
Od kilku dni pojawiają się informacje o rzekomej interwencji funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w starostwie powiatowym w Garwolinie. Postanowiliśmy sprawdzić te doniesienia.
- Potwierdzam, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego byli w starostwie powiatowym w Garwolinie. Wykonywali tam pewne czynności w związku ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Garwolinie – odpowiedział na nasze zapytanie rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński.
Śledztwo dotyczy przetargu na zagospodarowanie terenu wokół szpitala powiatowego. Przetarg zawierał warunek określający, by wykonawca wykazał się doświadczeniem w wykonaniu co najmniej dwóch szpitalnych obiektów o minimalnej wartości 10 mln zł. – Przy realizacji tej inwestycji popełniono błędy, które określa się językiem prawniczym jako błędy istotne. Została złamana jedna z kardynalnych zasad ustawy o zamówieniach publicznych: zasada o konkurencyjności – mówił o przetargu wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podczas wizyty w Garwolinie (czytaj: Powiat musi oddać 3,5 mln zł ).
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Garwolinie. Rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński potwierdził, że również CBA wykonuje czynności w tej sprawie. Czy w trakcie rozbudowy szpitala i przy zagospodarowywaniu terenu wokół placówki doszło do korupcji? Czy przetarg był ustawiony? Zapewne organy prawa niedługo znajdą odpowiedź na to pytanie.
A dotację oddać trzeba
Tymczasem, jak informuje starosta Marek Chciałowski, powiat garwoliński musi oddać nienależnie pobraną dotację w wysokości ponad 3,5 mln zł wraz z odsetkami. – Organ odwoławczy stwierdził, że odwołanie powiatu garwolińskiego nie jest zasadne. Postępowanie administracyjne wykazało więc, że dotacja pobrana przez powiat garwoliński była wyższa niż wysokość określona w umowie wykonawczej, co oznacza, że ta część dotacji w kwocie 3 mln 557 tys. 263 zł 52 gr, jako pobrana w nadmiernej wysokości, podlega zwrotowi wraz z odsetkami – powiedział starosta garwoliński dla portalu Podlasie24.
(dmi) 2011-02-22 18:04:52
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
co do starostwa w mińsku to jak najbardziej nie wierzyłam że można dostać pozwolenie na budowę bez pomiaru geodezyjnego gdzie ewidentnie działka jest bardzo wąska i powinny być zachowane szczególne procedury włącznie z pismem do wojewody a tam nic nie trzeba było nawet pomiar geodezyjny nie był potrzeby:)
Jak go zwał, tak go zwał. Być może się okaże, że sprawa została nadmiernie rozdmuchana przez rządne sensacji madia. Z drugiej zaś strony, to dobrze, że owe media tak dokładnie patrzą na ręce ,,naszym wybrańcom", gdyż w przeciwnym razie o wielu sprawach byśmy nie wiedzieli. Że przetargi potrafią być ustawiane, to chyba nikogo z dorosłych nie trzeba przekonywać. Lecz póki dochodzenia nie zostaną zakończone zastosujmy zasadę domniewania niewinności. Pozdrawiam. Tomi
kiedyś jak spotkałem kolesia z Wrocławia to powiedział mi że "najłatwiej załatwić robotę z przetargu w Mińsku Maz, Łukowie i Garwolinie" więc coś musi w tym być jeśli ludzie z końca Polski o tym mówią:) :roll:
:P :eek: :D I Co Kaszana
mogli by się wziąć za sprawę ścieżki rowerowej, nikt przecież nie uwierzy, że wszystko odbyło się uczciwie patrząc na efekt końcowy..
Brak komentarzy, chyba przyzwyczailiśmy się do naszej skorumpowanej władzy :lol: Uwaga, wszystko co powiecie może zostać użyte przeciwko wam :P