
Czy budżet Garwolina na rok 2014 będzie zawierał inwestycje zaproponowane przez mieszkańców miasta? Na taki udział społeczeństwa w planowaniu budżetu pozwala budżet obywatelski, który polega na tym, że to sami mieszkańcy zgłaszają inwestycje, których realizacji by chcieli. Po głosowaniu nad propozycjami, rada miasta jest zobowiązana wybrane wprowadzić do budżetu i zadbać o ich realizację.
Z inicjatywą wprowadzenia budżetu obywatelskiego w Garwolinie wystąpił radny powiatowy Norbert Wilbik. – Jesteśmy w przededniu tworzenia nowego budżetu na 2014r. Przyszedłem zaproponować budżet obywatelski w naszym mieście. W wielu miastach już to funkcjonuje. Jest to możliwość współtworzenia budżetu czy współdecydowania o inwestycjach przez mieszkańców naszego miasta – mówił Wilbik podczas ostatniej sesji rady Garwolina.
Mieszkańcy na równi z urzędnikami i radnymi
Norbert Wilbik przekonywał, że budżet obywatelski ma rację bytu mimo tego, że z założenia to radni mają utrzymywać stały kontakt z mieszkańcami miasta i przekazywać ich prośby i sugestie zmian. Radny powiatowy rozdał informację dotyczącą zasad funkcjonowania budżetu obywatelskiego i zapewnił, że podobny wniosek złoży podczas najbliższego posiedzenia rady powiatu. W informacji dostarczonej radnym miasta Norbert Wilbik zachęcał do brania spraw w swoje ręce i decydowania o sobie. Przekonywał, że ustalanie priorytetowych inwestycji jest często wynikiem subiektywnej oceny urzędników, a głos mieszkańców nie jest tu brany pod uwagę. Wprowadzenie budżetu obywatelskiego sprawiłoby, że mieszkańcy mieliby równorzędną pozycję co urzędnicy i radni, angażowaliby się społecznie, zaczęliby tworzyć społeczeństwo obywatelskie, a proces decyzyjny w zakresie gospodarowania środkami publicznymi stałby się bardziej przejrzysty. Budżet obywatelski miałby byś również doskonałym uzupełnieniem działań podjętych np. przez Spółdzielnię Mieszkaniową w Garwolinie, która prowadzi dialog z przedstawicielami każdego z bloków.
To nie jest budżet gabinetowy
Radny miejski Marek Jonczak przypomniał, że radni klubu Teraz Garwolin już na początku kadencji złożyli na ręce przewodniczącego stosowny projekt uchwały dotyczący konsultacji społecznych. W projekcie znajdował się m.in. punkt dotyczący zagadnienia budżetu obywatelskiego. – Sprawa znana nam jest od 3 lat, natomiast niestety ten projekt nie znalazł uznania większości rady – dodał radny Jonczak. Burmistrz Tadeusz Mikulski zapewniał, że budżet miasta jest skonstruowany o wnioski i postulaty mieszkańców oraz radnych. – Jeśli już jest projekt opracowany, to mają do niego dostęp różni ludzie, różne środowiska i jest poddawany krytyce. Poza tym są wprowadzane różnego rodzaju innowacje. Ten nasz budżet jest w dużej mierze poddany ocenie obywatelskiej i jest tym budżetem obywatelskim, bo każdy ma z radnych swoje zobowiązania w swoich środowiskach, założenia w programach. Również ja jako burmistrz staram się przedstawiać te zapisy inwestycyjne i zadania. To wszystko świadczy o tym, że to nie jest budżet sensu stricte gabinetowy – przekonywał włodarz Garwolina. Burmistrz dodał, ze wielokrotnie na komisjach i sesjach ścierają się różne poglądy, pomysły i trwa dyskusja. – Nie ma wątpliwości, że to co jest uchwalane musi być zbilansowane – puentował Tadeusz Mikulski.
Wpływ na ostateczny wygląd budżetu mają radni
Norbert Wilbik podkreślił, że wierzy w konsultacje burmistrza z mieszkańcami, ale ponowił wniosek o wprowadzenie budżetu obywatelskiego, w efekcie którego wpływ na ostateczny wygląd budżetu miasta mieliby nie tylko radni, ale i sami mieszkańcy. – Budżet obywatelski polega na tym, że to sami mieszkańcy zgłaszają inwestycje, które by chcieli, żeby zostały zrealizowane, a potem następuje głosowanie, np. internetowe lub w innej formie. Rada jest zobligowana wprowadzić do budżetu te projekty, które dostaną największą liczbę głosów. Wówczas następuje realizacja. Podejrzewam, że miasta, które mają budżet obywatelski też mają konsultacje, o których pan burmistrz mówił, a jednak wprowadzają ten budżet obywatelski – obstawał przy swoim Wilbik.
(ur) 2013-09-30 12:30:05
Fot. Archiwum eGarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
:-) A może inaczej spojrzeć na projekt Wilbika pomijając złośliwości ad personam.Moim zdaniem to prosta konsekwencja ,"wspaniałej" pracy niektórych radnych ,którzy przed wyborami "latają od chałupy do chałupy" i obiecują wyborcom dyrdymały byle tylko ich wybrać ,tym mniej uświadomionym często nawet nie zdradzają swojej przynależności partyjnej.A potem zaczyna się proza życia ,brak czasu dla wyborców ,na radę przychodzi się nieprzygotowanym ,bo brak czasu -żona ,dzieci ,praca, często w Warszawie i wertuje się dokumenty podczas sesji bo wcześniej nie było czasu się zapoznać, co jest żenujące. Dla pozoracji pracy ...rzuci się czasami jakiś chodliwy temat rozwiązanie SM czy inne ...wyłapywanie psów o krótkiej sierści ewentualnie nieśmiertelny temat w rodzaju basen Mikulskiego itp...i tak "owocnie " spędzone cztery lata procentują paroma złotymi dodatkowo na koncie plus bardzo często załatwieniem własnych spraw. A wyborcy ...poczekają ,wiec po co tacy ludzie startują wiecznie nieobecni, jeśli nie fizycznie to na pewno duchowo. Może i rację ma pan Norbert ,żeby obywatele wzięli sprawy w swoje ręce jak chociażby ostatnio w przypadku zalewanych ulic ,skoro ich wybrańcy zajmują się w znacznej mierze BICIEM PIANY.Pozdrawiam!!!!konio
[quote name="gtkgo"][quote name="Zupak"]Jak słucham Wilbika, to tak ja bym słyszał jego teścia Zbigniewa Marciniuka.[/quote]Ten sam BEŁGOT[/quote]Panu Wilbikowi i panu Marciniukowi to możesz buty czyścić i polerować brudasie.
[quote name="Zupak"]Jak słucham Wilbika, to tak ja bym słyszał jego teścia Zbigniewa Marciniuka.[/quote]Wal się chamie
[quote name="Zupak"]Jak słucham Wilbika, to tak ja bym słyszał jego teścia Zbigniewa Marciniuka.[/quote]Ten sam BEŁGOT
Jak słucham Wilbika, to tak ja bym słyszał jego teścia Zbigniewa Marciniuka.