
– W praktyce może się wydawać, że część osób ten nakaz traktuje swobodniej. Jednak w związku z tym, że cały czas obowiązują obostrzenia, polegające na zakrywaniu ust i nosa w pomieszczeniach zamkniętych, policjanci wciąż kontrolują ich przestrzeganie – zaznacza mł. asp. Małgorzata Pychner z garwolińskiej komendy policji.
Coraz częściej w przestrzeniach zamkniętych takich jak sklepy, kościoły czy różnego rodzaju instytucje można spotkać osoby nie noszące maseczek. Najczęściej uważają one, że maseczki nie chronią ich przed wirusami. W związku z tym, że cały czas obowiązują obostrzenia, polegające na zakrywaniu ust i nosa w pomieszczeniach zamkniętych, policjanci wciąż kontrolują ich przestrzeganie.
– Przede wszystkim interweniujemy na zgłoszenia osób, które widzą takie naruszenia, ale również reagujemy w trakcie pełnionej służby. Nieprzestrzeganie przepisów wiąże się z określonymi konsekwencjami. Czy taka osoba dostanie mandat, zależy od konkretnej sytuacji. Jeżeli ktoś na chwilę odsłoni maseczkę, żeby na przykład napić się wody, to nikt nie będzie robił z tego problemu. Trzeba jednak pamiętać, że osoba, która nie stosuje się do obowiązku zakrywania ust i nosa musi liczyć się z mandatem w wysokości do 500 zł – zaznacza mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
red.
Zdj. arch. eG, Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie