Reklama

Więcej wrażliwości na niepełnosprawność!

Monika jest mamą dziewczynki, która choruje na rzadką chorobę genetyczną. Do naszej redakcji zgłosiła się z prośbą o poruszenie ważnego tematu, jakim jest problem niepełnosprawności i sposób, w jaki ludzie na nią reagują. Wszystko za sprawą grupki chłopców, którzy wyśmiewali się z niepełnosprawnej dziewczynki na jednej z ulic Garwolina.

 

– Grupka chłopców, stojących przy sklepie, naśmiewała się z dziewczynki, która miała zniekształconą twarz i przejeżdżała koło nich na rowerze. Tyle osób tam stało i widziało ich zachowanie, a nikt nie zwrócił im uwagi. Bardzo mnie to poruszyło, bo sama mam chore dziecko i nie chciałabym, żeby ktoś wytykał moją córkę na ulicy palcami. Chciałabym, żeby ludzie mieli w sobie więcej wrażliwości i empatii na niepełnosprawność. Wszystkie choroby genetyczne są groźne. Przecież te dzieci niczym się nie różnią od innych. Tak samo czują i myślą, ale ich choroba zmienia zdrowie i nieraz ich wygląd – mówi Monika, która jest mamą dwójki dzieci. Jej synek ma 6 lat, a 8 miesięcy temu urodziła się jej córeczka. W szpitalu dowiedziała się, że Ola jest okazem zdrowia, jednak po tygodniu pobytu w domu szczęśliwi rodzice dostali telefon, że trzeba powtórzyć posiew z piętki ich córki, a po kilku dniach dziewczynka trafiła do szpitala.

 

Dziesięć przypadków w Polsce

U Oli zdiagnozowano rzadką chorobę genetyczną, która powoduje zmiany w tkance łącznej, mięśniowej, w ośrodkowym układzie nerwowym i narządzie wzroku. Choroba zwiększa także tendencję do zakrzepów naczyniowych, co może prowadzić do niebezpiecznych powikłań (zawału serca, zatoru tętnicy płucnej czy nerkowej). Jeżeli choroba nie zostanie w odpowiednim czasie zdiagnozowana, chorzy borykają się z przeróżnymi deformacjami ciała oraz mają problemy ze wzrokiem, a brak leczenia może spowodować, że dożyją 25. roku życia. – Chorobę wprowadzono do badań dopiero 5 lat temu, a w Polsce na chwilę obecną zdiagnozowano tylko dziesięć przypadków zachorowań – mówi Monika.

 

Dieta niskobiałkowa i restrykcyjne ograniczenia

Ola jest pod stałą opieką lekarza specjalisty i dietetyka. Do końca życia będzie musiała być na diecie niskobiałkowej, aby nie pojawiły się niepożądane skutki uboczne. – Życie mojej córki będzie polegało na tym, że nie będzie mogła jeść tego, czego chce. Wszystko musi być wyliczone. Nawet jak dorośnie, będzie miała podaną ilość białka i węglowodanów, jaką będzie mogła przyjąć w ciągu dnia. Nigdy nie spróbuje np. mięsa, bo to dla niej zabójstwo. Będzie mogła jeść tylko owoce i warzywa plus produkty takie jak makarony, mleko (które nie jest dostępne w normalnych aptekach) czy bułki, kupowane w specjalistycznych sklepach. Niestety, te produkty nie należą do najtańszych – tłumaczy Monika. Ola jest wesołym, kontaktowym i uśmiechniętym dzieckiem. Dzięki temu, że jej choroba została zdiagnozowana jeszcze w wieku niemowlęcym, dziewczynka nie różni się wyglądem od swoich rówieśników. – Mam świadomość istnienia genetycznej bomby zegarowej w dziecku, która w każdej chwili może wybuchnąć. Dlatego na wszystko trzeba reagować i obserwować ją, bo nawet zwykłe przeziębienie może być groźne – dodaje.

 

Codzienna walka z chorobą i wsparcie innych rodziców

Standardowy dzień Moniki w całości podporządkowany jest małej Oli. Rygorystyczne godziny karmienia dziecka sprawiają, że nie może wyjść swobodnie nawet na zakupy, ponieważ ogranicza ją czas podawania córeczce specjalistycznego mleka. Mama Oli angażuje się również w obchody dnia chorób rzadkich (w Polsce dzień chorób genetycznych przypada na 28 lutego) i włącza się w przeróżne akcje, które informują społeczeństwo o chorobach genetycznych. Ostatnio na znak wsparcia z chorymi na zespół Gauchera założyła zielone sznurówki. Monika utrzymuje również kontakt z innymi rodzicami, którzy mają chore genetycznie dzieci i należy do fundacji „Nadzieja – mamy ją w genach”, która wspiera ją w walce z chorobą córki. Rodzice Oli starają się nie poddawać i codziennie stawiają czoła wszelkim trudnościom, które napotykają w związku z chorobą ich dziecka. Co kilka miesięcy muszą strać się o refundację leków z NFZ i preparatu mlekowego dla córki. Z Centrum Pomocy Rodzinie otrzymali dofinansowanie na zamrażarkę oraz wagę dziecięcą, niezbędną do kontrolowania wagi Oli.

 

Mama chorej dziewczynki ma nadzieję, że po ukazaniu się artykułu, choć odrobinę zmieni się stosunek otoczenia do osób niepełnosprawnych. Chciałaby, żeby jej córka w przyszłości nigdy nie spotkała się z niezrozumieniem, dyskryminacją i wykluczeniem ze strony społeczeństwa.

 

Jeżeli ktoś zmaga się z podobnymi problemami bądź zna przypadek zachorowania na rzadką chorobę genetyczną i szuka wsparcia, może skontaktować się z naszą redakcją, a my przekażemy kontakt do mamy Oli.


* Imiona w artykule, ze względu na prywatność osób, zostały zmienione. Zgodnie z prośbą rodziców Oli nazwa choroby genetycznej ich córki nie została podana.

 

(EB) 2013-10-25 08:58:48

Fot. sxc.hu

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ewa - niezalogowany 2013-10-25 20:27:52

    Pomocy od państwa nie ma żadnej,dzieci potrzebują żywności specjalistycznej,która kosztuje bardzo drogo,potrzebuja rechabilitacjii a na nią państo każe czekac pare miesiecy,zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 153zł to żenada.Mam chore dorosłe dziecko i wiem co mowię.Powodzenia Monika

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ania79 - niezalogowany 2013-10-25 17:12:20

    Witam... Jestem mamą córeczki chorej na tą samą chorobę i doskonale rozumiem obawy Moniki, a nie zrozumie ten kto przekonał sie osobiście. Pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kasia1 - niezalogowany 2013-10-25 16:26:25

    Trzymaj się Moniko! Musisz być dzielna i silna dla Oli. Nasi włodarze muszą dorosnąć, aby zrozumieć osoby niepełnosprawne. Dam Ci przykład: zabrano świadczenia opiekunom osób niepełnosprawnych, ale posłowie (czy z lewa czy z prawa) - nagród sobie nie szczędzą. Dla takich niepełnosprawnych maleństw powinny być większe nakłady finansowe od państwa, aby rodzice nie musieli zostać z tą chorobą sami. Specjalne pokarmy dla osób takich jak Ola powinny być dotowane przez państwo. Choć jesteśmy w Unii, to nie bierzemy wzorców z Niemiec, Anglii. Tam dla niepełnosprawnych jak i zdrowych dzieci jest duża pomoc od państwa. Mam nadzieję, że ten artykuł stopi lód obojętności w sercach ludzi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Joanna - niezalogowany 2013-10-25 15:43:04

    Bardzo to przykre, że niepełnosprawne osoby zamiast wsparcia i pomocy dostają nóż w plecy w postaci śmiechu, docinek, osamotnienia. To też ważna sprawa, aby pozostali rodzice zdrowych rówieśników uczyli swoje dzieci empatii, tłumaczyli, że za innym wyglądem czy kłopotliwymi objawami choroby kryje się wrażliwy bezbronny, a jakże często mądry i serdeczny człowiek. Pani Moniko - dużo siły w walce o zdrowie dzieciątka i gratulacje za włączanie się w akcje które mają na celu także dobro innych niepełnosprawnych i podniesienie ogólnej wrażliwości na te problemy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Maria - niezalogowany 2013-10-25 08:53:42

    o to będzie trudno. wystarczy iść do jednej ze szkół w mieśćie, do klasy integracyjnej - niestety, tylko w teorii i przekonać się, że dzieciaki niepełnosprawne są pozostawione same sobie i nikt w szkole nie dba o to, żeby coś z tym zrobić, mimo próśb rodziców. to się tyczy nie tylko rówieśników ale w dużej mierze również nauczycieli. a jeśli dziecko niepełnosprawne ruchowo, przez 9 lat siedzi samo w ławce, w klasie albo z drugim dzieckiem niepełnosprawnym, i nie chce chodzić do szkoły, ponieważ jest w klasie niewidoczne, to chyba jest coś nie tak. a to tylko wierzchołek góry lodowej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do