieniu sprawy przez Wody Polskie. - Wały są przeciwpowodziowe, służą zapewnieniu bezpieczeństwa, a nie wykorzystywaniu do celów turystycznych czy rekreacyjnych. Jest jednak duży ruch quadów czy samochodów terenowych i wały są dewastowane - zauważa.

JS