
Amelka ma już cztery lata. Nieustannie, codziennie walczy o poprawę swojego stanu zdrowia. Dziewczynka i jej rodzice dziękują za przekazanie 1% podatku za rok 2012 na rehabilitację Amelki i liczą również na Wasze wsparcie i w tym roku. Dziś opowiadają o tym, co słychać u ich dzielnej córeczki, która zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym spastycznym czterokończynowym.
Amelka Zalech mieszka wraz ze swoimi rodzicami, Karoliną i Arkiem, w małej miejscowości Łąki w gminie Górzno. Rodzinę Zalechów odwiedzaliśmy w kwietniu ubiegłego roku (Czytaj więcej>>>). Co słychać u Amelki teraz? Jak jej upłynął rok 2013? Co udało się osiągnąć rezolutnej czterolatce?
Ciężka praca owocuje sukcesami
– Amelka dalej codziennie walczy ze swoją słabością jaką jest ruch. Tamten rok był dla niej bardziej intensywny i odnieśliśmy mały sukces, jakim jest poprawa w utrzymywaniu pozycji w siedzeniu, ale nadal jest to siedzenie bierne, a nie samodzielne. Poprawiła się również sprawność rączek i dzięki temu Amelia jest bardziej zainteresowana różnymi zabawkami, a to nas również bardzo cieszy. Ogólnie Amelka jest dalej bardzo wesołą i pogodną dziewczynką. Skończyła już cztery latka więc coraz więcej rozumie. Czasem nas samych zadziwia i na swój, i nasz zrozumiały sposób to pokazuje. Co do nowych zajęć jest bardzo chętna do współpracy. Lubi, gdy ktoś z nią pracuje, do tego stopnia że czasem nie chce wychodzić z zajęć. To daje dużo, ponieważ sami terapeuci mówią, że ma ambicje i bardzo chce pracować – opowiada mama dziewczynki.
Niezwykłe spotkanie z delfinami na Ukrainie
Cały czas trwa rehabilitacja Amelki. – Mamy swoją rehabilitantkę, która przyjeżdża do nas do domu kilka razy w tygodniu. Oprócz tego jeździmy dalej prywatnie do Warszawy na rehabilitację integrację sensoryczną i czasem do logopedy. W ubiegłym roku byliśmy na trzech turnusach rehabilitacyjnych refundowanych z NFZ. Co prawda nie były one tak bardzo intensywnie, jak te prywatne, ale cieszymy się, że udało się nam z nich skorzystać. Byliśmy również na delfinach na Ukrainie. Sam pobyt w delfinarium wspominamy dobrze. Pracownicy już znają Polaków, gdyż bardzo dużo nas tam jeździ. Można się z nimi spokojnie dogadać, a i atmosfera jest miła. Amelka też już wiedziała co ją czeka, gdyż poznała miejsce i nawet miała tego samego delfinka, co za pierwszym razem. Najgorsze w tym wszystkim to niestety zimna woda w basenie, brr.. Samo spotkanie Amelki z delfinkiem nie trwało długo, bo tylko 15-20 minut dziennie. Delfinek dotykał bezpośrednio swoim pyszczkiem głowy Amelki lub innej części ciała, w której wyczuwał zaburzoną pracę i próbował to troszkę naprawić. Z każdym dniem Amelka spokojniej znosiła zabiegi, które tam miała i nawet uśmiechała się podczas spotkań z delfinkiem, co za pierwszym razem było niemożliwością. Wtedy był tylko płacz, płacz i płacz. Przy każdym wyjściu z wody delfin pięknie żegnał się z dzieckiem machając płetwą i bijąc brawo. To było piękne. Następnie Amelka miała pół godziny masażu i pół godziny, można to tak nazwać, pracy z psychologiem. Takie zabiegi Amelia miała przez 10 dni. Musi to tyle trwać, aby praca delfina i dziecka poszła w dobrą stronę. Wspomnę jeszcze o samym dojeździe na miejsce do delfinarium. Niby nie było to daleko od granicy, bo tylko 400 km, ale drogi są fatalne i jechaliśmy cały dzień – mama Amelki wspomina niezwykły rehabilitacyjny pobyt na Ukrainie.
{jb_quote}Bardzo dziękujemy za przekazanie 1% podatku za rok 2012 na rehabilitację Amelki i liczymy również na Wasze wsparcie i w tym roku. Było Was naprawdę dużo, a może być jeszcze więcej. Uzbierane pieniążki wykorzystamy na turnusy rehabilitacyjne, na których Amelka bardzo intensywnie pracuje. Pozdrawiamy serdecznie i jeszcze raz dziękujemy! Karolina, Arek i Amelia.{/jb_quote}
Jak pomóc? Zbieraj korki, przekaż 1%, dokonaj wpłaty na konto
Ogromna chęć pracy Amelki i determinacja jej rodziców to bardzo wiele. Niestety to może nie wystarczyć. Dlatego Karolina i Arek szukają wszelkich form pomocy. W dalszym ciągu trwa zbiórka korków. – W roku 2013 zebraliśmy 9,5 tony, ale nie uzyskaliśmy jeszcze pieniążków za wszystkie. Oczywiście wszystkim zbieraczom bardzo dziękujemy i liczymy również na kolejne kilogramy kolorowych koreczków w tym roku! Podatkiem 1% z Amelką podzieliło się bardzo dużo osób i za to bardzo, bardzo dziękujemy i również liczymy na wsparcie w roku 2014, ponieważ za zebraną kwotę będziemy mogli zapewnić Amelce intensywną rehabilitację i w tym roku. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie Amelka nas czymś zaskoczy i będziemy mogli pochwalić się tym całemu światu! Zostaje oczywiście jeszcze konto do wpłat darowizn w Fundacji Dzieciom – dodają rodzice czterolatki.
Szczegóły przekazywania 1% podatku znajdziecie na ulotkach w galerii zdjęć. Informacje o możliwości przekazywania darowizn na subkonto Amelki Zalech można znaleźć w Bazie podopiecznych Fundacji.
(ur) 2014-01-17 08:43:46
Fot. Archiwum prywatne Amelki, archiwum eGarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie