
Kilka dni po meczu na szczycie okazało się, że było to ostatnie spotkanie w tym sezonie dla Sebastiana Papiernika i Michała Zalewskiego w barwach Zdrowia. Obaj przenieśli się do Legii i będą reprezentować barwy warszawian. 23-letni "Papier" i o trzy lata starszy Michał byli wyróżniającymi się graczami zespołu prowadzonego przez Karola Kopcia
ROZMOWA Z Sebastianem Papiernikiem, byłym graczem Zdrowia Garwolin
Bez jazdy na "klacie"
Dlaczego przeniosłeś się do Legii?
- Ze względu na to, że to najlepszy klub, by spróbować swoich sił i jeszcze się rozwinąć. Jak wiadomo, Legia to Legia. Z nowym klubem będziemy walczyć o awans, więc to też okazja, by poczuć coś innego.
Nie szkoda zostawiać Zdrowia?
- Jasne, że tak. Atmosfera, która panuje w tym zespole jest nie do opisania. Dzięki niej tą ekipę stań na naprawdę duże niespodzianki. Wielokrotnie to udowodniliśmy.
W tym sezonie będziesz miał jeszcze okazję zagrać przeciwko Zdrowiu. Będzie to dziwne uczucie?
- Raczej nie. Na dużym boisku gramy w różnych zespołach, więc rywalizacja między sobą nie jest nam obca. Zimą skrzykiwaliśmy i graliśmy na chwałę Zdrowia. Ponadto w rozgrywkach ligowych w naszym powiecie gramy w różnych drużynach, gdzie walczyli pomiędzy sobą.
A jak strzelisz gola?
- Jeśli zagram i uda mi się strzelić gola to radość ze zdobyczy przeciwko Zdrowiu będzie stonowana ze względu na szacunek do chłopaków. Z pewnością nie będzie jazdy na "klacie".
ROZMOWA Z Michałem Zalewskim, byłym graczem Zdrowia Garwolin
Miałbym "ciężary" z jedenastką
Kiedy pojawiła się oferta z Legii?
- To nie tak. Było luźne zapytanie. Nie było kuszenia przed spotkaniem z warszawianami. Sprawa nabrała rozpędu tuż po starciu z Podkową. Karol Kopeć słyszałem, że jest taka możliwość, byśmy z "Papierem" przenieśli się do Legii. Nasz grający szkoleniowiec postawił sprawę jasno. Wówczas wiedzieliśmy, że uciekł nam awans i dostaliśmy zielone światło na to, by zagrać w innym klubie.
Chyba każdy z powiatu garwolińskiego chciałby zagrać w Legii?
- To największy klub w kraju. Jeździłem na mecze do stolicy, a teraz zagram w barwach warszawian. Kiedyś będzie możliwość powspominania, pokazania zdjęć dzieciom. Nie każdy może wystąpić w takim zespole. Lubię ten klub, ale gdybyś zapytał o pierwszą jedenastkę, miałbym "ciężary".
Zdrowie Garwolin...
- Spotykaliśmy się od weekendu do weekendu i wychodziło super. Zanotowaliśmy kilka wygranych z rzędu. Passa skończyła się w najważniejszym boju. Trudno, takie jest życie. Wierzę, że w kolejnym sezonie koledzy skutecznie powalczą o pierwszą ligę, jeśli my oczywiście zdobędziemy tytuł najlepszych i "uciekniemy" z tej stawki. Najgroźniejsza będzie ekipa Teqball Podkowa Club.
(map), fot. Legia Futsal
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie