"Lepsze jutro" przeciw wiatrakom: „Pierwszy sukces za nami”

W niedzielę 9 marca w Zespole Szkół w Gończycach odbyło się pierwsze spotkanie informacyjne zorganizowane przez Stowarzyszenie „Lepsze Jutro”. Zaproszeni goście rozwiali wszelkie wątpliwości dotyczące elektrowni wiatrowych.

W niedzielę do stołu konferencyjnego zasiedli zaproszeni przez organizatorów goście: parlamentarzyści Stanisława Prządka i Henryk Kowalczyk, przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego „Pozytywna Energia” Katarzyna Treter-Sierpińska oraz przedstawiciel Stowarzyszenia „Spokojna Wieś” Witold Szatkowski. Zaproszenia do udziału w bezpośredniej dyskusji nie przyjęli obecni na sali wójt gminy Sobolew Andrzej Koszutski oraz przewodniczący Rady Gminy Sobolew Leszek Urawski. Mimo zaproszenia na spotkanie nie przybył poseł ziemi garwolińskiej Grzegorz Woźniak.

Nie chcieli wiatraków rok temu i nadal nie chcą

Spotkanie poprowadziła przedstawicielka Stowarzyszenia „Lepsze Jutro” Monika Garnek-Owczarczyk. – Rok temu inwestorzy byli tutaj na tej sali. Pamiętamy słowa, które wtedy padły z ich ust, że jeśli my nie będziemy chcieli tej inwestycji oni się wycofają. My wtedy tych wiatraków nie chcieliśmy i nie chcemy ich dzisiaj – zapewniała prowadząca spotkanie. Stanowisko inwestorów pomimo sprzeciwu opinii publicznej nie zmieniło się. Właśnie to było powodem zorganizowania spotkania, na które zaproszeni zostali mieszkańcy gminy Sobolew. „Lepsze jutro” wśród swoich statutowych obowiązków ma zapisane dbanie o poprawę jakości życia lokalnej społeczności. Podczas zebrania zostały przedstawione negatywna skutki oddziaływania elektrowni wiatrowych na życie oraz cały szereg aspektów, jakie towarzyszą inwestycji, która ma powstać na terenie trzech miejscowości gminy Sobolew.

Protesty w całym kraju

Podczas spotkania debatowano o tym, że sytuowanie tak blisko elektrowni wiatrowych, to przede wszystkim realne zagrożenie zdrowia, a nawet życia mieszkańców, spadek wartości nieruchomości, brak możliwości rozwoju oraz dodatkowo to, co często jest pomijane: wraz ze wzrostem wpływów podatkowych, następuje wyrównanie subwencji wyrównawczej. W całej Polsce protestuje już przeciwko lokalizacji elektrowni wiatrowych 525 miejscowości. Liczba zgromadzonych na spotkaniu mieszkańców gminy Sobolew w liczbie ponad 150 osób jednoznacznie świadczy o tym, że wiatraki wzbudzają w tej gminie niepokój i lokalny sprzeciw.

„ Mieszkańcy muszą mieć prawo własnego zdania”

Swoje stanowisko w sprawie wyraziła posłanka Stanisława Prządka: – Mówiłam rok temu i powtórzę to dzisiaj. Takie inwestycje we wszystkich gminach, w których nie ma planu zagospodarowania przestrzennego muszą być uzgadniane ze społeczeństwem. Mieszkańcy muszą mieć prawo własnego zdania na ten temat i każdy głos mieszkańców władza samorządowa musi przeanalizować i wziąć pod uwagę – przekonywała posłanka. – Inwestor wejdzie na teren i będzie realizował inwestycje dopiero wtedy, kiedy dostanie pozwolenie. Inwestorzy szukają terenów, rozmawiają z mieszkańcami, ale ostateczne decyzje podejmuje samorząd, konkretnie pan wójt, który jest organem wykonawczym – dodała Stanisława Prządka.

Skok na waszą kasę, kasę publiczną

Osobą, która zna sprawy wiatraków od podszewki jest przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego „Pozytywna Energia” Katarzyna Treter-Sierpińska, która przyjęła zaproszenie Stowarzyszenia i podczas niedzielnego spotkania wyjaśniła zgromadzonym każdy aspekt dotyczący wiatraków począwszy od politycznego, po zarobkowy, a skończywszy na zdrowotnym. – Dlaczego w ogóle te wiatraki chce się budować? Sprawa jest bardzo prosta, to jest skok na waszą kasę, kasę publiczną. To jest kapitalny pomysł na wytransferowanie pieniędzy z budżetu, na wytransferowanie dotacji, które powinny trafić do rolników. One do was nie trafią, one trafią do operatorów farm wiatrowych – mówiła Katarzyna Treter-Sierpińska. O stanowisko Rady Gminy Sobolew w sprawie zapytano Leszka Urawskiego. – Stanowisko rady jest zależne od tego, jak poszczególni radni będą głosować. Władze samorządowe działają zgodnie z prawem. Wszystkie nasze działania powinny być skierowane w moim odczuciu do władz ustawodawczych – mówił przewodniczący rady gminy. Głos w sprawie zabrał również wójt Andrzej Koszutski, który podkreślił, że musi wierzyć w papiery, jakie dostaje, a jeśli społeczeństwo nie zgadza z decyzją środowiskową, to Stowarzyszenie powinno pójść do sądu.

Jednak nie każdy miał podobne zdanie w sprawie. Słowa wójta zostały szybko obalone przez zasiadających za stołem gości. – Panie wójcie niech pan przestanie opowiadać bajki – podsumowała wypowiedź włodarza gminy przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego „Pozytywna Energia”. Dyskusji o wiatrakach w gminie Sobolew można wysłuchać dzięki materiałowi audio, udostępnionemu przez Stowarzyszenie „Lepsze Jutro”. Kolejno wypowiadają się: wójt Andrzej Koszutski, Katarzyna Treter-Sierpińska, posłanka Stanisława Prządka.

AUDIO

{mp3}gonczyce{/mp3}

„ Władza ze społeczeństwem się nie liczy”

Mieszkańcy Gończyc również chętnie zabierali głos podczas spotkania: – Niestety trzeba powiedzieć, że nasza władza ze społeczeństwem się nie liczy. Kolejne spotkanie, które nie dociera do naszych władz – podsumował jeden z uczestników spotkania. Na jego zakończenie odbyło się głosowanie zgromadzonych mieszkańców: przy jednym głosie wstrzymującym pozostali zgromadzeni zagłosowali „przeciw” obecnie proponowanej lokalizacji wiatraków. Stowarzyszenie „Lepsze Jutro” wyraziło chęć uczestnictwa w debacie na temat elektrowni wiatrowych z inwestorem jeśli do takowej dojdzie.

Podczas spotkania obecna była redakcja TVP Warszawa, która wyemitowała materiał w niedzielnym wydaniu programu „Kuriera Mazowieckiego”. Relację można obejrzeć klikając TUTAJ.

Informacja prasowa Stowarzyszenia „Lepsze Jutro”

(oprac. ur) 2014-03-11 15:46:46