
Niektórzy podkreślali, że nie wyobrażają sobie swojej pracy bez istnienia straży miejskiej. Inni twierdzili, że strażnicy, wymagając od innych przestrzegania przepisów prawa, sami je łamią. Czy straż miejska nabija kabzę miasta i łupi kierowców? Czy formacja powinna zostać zlikwidowana czy tylko wymaga restrukturyzacji? Dwie godziny trwała dyskusja o straży miejskiej, której dalsze losy były tematem piątkowego spotkania otwartego w sali konferencyjnej Urzędu Miasta w Garwolinie.
W spotkaniu, które odbyło się z inicjatywy klubu radnych Teraz Garwolin, uczestniczyła zaledwie garstka mieszkańców, którzy zechcieli wyrazić swój głos w omawianiu tematu likwidacji lub restrukturyzacji straży miejskiej w Garwolinie. W sali oprócz mieszkańców zasiedli m.in. przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych, radni TG oraz urzędnicy magistratu. Na pytania odpowiadali komendant straży miejskiej Tadeusz Poczek, strażnik Tomasz Majczyna, burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski, komendant powiatowy policji podinspektor Klemens Serzysko oraz podinspektor Dariusz Maszkiewicz.
Wnioskujących o likwidację nie było
Pierwszą część spotkania poprowadził radny TG Marek Jonczak. Radny zaznaczył, że pierwotny projekt zakładał debatę, którą mieli poprowadzić lokalni dziennikarze lub radni Stowarzyszenia dla Garwolina. Ostatecznie, po sugestii mediów, aby debata została przekształcona w spotkanie otwarte dla mieszkańców, panele dyskusyjne poprowadzili radni TG: Marek Jonczak i Marek Łagowski. Radni SdG, którzy wystąpili z wnioskiem likwidacji straży miejskiej w Garwolinie nie pojawili się na spotkaniu.
Mieszkańcy obecni na spotkaniu pytali m.in. o druki na jakich są wypisywane mandaty, o to, dlaczego strażnicy nie pouczają o przysługujących prawach osobom ukaranym, o wynajem urządzeń rejestrujących prędkość, które mają uzupełniać braki w budżecie oraz sugerowali, że w najbliższym czasie do urzędu zaczną spływać wnioski o zwrot niesłusznie pobranych pieniędzy za wystawione mandaty wraz z odsetkami. Strażnik Tomasz Majczyna podkreślił, że straż miejska działa w ramach prawa i zgodnie z nim. Druki są wykorzystywane w straży miejskiej i policji nie tylko w Garwolinie, ale w całej Polsce, a pouczenia są stosowane i trafiają w korespondencji do właściwych osób. Strażnik miejski dodał również, że od 2008 roku wpłynął tylko jeden wniosek o uchylenie mandatu i został oddalony.
Straż miejska jest niezbędna
Kierownik Wydziału Finansowego i zastępca skarbnika magistratu Tadeusz Głasek przypomniał zebranym, że niebawem minie 20 lat od utworzenia straży miejskiej w Garwolinie. W przeciągu tego czasu straż była rozwiązana i ponownie zawiązana. Mężczyzna podkreślił, że jeśli formacja została powołana po przerwie w funkcjonowaniu, to oznacza to, że naprawdę jest potrzebna. Likwidacji straży miejskiej nie wyobrażają sobie również kierownik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Tadeusz Ołowski (zdj. obok) oraz kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Jerzy Makulec. Obaj pracownicy magistratu zgodnie stwierdzili, że strażnicy miejscy biorą udział w wielu bardzo ważnych działaniach na terenie miasta, a co za tym idzie, ich rola jest bardzo ważna. Według informacji urzędników straż miejska informuje o stanach zagrożeń, w tym zagrożenia powodziowego, uczestniczy w działaniach terenowych MOPS-u, przeprowadza regulację ruchu, jest niezbędna w odkorkowywaniu ulic i wielu innych działaniach. Komendant policji Klemens Serzysko również stwierdził, że każda pomoc mundurowych, w tym przypadku strażników miejskich, jest niezbędna. Podobnego zdania był komendant Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie brygadier Dariusz Sadkowski.
Komendant straży miejskiej Tadeusz Poczek podkreślił, że formacja, którą zarządza została powołana dla utrzymania porządku i poszanowania przepisów prawa, zaś zakres działań strażników jest bardzo szeroki i wbrew obiegowej opinii nie ogranicza się tylko do nakładania mandatów za przekraczanie prędkości lub pakowanie „na zakazie”. Komendant zapewnił także, że strażnicy nie otrzymują premii pieniężnych za nakładanie dużej ilości mandatów.
Mieszkańcy wstydzą się za SM i domagają się zmian!
Mieszkańcy, którzy przybyli na spotkanie byli zgoła innego zdania. Najwięcej argumentów, przemawiających za likwidacją straży miejskiej przedstawiał pan Robert, który podkreślał, że straż miejska, wymagając od innych przestrzegania przepisów prawa, sama je łamie. Mężczyzna zwrócił uwagę na zajmowanie się przez strażników w głównej mierze tym, co przynosi pieniądze, czyli właśnie wykorzystywaniem fotoradaru i nakładaniem mandatów na osoby przekraczające prędkość, zamiast przerywania tego procederu. Mężczyzna przekonywał, że w działaniach strażników chodzi tylko o pieniądze, ponieważ w druku, który trafia do właściciela pojazdu pojawia się informacja o karze pieniężnej i punktach karnych przy wskazaniu osoby kierującej lub tylko karze pieniężnej, ale wyższej bez punktów karnych przy niewskazywaniu kierowcy. Karane są też osoby parkujące „na zakazie”. Na to zwrócił uwagę nauczyciel, który wyznał, że wstydzi się za straż miejską z Garwolina przed ludźmi, którzy przyjeżdżają do miasta. – Straż to nie gestapo! To coś znaczy – mówił mężczyzna, którzy przekonywał, że strażnicy miejscy powinni zajmować się częściej porządkiem na ulicach i chodnikach, osobami nietrzeźwymi, odchodami zwierzęcymi oraz głośną młodzieżą, która pije, pali i dopuszcza się aktów wandalizmu. Jego zdanie podzielili także inni mieszkańcy oraz przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych. Niewielka grupka mieszkańców swoimi opiniami przekonywała, że straż miejska nie powinna w dalszym ciągu funkcjonować w takiej formie jak dotychczas. Zdecydowanie jest potrzebna większa liczba strażników, którzy pilnowali by porządku w mieście zmianowo, czyli także wieczorami, bo to wtedy, zdaniem jednego z przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych, na osiedlach dzieje się najwięcej złego
Pieniądze z mandatów nie poszły na basen
Radny Marek Łagowski, prowadzący drugą część spotkania, poprosił o komentarz burmistrza Garwolina Tadeusza Mikulskiego. – Straż miejska nie jest od tego, żeby nabijała kabzę i łupiła! Ja protestuję, ale kiedy trzeba nałożyć mandat, tak żeby przywołać do porządku, to trzeba. W większości przypadków jednak należy upominać i pouczać – mówił włodarz miasta. Burmistrz dodał, że ma świadomość, iż nikt nie lubi być karany, ale czasem jest to potrzebne. Najważniejsza jest dobra organizacja i dyscyplina. – Nie jesteśmy państwem policyjnym, ale policja i straż miejska jest potrzebna – podkreślał Mikulski, który zapewnił, że żadne pieniądze z mandatów nie zostały przeznaczone na basen, a zgodnie z ustawą, środki te są przeznaczane tylko i wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa, w tym na drogi.
W odpowiedzi na skargi mieszkańców dotyczące miejsc, w których pojawia się pojazd z fotoradarem, komendant policji podinspektor Klemens Serzysko zapewnił, że te miejsca będą kontrolowane tak, aby samochody wykonujące działania, nie łamały przepisów i nie stanowiły zagrożenia.
(ur) 2013-11-17 20:28:52
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Straż miejska gdyby brała się naprawdę za swą prace a nie skupiała się w 90% na fotoradarach i wypisywaniu mandatów to może było bi i inaczej i ludzie by lepiej podeszli do tematu ale jeśli takich 2-ch zasrańców wypisuje mandaty na ulicy długiej a sami poruszają się tą starą Lancią która ma pękniętą szybę to sami sobie powinni mandat nałożyć, A w dodatku jak już znajdzie ktoś karteczkę od straży miejskiej za wycieraczką to jest tam Pan strażak który mówi że jest bardzo pobłażliwy i za 50zł oddali mandat to chyba kur... nie halo in"t(prawda)?
[quote name="było jak było"]egon po co ta dyskusja? każdy ma swoje argumenty... papierologia i interpretacje przepisów robią swoje :sigh: jak na mój gust i tak tu dużo napisane, a i tak nic z tego nie wyniknie... dlaczego? już tłumaczę: SdG ma w radzie większość więc i tak zrobią co chcą, a chcą likwidacji bo o restrukturyzacji nawet dyskutować nie chcieli.. Kwestia czy po tym jak wygrają kolejne wybory nie przywrócą działania straży miejskiej... i ciekawe czy wtedy oni będą pytali mieszkańców o zdanie :P[/quote]Mylisz się dyskusja dotyczyła również likwidacji,ale po tym co usłyszałem nie jestem już pewny czy to dobre posunięcie.
W sławnym miescie Garwolinie którym powiat caly słynie działa grupa calkiem zgrana popularnie ,,straszą"" zwana .A co robi? Ktorz to wie ,gdzie z radarem czai się ?Przy Kauflandzie ? Przy przedszkolu ? Na Lubelskiej? Wszczerym polu ? Gdzie radarze jesteś gdzie?Kto to wie ach ktorz to wie? Od dwudziestu lat z przerwami ale nadal są tu z nami .Straszne jakby ich nie było są porządku w mieście siłą !!! Nie ma ten z pewnościa racji kto chce ,,straszy"" likwidacji.Tu należalo by wkleić nazwisko ,,funkcyjnych"" którzy przemawiali.Albo wstać i zaśpiewać ; łubudubu łubudubu niech żyje nam prezes klubu niech żyje nam .Tak to wyglądalo .Spędzeni jak na pochód za komuny zachwycali się działaniami straży .To było żalosne .A CO DO DALSZYCH DZIALAŃ to panie Marku z sdg psy szczekają a karawana niech jedzie dalej .Do likwidacji.
a na czym bedzie polegała zmiana w funkcjonowaniu SM ,pewnie zmienią rodzaj sznurowania wykoślawinych butów :lol:
Przeczytałem wszystkie relacje ze spotkania z mieszkańcami i wniosek nasuwa mi się tylko jeden: Straż musi zmienić sposób w jaki działa żeby odbudować zaufanie społeczeństwa, a prywatne utarczki i wojowanie niech rozstrzygną powołane do tego organy.Jestem przekonany, że problem jest trochę sztucznie rozdmuchany bo jest to bardzo medialne i politycznie nośne.Z tego co czytam likwidacja jednak-NIE.
po co miało społeczeństwo gnać na spęd przecież nawet jakby przyszło tysiące ludzi i głośno skandowało przed UM ,,precz za SM w Garwolinie,, to i tak niczego by nie zmieniło, :sad:
egon po co ta dyskusja? każdy ma swoje argumenty... papierologia i interpretacje przepisów robią swoje :sigh: jak na mój gust i tak tu dużo napisane, a i tak nic z tego nie wyniknie... dlaczego? już tłumaczę: SdG ma w radzie większość więc i tak zrobią co chcą, a chcą likwidacji bo o restrukturyzacji nawet dyskutować nie chcieli.. Kwestia czy po tym jak wygrają kolejne wybory nie przywrócą działania straży miejskiej... i ciekawe czy wtedy oni będą pytali mieszkańców o zdanie :P
I TU się mylisz nie trzeba zwiększać bo 2 też może na zmianę pracować to po pierwsze . Druga sprawa to zadania te można powierzyć policji .Komendant policji co pitolił to jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuść .Poznasz go lepiej to zrozumiesz.
Wyjesnienie .Pani redaktor nie chodzi o druki mandatu ,chodzi o druki wysyłane do włascicieli aut.Tam powinna być informacja jaki status ma osoba wezwana do wskazania .Mając taki status nabywa się pewne prawa i obowiązki .Korzystając z praw mamy prawo do BEZKARNEGO odmowienia wskazania .Straż celowo zataja to prawo gdyż w skutek takiego pouczenia o prawach wlasciciele by z niego korzystali i śledzstwo spadało by na strażników co wskutek niewyrażnych fotografi uniemozliwiało by wykrycie kierującego.Fotografie są wysyłane pomimo braku przepisów dopuszczających takie dzialanie. Wreszcie mieszkancy sa straszeni grzywną i zmuszani do wskazania nawet gdy nie wiedzą kto kierował. Takie niewlasciwe wskazanie gdy zostanie wykryte konczy się w sądzie karą za skladanie falszywego oskarżenia. Wykorzystanie takiego oświadczenia wlasciciela przeciw wlascicielowi jest najpodlejszym z przestępstw.Jeśli pani redaktor chce to mogę to szczególowo wyjaśnic .Już jesteśmy na facebooku 3 obieg.
Niewiele nas było, ale ja też słyszałem.. bliżej końca starszy pan ze wspólnoty mieszkaniowej powiedział, że to co jest teraz to nieporozumienie i że przy 2-3 strażnikach bez szans żeby się zająć wieczornymi wybrykami młodych lub nietrzeźwych i to on powiedział że trzeba zmianowości więc już może egon nie przesadzaj.. było dawać przykładów więcej jak tylko swoje mandaty bo chyba domyślam się które krzesełko zajmowałeś :P [quote name="egon"]Byłem słyszałem i wiele slyszalem inaczej .Nieprawdą jest pisanie że ktokolwiek poza panem konendantem mówił o potrzebie zwiększenia etatów .Przyszła grupa funkcyjnych spędzonych jak za pzpr na pochód 1 maja i piali hymny pochwalne. Mieszkancy mowili co innego. Uczciwość dziennikarska powinna sklonić do suchego opisu bez wlasnych odczuc .[/quote]
Pan komendant policji (widać bral lekcje jak odp wymijająco)odpowiadał od rzeczy zamiast na pytania .Obnażyl swoja niewiedzę choćby stwierdzeniem że radar można powieśić nawet na drzewie.Nieprawda .Warunki pracy radaru są ściśle określone.Jużwiadomo teraz czemu policja używa dalej radarów iskra choć niezgodnie z prawem .
Strażnik Tomasz M pier.... bzdury jak potłuczony tak się zlożylo że mam ich druki adresowane do mnie i innych którzy zwrocili się do mnie o poradę i wiem jak wyglądają druki .Są wypisane tylko obowiąki a o prawach ani slowa. Tymczasem brak pouczenia o PRAWACH (bo chyba nie wiedzą o czym mowią) sprawia iz nikogo nie można ukarać ani postawić przed sądem .Patrz art 8kpwsow i art 16 kpk.
[quote name="MARIUSZ 1"]za mało mieszkańców wiedziało o tym spotkaniu. Dlaczego nie było plakatów na mieście tylko akcja była propagowana w internecie ja myślę ze wiele starszych osób by przyszło gdyby wiedzieli o takim spotkaniu[/quote]G...ucio prawda, to spotkanie, to kolejny przykład jak internetowe pieniactwo przekłada się na realne działania. Masa napinaczy w necie gardłuje za likwidacją straży, a jak należy swoje zarzuty wyartykułować komuś w twarz, pod swoim imieniem i nazwiskiem, to trąby miękną. Ot i całe facebookowe społeczeństwo obywatelskie...wasza mać.
No własnie ,JAK MOŻNA WYMAGAĆ PRZESTRZEGANIA PRZEPISÓW SAMEMU JE ŁAMIĄC , CHORY KRAJ .A gdzie ten trzeci? Bał sie przyjść?
Byłem słyszałem i wiele slyszalem inaczej .Nieprawdą jest pisanie że ktokolwiek poza panem konendantem mówił o potrzebie zwiększenia etatów .Przyszła grupa funkcyjnych spędzonych jak za pzpr na pochód 1 maja i piali hymny pochwalne. Mieszkancy mowili co innego. Uczciwość dziennikarska powinna sklonić do suchego opisu bez wlasnych odczuc .
no tak ,przecież w tym grajdole nic pożytecznego nie da się zrobić :oops: najważniejsze że stołki zostały :-x
za mało mieszkańców wiedziało o tym spotkaniu. Dlaczego nie było plakatów na mieście tylko akcja była propagowana w internecie ja myślę ze wiele starszych osób by przyszło gdyby wiedzieli o takim spotkaniu