
Słońce, sielanka i wolne od pracy i szkoły. Tak większości z nas upłynęły ostatnie dni. Jak wyglądała Wielka Majówka z perspektywy służby zdrowia? Co utrudniało mieszkańcom powiatu celebrowanie majówkowego lenistwa?
Wielka Majówka co roku dla większości wiąże się z odpoczynkiem od codziennych obowiązków, spotkaniami przy grillu i wyjazdami. W tym roku nie było inaczej. Przy majowym stole zdarzało się jednak niektórym przesadzić z owocami morza i alkoholem. Rekordzista Wielkiej Majówki, który wylądował w garwolińskim szpitalu, miał powyżej 6 promili. Długi weekend okazał się także tragiczny dla rodzin dwóch mieszkańców naszego powiatu.
Toksyczny posiłek
Lekarze Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej w ciągu nocy i świątecznych dni od 27 kwietnia do 6 maja przyjęli blisko 700 pacjentów. Pomocy wymagały osoby uskarżające się głównie na różnego rodzaju bóle, urazy, zapalenia i zaburzenia. Nie brakowało w tym czasie osób przeziębionych. - Lekarskiej pomocy potrzebowała również jedna osoba, u której pojawił się efekt toksyczny spowodowany spożyciem szkodliwych substancji. Były to owoce morza - informuje Mirosław Walicki, przedstawiciel kierownika SP ZOZ w Garwolinie.
Jedenastu upojonych i rekordzista
Na Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjęto w tych dniach 797 osób. - 300 pacjentów zgłosiło się z różnego rodzaju urazami. Były to złamania, zwichnięcia, urazy, rany, ciała obce, stłuczenia i otarcia - mówi Mirosław Walicki. Zgłaszający się do szpitala uskarżali się także na bóle różnych części ciała oraz oparzenia. Upalna majówka była okazją do spotkań w gronie rodziny i przyjaciół, co sprzyjało wypiciu kilku kufli zimnego piwa lub innych, bardziej procentowych napojów. - Na SOR trafiło 11 osób w stanie upojenia alkoholowego. W tym jedna osoba z ponad 6 promilami alkoholu w organizmie - dodaje przedstawiciel kierownika garwolińskiego SP ZOZ.
Wypadki, utopienie, powieszenie
Na brak pracy nie narzekali ratownicy medyczni. Pogotowie ratunkowe wyjeżdżało 185 razy, w tym 125 wyjazdów było związanych z zachorowaniami. Okres Wielkiej Majówki obfitował w różne zdarzenia. Ratownicy 63 razy wyjeżdżali do wypadków; 27 wyjazdów dotyczyło wypadków drogowych. Pogotowie było wzywane również do trojga dzieci. W ciągu długiego majowego weekendu doszło także do dwóch tragicznych zdarzeń - utonięcia i powieszenia.
Fot. sxc.hu
(ur) 2012-05-08 10:04:35
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
[quote name="Czytelnik"]Gratulacje. Pan Mirosław Walicki dochrapał się fuchy rzecznika prasowego SP ZOZ w Garwolinie i wypowiada się na temat chorych. Pewnikiem niedługo będzie ordynatorem jakiegoś oddziału.[/quote]to przedstaw swoją kandydaturę
http://wyborcza.pl/1,75248,11644353,Lewe_auta_ze_Szwajcarii__Panstwo_moglo_stracic_26.html
[quote name="Czytelnik"]Gratulacje. Pan Mirosław Walicki dochrapał się fuchy rzecznika prasowego SP ZOZ w Garwolinie i wypowiada się na temat chorych. Pewnikiem niedługo będzie ordynatorem jakiegoś oddziału.[/quote]Może nawet oddziału dla umysłowo chorych jak ty??:)
Ale gościu zazdrości....śmieszne to!
Gratulacje. Pan Mirosław Walicki dochrapał się fuchy rzecznika prasowego SP ZOZ w Garwolinie i wypowiada się na temat chorych. Pewnikiem niedługo będzie ordynatorem jakiegoś oddziału.