
- Zysk wygenerowany w 2010 roku to 24 353 000 złotych przychodu, strata brutto za ten okres jest rzędu 998 000 złotych – poinformowała na poniedziałkowej sesji rady powiatu główna księgowa Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Garwolinie, przedstawiając sprawozdanie z sytuacji finansowej spółki.
Rachunek zysków i strat
Wiesława Kobus, wyliczając elementy składowe działalności operacyjnej firmy, zaznaczyła, że przewozy pasażerskie, stanowiące trzon działalności PKS, przynoszą straty w wysokości 2 032 000 złotych. Zyski natomiast przynoszą wszystkie inne formy działalności – usługi diagnostyczne i stacja obsługi, wynajem działek i nieruchomości, sprzedaż materiałów w magazynie oraz paliwa, z którego zysk zmniejszył się ostatnio z powodu otwarcia w Garwolinie nowej stacji paliw. Finanse spółki zasilają także opłaty wnoszone przez obcych przewoźników za wjazd na dworzec, wynajem powierzchni reklamowej oraz kary za przejazd bez biletu.
Spadną nierentowne kursy
Spadek liczby przewożonych osób, stale rosnąca cena paliwa, trudne warunki zimowe – wszystko to, zdaniem Wiesławy Kobus i prezesa spółki Krzysztofa Domaszczyńskiego, wpływa na zmniejszenie przychodów. Do tej listy prezes dorzucił jeszcze nierentowność kursów. – Na ten rok zakładamy niewielki, ale zysk – mówił Domaszczyński. – Już w styczniu tego roku zysk brutto wyniósł 55 000 złotych.
Czynnikiem mającym wpływ na obniżenie kosztów jest likwidacja mało opłacalnych kursów. – Pod koniec ubiegłego roku zlikwidowano około 70 kursów, w tym roku już kilkanaście, a obecnie są przygotowywane materiały dotyczące kolejnych – informował prezes. Zaznaczył, że jest świadom tego, jak wiele emocji budzi taka forma oszczędności. – Zwracamy nadal uwagę na jakość świadczonych usług – podkreślał. – Przekłada się to na zadowolenie pasażerów. Z naszej strony jest to terminowość, bezpieczeństwo jazdy i kultura obsługi – dodał Domaszczyński, zachęcając do dalszego korzystania z usług garwolińskiego taboru.
(ur) 2011-03-10 12:09:42
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Autosany wcale takie ropożerne nie są. Przy takich prędkościach i stylu jazdy jak kierowcy z PKSu (luz z każdej górki) to potrafią spalić sporo poniżej 20l/100km. Sprawa jest taka jakie mają wyznaczone normy spalania. Eksploatacja też nie jest droga, bo części do tych sprzętów dostepne sa praktycznie za bezcen.Mimo tego, autobusy jeżdżą puste i nie ma co się oszukiwać - na wielu trasach małe, kilkunastoosobowe busiki byłyby bardziej ekonomiczne.
a nawet się cofa...
Gdyby pks wymienił te stare, ropożerne i awaryjne autosany i jelcze to zapewne szybko by im sie finanse wyprostowaly. Przeciez te złomy wymagają ciągłych napraw a jesli chodzi o spalanie to podejrzewam ze stare , poczciwe czołgi T-34 zostają za nimi daleko w tyle ... Nowe autobusy zapewniły by komfort( nareszcie odczuwalny) oraz mniejsze zuzycie paliwa(nowsza i lepsza technologia).Prywatni przewoznicy zaczynają od zera i w niedlugim czasie potrafią wygenerowac zysk , rozwijają firme , obslugują coraz to nowe połączenia a na dodatek mają konkurencyjne ceny biletow a pks , chociaz ma wszystko czego potrzeba aby wyszedl na prostą , nadal stoi w miejcu...
Potwierdzam. Miły kierowca? Niewielu takich jest w Garwolinie. Choć ostatnio nieco się z tym poprawiło, ale zaznaczam, "nieco".Nadal jednak komentarze, szczególnie do młodszych od siebie i, zaznaczam, spokojnych pasażerów, w stylu: "Takie młode a jakie d..y mają ciężkie, muszą w samochodach czekać na autobus" są na porządku dziennym. Dodam jeszcze, że było to dnia, gdy temperatura wynosiła ok. -15 stopni...
"Przekłada się to na zadowolenie pasażerów. Z naszej strony jest to terminowość, bezpieczeństwo jazdy i kultura obsługi" - BZDURY, BZDYRY I JESZCZE RAZ BZDURY!!!Miły kierowca trafia sie jeden na 10; całą zimę jeżdzę garwolińskimi PKS-ami i było w nich tak gorąco, że szyby były całe w lodzie bo tak "grzali". To sie w glowie nie mieście. Kierowcy odlewają sobie paliwo a potem chcą oszczędzić i nie grzeją. Jak oni chcą klientów utrzymać.
Poszukuję osób które posiadają akcje pracownicze PKS Garwolin S.A., jeżeli masz znajomego który je ma lub sam je masz proszę pisać w koment.
Nie wiem ile jest autobusów PKS w Garwolinie, ale do wypracowania zysku 55 tysięcy miesięcznie wystarczyłoby mi 10 sztuk. (1000 zł. tygodniowo na autobus). NO, ale żeby w rok stracić prawie milion, to musiałbym już mieć jednak doświadczenie. Co najmniej takie jak Pan Prezes.