
Komendant Hufca „Orłów” hm. Zbigniew Winiarek przekonywał wczoraj, że środowisko harcerskie organizuje sesję historyczną, ponieważ czas na refleksję jest potrzebny. Szczególnie w roku jubileuszu 100-lecia harcerstwa na ziemi garwolińskiej.
Pierwsza harcerska sesja historyczna odbyła się w sobotę w sali konferencyjnej na Pływalni Miejskiej „Garwolanka”. Gości powitał komendant Hufca „Orłów” harcmistrz Zbigniew Winiarek. Wśród słuchaczy znaleźli się honorowi patroni jubileuszu 100-lecia harcerstwa na ziemi garwolińskiej 1913-2013: starosta powiatu oraz przewodniczący Powiatowej Rady Przyjaciół Harcerstwa Marek Chciałowski i burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski.
Harcerstwo dawniej
Hm. Winiarek wyjaśnił, że z powodów niezależnych od organizatorów wydarzenia, nie wszyscy prelegenci zapowiadający swój udział w sesji na nią dotarli. Komendant hufca powitał koordynatora programu Warszawska Inicjatywa Kresowa w Domu Spotkań z Historią i kolekcjonera Tomasza Kubę Kozłowskiego, który prezentował wystawę „Harcerstwo polskie okresu 1911-1945” w 1983 roku w Garwolinie oraz dr. hab. prof. Akademii Obrony Narodowej i autora licznych publikacji dotyczących ziemi garwolińskiej Zbigniewa Gnata-Wieteskę, który napisał monografię „Dzieje harcerstwa na ziemi garwolińskiej w latach 1913-1988”. W historycznej sesji uczestniczył także kombatant, druh Jerzy Piesiewicz, drużynowi oraz harcerze.
O największej organizacji wychowawczej w powiecie
Komendant hufca wyznał, że spotkał się z pytaniami dlaczego harcerstwo organizuje sesję historyczną. – Czas na refleksję też jest potrzebny. Sumujemy rok jubileuszowy – mówił hm. Zbigniew Winiarek. Organizator wydarzenia jako pierwszy podjął się poprowadzenia krótkiej prezentacji, w której pojawiły się migawki z historii harcerstwa na ziemi garwolińskiej oraz informacje o bieżącej działalności organizacji, która zdaniem harcmistrza jest największą organizacją wychowawczą w powiecie. Hufiec „Orłów” skupia bowiem blisko 600 harcerzy i zuchów. W hufcu funkcjonują trzy kluby: ratowniczy, wodny i imprez na orientację. Harcerze ziemi garwolińskiej posiadają stanicę w Polewiczu, gdzie często odbywają się różne wydarzenia. Komendant Winiarek opowiadał również o organizowanych przez hufiec imprezach, biwakach, rejsach oraz o współpracy międzynarodowej ze skautami. Harcmistrz wspomniał także o tym, że hufiec ma problemy z utrzymaniem stanicy i nie posada domu harcerza. Tu harcerze mają jednak nadzieję, że przy dobrej woli ze strony władz miasta Garwolina i współpracy ten problem uda się rozwiązać.
Zbigniew Winiarek przypomniał także o tym, że wszelkie informacje o działalności hufca docierają do lokalnej społeczności dzięki stronie internetowej Hufca „Orłów” , obecności organizacji na Facebooku oraz dzięki lokalnym mediom. W dalszej części spotkania głos zabierali zaproszeni prelegenci, którzy z pasją opowiadali o dawnych dziejach harcerstwa.
Tomasz Kuba Kozłowski z warszawskiego "Domu Spotkań z Historią" opowiadał o narodzinach w Polsce skautingu i harcerstwa, co miało miejsce we Lwowie. Historyk Zbigniew Gnat-Wieteska zaprezentował sylwetki osób wywodzących się spoza Garwolina, które odegrały ważną rolę w rozwoju Hufca. Swoimi szaroszeregowymi wspomnieniami podzielił się druh Jerzy Piesiewicz, harcerz "Orłowa". Hm.Tadeusz Głasek mówił o swej pasji jako kolekcjonera krzyży harcerskich.
Podczas sobotniej sesji historycznej druhna pwd. Ewa Kisiel otrzymała "zaległą" jubileuszową odznakę. W trakcie sesji historycznej burmistrz Tadeusz Mikulski przekazał komendantowi hufca kilka albumów, którymi obdarowani zostaną ci, którzy najbardziej zaangażowali się w organizację jubileuszu 100-lecia harcerstwa na ziemi garwolińskiej 1913-2013.
(ur, Hufiec "Orłów") 2013-11-10 09:22:25
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Widać "SIŁA" tych druhów.Zbychu kiedy do ciebie dotrze że twój czas już minął
przydałoby się jak najwięcej biegów na orientację i obozów wędrownych-patrząc na niektóre zdjęcia.
Moze by tak Druh Gnat -Wieteska założył opaskę akowska niech sie nie wstydzi jak mozna sie przemalować na potrzeby czasu. To dopiero (ARBUZ!)