
Od 1 września, kiedy dyrektor szkoły podstawowej nr 1 w Garwolinie ogłosił obowiązywanie zakazu wjazdu na parking szkolny w godzinach od 8 do 16, trwały dywagacje, jak inaczej rozwiązać kwestię bezpieczeństwa dzieci na terenie placówki, zadowalając jednocześnie ich opiekunów. Rozmowy rady rodziców z dyrekcją i burmistrzem doprowadziły do podjęcia decyzji o utworzeniu parkingu dla rodziców.
- Sytuacja była naprawdę uciążliwa – opowiada dyrektor Grzegorz Głowacki. – Ludzie idący do pracy zostawiali samochody na parkingu, zapominając stale, że jest to teren szkoły. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym problemie z przedstawicielami rodziców uczniów z każdej klasy. Chcemy tę sytuację rozwiązać. Zamierzamy w tym tygodniu podpisać umowę z wykonawcą na utworzenie parkingu wyłącznie dla rodziców i opiekunów, którzy przyjeżdżają w określonym celu: przywieźć i odebrać dzieci.
Parking na kilkanaście miejsc samochodowych powstanie na otwartym placu znajdującym się po lewej stronie od wjazdu na teren szkoły. – Z pewnością będzie szczególnie przydatny, gdy jest największy ruch, czyli przed godziną 8 rano, kiedy dzieci zaczynają zajęcia. Potem ruch jest stosunkowo mniejszy – zauważa dyrektor. Podkreśla również, że szkoła jest instytucją niezbyt bogatą, więc rozpoczęto już starania o uzyskanie funduszy na to przedsięwzięcie. – Koszt takiego parkingu to około 20 tysięcy złotych. Połowę potrzebnej kwoty przekaże rada rodziców, reszta jest w mojej gestii. Zwróciłem się już do PZU, firmy, która ubezpiecza nas i nasze dzieci, aby nam pomogła. Myślę, że wspólnymi siłami, w ciągu kilku czy kilkunastu dni parking zostanie utworzony i udostępniony dla rodziców.
Dyrektor przypomina, że osoby pracujące w okolicy czy robiący zakupy i pozostawiający auta na terenie szkoły mimo znaku zakazu, robią to na własną odpowiedzialność. – Jeśli chodzi o kontrolowanie przestrzegania tego zakazu, są od tego inne służby – podsumowuje.
- W rozwiązywaniu trudnych sytuacji bardzo ważna jest współpraca z rodzicami. Bez niej tak naprawdę niewiele mogę zrobić – zaznacza Grzegorz Głowacki. – Do większości rodziców trafiają rzeczowe argumenty. Powtórzę to, co mówiłem 1 września: nigdy nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś się stało jakiemuś dziecku. Zdarzenia z ubiegłego roku szkolnego pozwoliły nam wyciągnąć odpowiednie wnioski i podjąć taką, a nie inną decyzję. Jestem świadom tego, że nie jest ona popularna, ale nie na tym to polega. Ważny jest cel i motywacja, a tą jest bezpieczeństwo dzieci, bezsprzecznie najważniejsze – puentuje dyrektor Głowacki.
(ur) 2010-09-21 14:31:53
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Widzę że egarwolin robi dobrą dziennikarską robotę. już nie tylko relacje z wydarzeń ale i problemy które ma nasza społeczność.