Bezpieczeństwo dzieci czy wygoda mieszkańców?

Parking przy szkole nr 1 w Garwolinie był jedynym dużym i bezpłatnym parkingiem w centrum miasta, z którego korzystali nie tylko nauczyciele tam pracujący i rodzicie podwożący dzieci na zajęcia, ale również pracownicy pobliskich banków czy urzędów oraz mieszkańcy Garwolina i okolic chcący zrobić zakupy w mieście.

1 września rodzice, którzy chcieli podwieźć swoje pociechy do szkoły, zostali niemile zaskoczeni znakiem zakazu wjazdu na teren szkoły w godzinach 8:00 – 16:00.
Zapytaliśmy dyrektora szkoły podstawowej nr 1 Grzegorza Głowackiego o powody podjęcia takiej decyzji oraz o jej konsekwencje.

Dowiedzieliśmy się, że w lipcu szkoła była kontrolowana przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jedną z uwag do zarządcy terenu było to, że parkują tu samochody, które są zagrożeniem dla dzieci przebywających na terenie szkoły w czasie roku szkolnego.

I rzeczywiście - wiele osób zapomina, że teren szkoły powinien służyć przede wszystkim dzieciom, a dopiero po godzinie 16:00, gdy nie ma już zajęć szkolnych, może być parkingiem dla użytkowników hali sportowej czy siłowni.

Sytuacja nie jest łatwa, bo z jednej strony chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, które mogą bezpiecznie bawić się na terenie szkoły, bez obawy, że ktoś przejedzie dziecku po nodze, bo niestety były takie przypadki. Również w razie wypadku w szkole odpowiednie służby będą mogły dojechać do szkoły, a nie jak to było przed końcem ubiegłego roku szkolnego, gdy wezwana karetka pogotowia dłużej musiała manewrować po parkingu niż zajął jej czas dojazdu do szkoły.

Druga strona medalu to wygoda rodziców, którzy mogą podwieźć swoje pociechy pod szkołę lub je odebrać po lekcjach, oraz innych użytkowników parkingu, którzy wolą zaparkować pod szkołą niż zapłacić złotówkę za 30 minut parkingu, czego skutkiem było między innymi parkowanie lawet z samochodami.

Obecnie sytuacja jest rozwojowa: w środę (08-09-2010) odbyło się spotkanie rady rodziców z dyrekcją szkoły, ponieważ burmistrz Tadeusz Mikulski nakazał zdjęcie tablic z zakazem wjazdu. Rada rodziców poparła dyrekcję szkoły. Zdecydowano, że zakaz pozostanie. Wysunięto też wstępne propozycje, które mogłyby ułatwić rodzicom dowiezienie i odebranie dzieci ze szkoły.

W przyszłym tygodniu wybrana zostanie nowa rada rodziców, która spotka się ponownie z dyrekcją i burmistrzem miasta w celu rozwiązania tego problemu.

Niestety, w normalnym cywilizowanym miejscu taka sytuacja nie miałaby racji bytu, bo nikomu nie przyszło by do głowy, żeby wjechać samochodem na teren szkoły, zaparkować tam samochód i iść do pracy lub na zakupy. Teren szkoły ma gwarantować bezpieczeństwo dzieciom tam przebywających i z pewnością nie jest właściwym miejscem postoju samochodów.

Jak tylko pojawią się nowe informacje, niezwłocznie będziemy państwa informować o wszystkim.

BIX

(2010-09-08 23:00)