Kontrowersyjny wynik konkursu i podziału pieniędzy dla Zryw Sobolew

Gmina Sobolew rozstrzygnęła otwarty konkurs na zadania w zakresie upowszechniania kultury fizycznej i sportu. Do gry weszło nowe stowarzyszenie, a Zryw Sobolew otrzymał dużo mniej pieniędzy, niż rok temu. Wynik konkursu komentuje prezes Jan Tywanek i wójt Maciej Błachnio. Z najstarszym w gminie klubem solidaryzuje się GKS Wilga Garwolin, który wystosował do wójta list otwarty.

Budżet przeznaczony na zadania w zakresie upowszechniania kultury fizycznej i sportu w gminie Sobolew to 250 tys. zł. Wszystkie złożone oferty zostały rozpatrzone pozytywnie. Promnik - sekcja seniorska z Gończyc otrzymała 38 tys. zł, a Promnik -sekcja młodzieżowa 72 tys. zł. Zryw Sobolew otrzymał 70 tys. zł. Nowością jest pojawienie się Stowarzyszenia Miłośników Piłki Nożnej Progres, które -tak jak Zryw otrzymało -70 tys. zł.

Gmina wymagała w konkursie, aby zgłoszone stowarzyszenia w nazwie organizowanych zajęć promowały sport w gminie Sobolew. – Dlatego SMPN Progres będzie występować pod nazwą Progres Sobolew – zapowiada wójt Maciej Błachnio. Kluby sportowe KSS Promnik i UKS Promnik swoje zajęcia będą prowadzić na obiektach przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Gończycach. SMPN Progres zajęcia poprowadzi na obiektach przy Szkole Podstawowej w Sobolewie. Zryw Sobolew korzysta z gminnego stadionu oraz -tak jak SMPN Progres -z boiska przy szkole podstawowej. Obiekty dla wszystkich stowarzyszeń działających na terenie gminy są udostępniane dzieciom i młodzieży za darmo (za obiekty odpowiada wójt gminy Sobolew).

Wprowadzenie nowego stowarzyszenia nie odbyło się bez echa. O komentarz dotyczący rozstrzygnięcia konkursu poprosiliśmy wójta M. Błachnio. – Progres był zainteresowany prowadzeniem roczników młodzieżowych, które z jakiegoś powodu nie istnieją w Zrywie. Ku mojemu zdziwieniu, po pojawieniu się naboru otrzymali jednak bardzo dużo telefonów, również od rodziców starszych dzieci – wspomina włodarz.

Poprawa jakości przez zdrową konkurencję?

Podkreśla, że Progres Sobolew nie jest więc uderzeniem w żadną z drużyn -ma to być poprawa jakości poprzez zdrową konkurencję i odpowiedź na prośby rodziców. –Każdy ma takie same warunki do pracy. Nikt nie przypisuje też dane roczniki do stowarzyszenia. Jeśli rodzice chcą, żeby dziecko grało w Zrywie Sobolew, nikt na siłę nie karze im przejść do Progresu. Zachęcam rodziców, których pociechy grają w Zrywie Sobolew do wprowadzenia symbolicznych składek (30-40 zł), wtedy będą mieli realny wpływ na to co dzieje się w klubie. Skoro w Gończycach składkę płaci nawet senior i jest to logiczne, to dlaczego nie może być tak w całej gminie – podkreśla.

Zauważa, że podział na dwa kluby w Gończycach potwierdza, że środki publiczne w przeważając części kierowane są do dzieci, ponieważ one są w tym wszystkim najważniejsze. – Próbowałem uzyskać od prezesa Zrywu gwarancje przekierowania większych środków na naszą młodzież i dzieci, ale takowej nie otrzymałem – mówi.  Stwierdza, że piłka seniorska na poziomie amatorskim to po prostu emocjonujące hobby.

– Dochodzimy do sytuacji, w której jeden z klubów kupuje buty dorosłemu zawodnikowi o statucie amatora oraz dla tych samych dorosłych zawodników przygotowuje obiad po każdym meczu, a matka w grupie juniorskiej skarży się na grę w cerowanych strojach. Nie mam nic przeciwko kupowaniu obuwia zawodnikom, bo sam grałem w piłkę, ale najpierw należy zadbać o najmłodszych. Dzieci, dzieci i jeszcze raz dzieci - podkreślam to cały czas w rozmowach ze Stowarzyszeniami – uważa.

Wójt podkreśla, że żadne z czterech stowarzyszeń nie otrzyma pieniędzy "za darmo". Gmina wymaga od stowarzyszeń stosowanych rozliczeń, a środki mogą być wstrzymane lub zwrócone w przypadku ich błędnego wydatkowania. Stowarzyszenia muszą raportować prawidłowe wydatkowanie i potwierdzać wydatki na oczekiwane cele -czyli przede wszystkim wsparcie edukacji i rozwoju sportu dzieci i młodzieży.

– To rok przejściowy, wyniki konkursu mogą budzić kontrowersje, ale proszę mi wierzyć, że to jedyna droga, by zmusić co niektórych do pracy i większego wysiłku. Decyzja była trudna, ale wierzę, że może zmienić funkcjonowanie naszych klubów tylko i wyłącznie na plus – podsumowuje włodarz.

"W głowie się nie mieści"

O zdanie w tej sprawie spytaliśmy prezesa Zrywu Sobolew Jana Tywanka. – W głowie mi się nie mieści, że można coś takiego zrobić – mówi wprost. Zauważa, że Zryw zaoferował wykonanie całego zadania za 110 tys. zł. Dostał 70 i Progres otrzymał 70 tys. zł -daje to razem 140 tys. zł, czyli więcej, niż chciał Zryw za realizację całości.

– Prowadzimy drużyny bardzo dobrze zorganizowane. Jeżdżą na turnieje – podkreśla. Stwierdzenie o "rocznikach młodzieżowych, które z jakiegoś powodu nie istnieją w Zrywie" nazywa "oszustwem".

Wymienia roczniki, które funkcjonują w klubie: 2007-2008, 2009-2010, 2011-2012, 2013-2014, 2015-2016 oraz seniorzy. Nadmienia, że klub przygotowuje się do rozszerzenia naboru do rocznika 2018. Wymienia turnieje, w których ostatnio młodzież ze Zrywu brała udział i odnosiła w nich sukcesy. – Sześciu zawodników z rocznika 2009 zostało powołanych na konsultacje do reprezentacji Mazowsza. Jadą do Mińska – zauważa.

Odnośnie do obiadów, to -jak mówi -ich koszty pokrywa sponsor. – W 2022 roku dostaliśmy z gminy 105 tys. zł. Wydaliśmy ponad 150 tys. zł. Około 45 tys. zł pozyskaliśmy – wspomina. Ponadto -jak mówi -młodzież jest "ekstra" ubrana. – Nie wiem, czy w innych klubach są tak ubrani – zastanawia się.

W 2022 roku zakupiono 48 par dresów. Rodzice zapłacili tylko za nadruki. W klubie nie są pobierane również składki. – To jest uderzenie w Tywanka. Wójt żywi do mnie osobistą niechęć – podsumowuje swoją wypowiedź prezes, wskazując na główne przyczyny nowego podziału środków.

Wystosowali list otwarty 

Z najstarszym w gminie klubem solidaryzuje się GKS Wilga Garwolin, który wystosował do wójta list otwarty. W liście garwoliński klub wyraża swoją dezaprobatę dla tej decyzji. – Klub Zryw Sobolew to klub z 77-letnią tradycją, najstarszy w gminie, który łączy lokalną społeczność i stanowi dla wielu ludzi "małą ojczyznę". Jest to klub, który przyczynia się do rozwoju sportowego i kulturowego w całej gminie, organizując liczne turnieje, zawody, a także imprezy kulturalne i charytatywne – napisał zarząd.

– W każdym przypadku decyzje dotyczące finansowania klubów sportowych powinny być podejmowane w sposób rzetelny i na podstawie rzeczywistych potrzeb, a nie na podstawie uprzedzeń, sympatii czy antypatii – argumentuje zarząd GKS Wilga Garwolin. Pełna treść listu poniżej. 

Jarosław Staszczuk, ur
Zdj. arch., list otwarty: GKS Wilga Garwolin