
Komisja rewizyjna ustaliła, że Grażyna Sałasińska miała pobierać pieniądze za lekcje, których nie prowadziła. Według radnych nie płaciła też za obiady, które jadła w szkole. Dyrektor łaskarzewskiej "Jedynki" nie przyznaje się do winy.
Kontrolę w Zespole Szkół nr 1 przeprowadził zespół kontrolny powołany przez radę miasta. W jego skład weszło troje członków komisji rewizyjnej: Elżbieta Kubiak, Krzysztof Pietrzak i Krzysztof Dudek. Objęła ona między innymi prawidłowość wydatkowania środków budżetowych, funkcjonowanie stołówki szkolnej, realizację godzin ponadwymiarowych i doraźnych zastępstw przez dyrektora ZS nr 1 i zastępstw za dyrektora. Kontrola dotyczyła lat 2019-2020. Po zakończonej kontroli zespół przygotował sprawozdanie, zatwierdzone przez komisję rewizyjną. Czytamy w nim, że w funkcjonowaniu szkoły stwierdzono nieprawidłowości. Zgrupowano je w pięciu punktach. Dotyczą one między innymi sposobu prowadzenia dokumentacji oraz braku stosownych procedur. Najmocniej wybrzmiewają dwa punkty. – Pani dyrektor Grażyna Sałasińska nie uiszczała opłat na spożywane w stołówce szkolnej obiady – czytamy w sprawozdaniu. Według komisji, nie przedstawiono dowodu opłaty za obiady, z których pani dyrektor korzystała we wrześniu 2019 roku. Opłaty za miesiące październik, listopad i grudzień dyrektor miała uiścić dopiero w lutym, choć według komisji powinny być uiszczane na bieżąco. – (...) kontrolą objęto (...) tylko lata 2019 i 2020. Z wyjaśnień pracowników wynika jednak, że pani dyrektor Grażyna Sałasińska niemal codziennie odkąd została dyrektorem, spożywała obiady w stołówce szkolnej, nie uiszczając za nie opłat – brzmią ustalenia komisji.
Komisja wskazuje, że nierzetelna jest dokumentacja dotycząca czasu pracy nauczycieli ZS nr 1, ze szczególnym uwzględnieniem dyrektor Sałasińskiej. – Ustalono, że wielokrotnie pani dyrektor pobrała wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i godziny zastępstw doraźnych, których w rzeczywistości nie przepracowała, ponieważ nie było jej danego dnia w szkole – czytamy w sprawozdaniu.
Odpowiedzialne dyrektor i kierownik świetlicy
Jako odpowiedzialną za te nieprawidłowości komisja uczyniła panią dyrektor, a w niektórych przypadkach też kierowniczkę świetlicy. Przygotowała pięć wniosków, mających zmierzać w kierunku usunięcia nieprawidłowości. Wystosowała ponadto wnioski o podjęcie odpowiednich kroków w stosunku do osób uznanych za winne powstałych nieprawidłowości.
Komisja wnioskuje między innymi o wystąpienie przez organ prowadzący szkołę (urząd miasta) do rzecznika dyscyplinarnego w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego wobec dyrektora szkoły oraz dokonanie analizy przez urząd, czy pani dyrektor nie popełniła przestępstwa poświadczenia nieprawdy i o ewentualne skierowanie sprawy do prokuratury lub policji. Wnioski dotyczą także wyciągnięcia przez burmistrza konsekwencji służbowych wobec dyrektor G. Sałasińskiej oraz wyciągnięcie przez panią dyrektor konsekwencji wobec kierownik świetlicy. – W miarę możliwości należy podjąć starania o zwrot przez panią Grażynę Sałasińską nienależnie pobranego wynagrodzenia i nieuiszczonych opłat za obiady – wnioskuje komisja. Wniosła ona także o skierowanie przez radę miasta wniosku do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie o kontrolę gospodarki finansowej szkoły.
Rada za wnioskiem do RIO
Sprawozdanie komisji rewizyjnej z przeprowadzonej kontroli przedstawiono podczas sesji 11 sierpnia. Na niej też wprowadzono głosowanie nad uchwałą kierującą wniosek do RIO. –Chciałabym podkreślić stanowczo, że komisja starała się pracować obiektywnie – mówiła E. Kubiak, przewodnicząca komisji rewizyjnej oraz zespołu kontrolnego. Jak mówiła, podstawą do kontroli były dokumenty, które komisja otrzymała od dyrektor szkoły, skargi, które wpływały do burmistrza i przewodniczącego rady miasta oraz wyjaśnienia części pracowników. Uzyskano także opinię radcy prawnego z Krajowej Izby Radców Prawnych.
Najwięcej dyskusji wywołała sprawa dostarczenia protokołu do szkoły oraz możliwości odpowiedzi na niego przez panią dyrektor. – W wyznaczonym siedmiodniowym terminie nie złożono zastrzeżeń do protokołu kontroli ani nie zwrócono protokołu podpisanego przez kierownika jednostki – tak czytamy w sprawozdaniu. Wątpliwości w tej kwestii miał radny Włodzimierz Paziewski. Według słów członków zespołu kontrolnego, pani dyrektor mówiła, że mimo iż będzie na urlopie, to odbierze pismo. Wszystkie terminy miały więc zostać dotrzymane. Radny Dudek nadmienił, że informacje zawarte w protokole to nie wszystko, a na nagraniach jest mowa o innych "nadużyciach". Radni, stosunkiem głosów 10 "za", trzy "wstrzymujące się" zdecydowali, aby skierować wniosek do RIO.
Dyrektor: To nagonka!
Dyrektor Grażyna Sałasińska w rozmowie z nami odnosi się do działań komisji. – Zrobiono nagonkę, żeby mnie upodlić, a przede wszystkim usunąć ze stanowiska – uważa. – Nie mieli się do czego przyczepić. Znaleźli więc sobie jednego rodzica, który był arogancki i bardzo nieprzychylnie wypowiadał się o nauczycielach i o mnie. Gdy powiedziałam mu, że nie zgadzam się na takie traktowanie, odpowiedział, że tak tego nie zostawi – opowiada. Napisał on zawiadomienie do prokuratury. Prokuratura jednak, jak mówi pani dyrektor, nawet nie wszczęła postępowania. – Komisja chciała być jednak mądrzejsza od prokuratury. Sprawdzała dokładnie to samo, co prokuratura, która nie dopatrzyła się niczego złego w moich działaniach – zauważa.
Grażyna Sałasińska uważa, że prace komisji były tak zaplanowane, aby ona nie mogła się odnieść do ich wyników, ponieważ była na zapowiedzianym dużo wcześniej urlopie i nie miała fizycznej możliwości zapoznania się z nimi. Poza tym twierdzi, że zarzuty komisji nie opierają się na dokumentach, tylko na zeznaniach wybranych sześciu pracowników szkoły. – Zeznania tych osób uznano za wiarygodne, a zeznania moje i kierownika świetlicy za niewiarygodne – stwierdza.
G. Sałasińska odnosi się także do rzekomych nieprawidłowości. – Moje chwilowe nieobecności na lekcjach były uwarunkowane pracą dyrektora, wyjściami do urzędu, odebraniem telefonu. Komisja wiedziała o tym, ale wolała napisać, że pani dyrektor nie realizowała godzin i brała za nie pieniądze – mówi. Dodaje, że żadne dokumenty nie potwierdziły tez komisji. Jedynie zeznała tak osoba, która miała ją zastępować, ale sama miała w tym czasie wpisane zajęcia w świetlicy. – Widocznie musiała się rozdwoić – ironizuje.
G. Sałasińska podkreśla, że zapłaciła za wszystkie obiady, które spożywała. Tłumaczy, że te obiady były już zapłacone przez dzieci, które się jednak po nie nie zgłosiły. W kwitariuszu nie można było więc po raz drugi wpisać za nie opłaty. – Opłatę za te obiady wpłacałam na "środki specjalne". Komisji nie pasuje, że zapłaciłam za nie razem w lutym, a nie co miesiąc. Tak jednak chciała pani kierownik, ponieważ na ferie robiła zakupy do świetlicy. Opłata jest uiszczona – mówi.
Złośliwość?
Pani dyrektor porusza także inną kwestię. Przewodniczącą komisji rewizyjnej i zespołu kontrolnego jest pracownik ZS nr 1, a dokładnie sekretarką. Pracownik przesłuchiwał więc swojego pracodawcę. Wspomina, że w 2013 roku, na polecenie ówczesnej burmistrz zlikwidowała niepotrzebne stanowisko kierownika sekretariatu, które pełniła właśnie E. Kubiak. – Ta kontrola była złośliwością pani sekretarki. Ta pani powinna być wykluczona z zespołu kontrolnego. To była czysta zemsta, do której pani się przyznała. Powiedziała, że to za to, że zabrałam jej dodatek funkcyjny, co wpłynęło na to, że ona ma naliczoną mniejszą emeryturę – opowiada.
Obecnie miała ona jako przewodnicząca komisji wysłać protokół do szkoły, a następnie jako sekretarka odebrać go i podpisać. – Protokół przyszedł do szkoły, kiedy byłam na wczasach. Pani sekretarka wiedziała, że mnie nie ma. Sama odebrała protokół i podpisała, żebym w ciągu 7 dni nie mogła się do niego ustosunkować – wspomina. G. Sałasińska podkreśla, że kiedy wróciła z wczasów, termin na odpowiedź minął i nie miała możliwości ustosunkowania się do zarzutów. Zapowiada podjęcie odpowiednich kroków, chroniących jej dobre imię.
W obronie dyrektor wystąpiła Komisja Międzyzakładowa WZZ "Sierpień 80", która uważa, że działania komisji to nagonka na dyrektor. Wystosowała ona obszerne w tej sprawie pisma do Wojewody Mazowieckiego oraz siedleckiej delegatury Mazowieckiego Kuratora Oświaty.
Będzie odwołana?
E. Kubiak wstrzymuje się z komentowaniem sprawy i nie chce odnosić się szerzej do zarzutów. Przypomina jedynie, że podczas głosowania komisji rewizyjnej nad przyjęciem protokołu z kontroli, ona sama wstrzymała się od głosu. Burmistrz Anna Laskowska wystąpiła do komisji rewizyjnej o przekazanie wszystkich dokumentów, które zostały zebrane w trakcie prac. Już je otrzymała. – Wszczęłam z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie odwołania dyrektora – informuje. – Zgodnie z zaleceniami komisji, w celu wyjaśnienia sprawy najprawdopodobniej skieruję ją do odpowiednich organów – zapowiada. Nadmienia, że pomimo toczącej się sprawy, dotychczasowa pani dyrektor rozpocznie nowy rok szkolny.
Rodzicem, który już w ubiegłym roku zaczął bacznie przyglądać się działaniom dyrektor Sałasińskiej, jest Sebastian Kornacki. – W związku z licznymi nieprawidłowościami, jakie miały miejsce w Zespole Szkół nr 1 w Łaskarzewie i dotyczyły działalności p. dyrektor Sałasińskiej, w grudniu 2019 roku podjąłem działania zmierzające do ich ujawnienia. Byłem jedynym, który odważył się powiedzieć o nich głośno – podkreśla.
Obszerne oświadczenie, które nam przesłał, publikujemy w całości poniżej.
W związku z licznymi nieprawidłowościami, jakie miały miejsce w Zespole Szkół nr 1 w Łaskarzewie i dotyczyły działalności p. dyrektor Sałasińskiej, w grudniu 2019 roku podjąłem działania zmierzające do ich ujawnienia. Byłem jedynym, który odważył się powiedzieć o nich głośno.
17 grudnia 2019 r. skierowałem skargę do organu prowadzącego, a konkretnie do p. Burmistrz – Anny Laskowskiej oraz Przewodniczącego Rady Miasta – p. Leszka Bożka. Zwróciłem w niej uwagę na nieobecności pani dyrektor na konkretnych zajęciach. Zastępowali ją wówczas inni nauczyciele. Zwróciłem się z prośbą o sprawdzenie, kto wpisywał wówczas tematy i kto otrzymał za te godziny wynagrodzenie, gdyż zachodziło podejrzenie, że w dzienniku temat wpisuje pani dyrektor tak, jakby to ona prowadziła zajęcia. Jest to działanie na krzywdę dziecka. Zdarzało się też, że dzieci czekały na panią dyrektor na korytarzu zupełnie bez opieki.
Pani Burmistrz Anna Laskowska, w reakcji na skargę, poinformowała mnie w oficjalnym piśmie, że pani dyrektor Sałasińska udzieliła w tej sprawie wyjaśnień. Jednakże na podstawie moich informacji i wydruku z dziennika lekcyjnego pani dyrektor (załącznik do pisma) wynika, że nie były one zgodne z prawdą. Jednocześnie p. Burmistrz nadmieniła, że sprawę przekazała do Kuratorium Oświaty w Warszawie Delegatura w Siedlcach.
Po zapoznaniu się ze sprawą Kuratorium skierowało ją ponownie do p. Burmistrz wskazując, że wyjaśnienie tego typu spraw leży w kompetencji organu prowadzącego. 18 marca złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowane do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie oraz do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy Wojewodzie Mazowieckim. Zarzutów było więcej niż w skardze do organu prowadzącego, albowiem w tym czasie poznałem nowe fakty.
Po wstępnym przesłuchaniu przez policję dostałem informację o tym, iż prokuratura nie rozpocznie postępowania z powodu tego, iż nie jestem bezpośrednio pokrzywdzony w sprawie. W związku z tym złożyłem w prokuraturze wniosek o wgląd do akt sprawy. Z powodu pandemii koronawirusa możliwość ta została przesunięta w czasie, o czym poinformowała mnie pani prokurator.
Niepokoił mnie wówczas brak reakcji p. Burmistrz na sygnały dotyczące niewłaściwego zachowania pani dyrektor ZS nr 1. Sygnały te docierały do niej zarówno ode mnie jak i od Przewodniczącego Rady Miasta oraz osób z zewnątrz.
Pani dyrektor zastraszała mnie swoimi kontaktami w Kuratorium Oświaty i Prokuraturze oraz wygłaszała na mój temat szereg nieprawdziwych informacji, godząc w moje dobre imię. Miało to miejsce podczas jednego ze spotkań komisji w Urzędzie Miasta. Mam na to dowód w postaci zarejestrowanego przebiegu spotkania, o jaki zwróciłem się do p. Burmistrz.
Pani dyrektor nakłoniła również Przewodniczącą i Wiceprzewodniczącą Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 1 w Łaskarzewie do podpisania pisma skierowanego do Kuratorium Oświaty i p. Burmistrz, które ukazywało mnie jako osobę szkalującą dyrektor Sałasińską, a ją samą ukazywało w najlepszym świetle. Z moich informacji, które uzyskałem w rozmowie z Przewodniczącą Rady Rodziców wynika, że pani dyrektor owo pismo napisała sobie sama i tylko podsunęła im do podpisu. Nie było w tym absolutnie żadnej inicjatywy Rady Rodziców.
Skontaktowałem się również z panią Rzecznik przy Wojewodzie Mazowieckim, która poinformowała mnie, że sprawa została przekazana do siedleckiej delegatury Kuratorium. Po analizie zawiadomienia dostałem od pani Rzecznik informację, że tego typu zarzutami powinna zająć się prokuratura i policja.
Sprawa została przekazana do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Łaskarzewa. Komisja wysłuchała wyjaśnień pani dyrektor oraz kilku pracowników Zespołu Szkół nr 1. Efekty pracy komisji zostały przedstawione podczas sesji Rady Miasta dnia 11 sierpnia 2020 r.
Działania, o jakich była mowa trwają już wiele lat. Dwa lata temu rodzice uczniów jednej z klas postanowili napisać skargę do Kuratorium w związku z dużą liczbą nieobecności pani dyrektor na lekcjach przyrody. Ostatecznie do wysłania skargi nie doszło. Pani dyrektor Sałasińska swoim postępowaniem wielokrotnie uchybiła godności zawodu nauczyciela.
(Komentarz do art. 75 ustawy Karta Nauczyciela. Jakub Jakubowski, Małgorzata Zając-Rzozińska).
Do katalogu zachowań uchybiających godności i obowiązkom nauczyciela, mogących stanowić podstawę do poniesienia przez nauczyciela odpowiedzialności dyscyplinarnej, zalicza się:
- narażanie uczniów na utratę zdrowia i życia,(pozostawianie bez opieki nauczyciela podczas zajęć lekcyjnych);
- nieetyczne zachowania wobec współpracowników;
- niewłaściwe realizowanie zadań edukacyjnych i wychowawczych;
- niską kulturę osobistą;
- oszustwo;
- poświadczenie nieprawdy;
- fałszerstwo;
- wykorzystywanie swojej pozycji celem zmuszenia ucznia, nauczyciela, rodzica do określonych zachowań czy inne obcesowe zachowania, które nie przystają osobie zobowiązanej do kształtowania pożądanych postaw.
Sebastian Kornacki
Materiał został opublikowany w gazecie Twój Głos. Autor: Jarosław Staszczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie