
Jaką niecodzienną sytuację związaną z oddawaniem krwi miał Rafał Sitnik? Czy miał obawy siadając na fotelu w czasie epidemii? Piłkarz Wisły Maciejowice opowiada o wizytach i dzieleniu się najcenniejszym lekiem.
Rozmowa z Rafałem Sitnikiem - zawodnikiem Wisły Maciejowice:
Oddałem dziesięć litrów krwi
Skąd pomysł na to, by oddawać krew?
- Już jako dzieciak miałem świadomość, jak bardzo krew jest potrzebna do ratowania życia. Większą wiedzę na temat nabyłem po akcji krwiodawstwa w "Ekonomiku". W tamtym czasie nie mogłem oddać krwi, gdyż byłem niepełnoletni. Decyzję, że włączę się w akcję podjąłem po 18. urodzinach. Spróbowałem i zostałem dawcą.
Jak i kiedy to się zaczęło?
- Dokładnie po wejściu w dorosłość. Byłem wówczas w trzeciej klasie technikum. Udałem się do centrum krwiodawstwa w Garwolinie.
Nie miałeś żadnych "ale", idąc na oddanie krwi?
- Jedynym "ale" był strach przed igłą, która jest końskich rozmiarów. Przynajmniej taka była na pierwszy rzut oka. Jednak sprawna ręka pani pielęgniarki sprawiła, że obyło się bez komplikacji.
Pamiętasz pierwszą wizytę?
- O tak, było pełno krwi!
Ile razy zasiadałeś na fotelu?
- 23 razy.
Miałeś niecodzienną sytuację związaną z oddawaniem krwi?
- Byłem świadkiem, jak facet przed samym pobraniem zakomunikował, że już w domu upuścił trochę krwi i ma ją gotową przy sobie. Wyjął worek z czerwoną substancją. Okazało się ze to był prima aprilisowy wkręt.
Jak wygląda standardowa wizyta? Co się dzieje?
- W skrócie po kolei: rejestracja, wypełnienie ankiety, badanie hemoglobiny, lekarz, pobranie krwi, kilkuminutowy odpoczynek wedle uznania, odbiór posiłku regeneracyjnego 4500 kcal.
Ile krwi oddajesz jednorazowo?
- 450 ml przy około sześciu litrach, które znajduje się w organizmie, jest to bezpieczna ilość.
Ile oddałeś do tej pory?
- Lekko ponad dziesięć litrów. Aktualnie jestem Zasłużonym Honorowym Dawcą Krwi III stopnia, który uzyskuje się po oddaniu sześciu litrów.
Po co to robisz?
- Przede wszystkim, aby nieść pomoc. Krew to płyn, którego nie da się zastąpić niczym innym. Najmądrzejsi nie wymyślili zamiennika i z pewnością to się nie uda.
Mamy epidemię, a ty pojawiłeś się na fotelu... Nie miałeś żadnych obaw?
- Nie, nie miałem żadnych obaw.
Kiedy teraz się wybierasz i dlaczego?
- Najprędzej w czerwcu. Mężczyzna potrzebuje dwóch miesięcy, a kobieta trzech, aby zregenerować się przed możliwością kolejnego oddania.
Dlaczego warto oddawać krew?
- Pomijając aspekt ideologiczny, warto to robić dla różnych bonusów. Trzeci stopień daje przywilej umawiania się do lekarzy specjalistów w ciągu siedmiu dni, przy aktualnych długich kolejkach to spory plus. W Warszawie natomiast ma się 100% zniżkę na bilety ZTM. Kolej mazowiecka również nagradza w ten sposób. W sumie jeśli dojeżdżamy z naszego powiatu do stolicy, możemy zaoszczędzić około 400 zł. Warunek jest jeden: 15 litrów krwi od kobiety i 18 od mężczyzny.
Gdzie i kiedy można oddawać krew?
- Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Garwolinie przy ulicy Lubelskiej 50. Czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 7-13. Gorąco zachęcam wszystkich zdrowych ludzi w wieku 18-65 lat do oddawania krwi, gdyż ciągle jej brakuje. Warto pomagać, a oprócz satysfakcji mamy profity również dla siebie samych.
Kiedyś dostawało się czekolady i dzień wolnego. A teraz?
- Bez zmian. Należy się wolne oraz siedem czekolad.
Zdarzyło ci się pójść na oddawanie, żeby mieć wolne w szkole czy pracy?
- Oczywiście. Raz w szkole uchroniło mnie to przed sprawdzianem z chemii (śmiech). W zeszłe wakacje przedłużyłem sobie urlop w Zakopanem, a w innym przypadku mogłem zagrać w ważnym meczu.
(map)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie