
Podczas trzeciej rozprawy sądowej oskarżonego Michała S., motocyklisty, który w czerwcu potrącił śmiertelnie 9-letnią dziewczynkę, poruszono wiele wątków tragicznego zdarzenia. Ta rozprawa zakończyła przewód sądowy. Prokurator żąda dla mężczyzny 5 lat pozbawienia wolności, oskarżyciel – 8 lat, a obrona – kary w zawieszeniu. Wyrok w sprawie zapadnie w poniedziałek.
W trakcie środowej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Garwolinie zeznania złożyli dwaj policjanci oraz wychowawczyni 9-letniej Karoliny R. Dziewczynka zginęła potrącona na przejściu dla pieszych przez motocykl w czerwcu bieżącego roku w Chotyni (gmina Sobolew). Na sali rozpraw była obecna rodzina poszkodowanej i oskarżonego. Przy rodzicach dziewczynki stała jej fotografia. Zarówno przy wysłuchiwaniu zeznań, jak i przy mowach końcowych oskarżenia i obrony z oczu zgromadzonych na sali bliskich obu stron płynęły łzy.
Rodzice byli wyjątkowo opiekuńczy
Wychowawczyni zmarłej tragicznie dziewczynki zeznawała, że Karolina uczestniczyła w zajęciach o bezpieczeństwie w ruchu drogowym prowadzone przez policjantów oraz w zajęciach w szkole. – Temat bezpieczeństwa wracał często przy każdej okazji – mówiła wychowawczyni dziewczynki. Kobieta dodała, że bardzo przeżyła śmierć swojej uczennicy, do której była przywiązana, ponieważ uczyła Karolinę od przedszkola. Wówczas dziewczynka zawsze była odprowadzana i odbierana ze szkoły przez rodziców, którzy byli wyjątkowo opiekuńczy. W wieku 9 lat dziewczynka mogła już samodzielnie chodzić do szkoły, co czasem czyniła.
Tragiczna historia
Kolejnymi świadkami w sprawie byli dwaj policjanci. Jeden z nich w niedzielę 24 czerwca kilka minut po godzinie 20.00 został wysłany z innym funkcjonariuszem na miejsce zdarzenia przy skrzyżowaniu Gąsów – Chotynia. Policjant zrelacjonował przebieg tragicznego zdarzenia oraz bezskuteczne próby ratowania dziewczynki, która poniosła śmierć na miejscu. – Kazałem koledze zablokować ruch i odsunąć gapiów, żeby nie zacierali śladów – mówił policjant. Funkcjonariusz dodał, że motocyklista, który spowodował wypadek siedział około 20 metrów dalej w rowie, był ranny w nogę i był w szoku. Wezwano do niego karetkę. Kierujący motocyklem i ojciec dziewczynki byli trzeźwi. Ojciec, 9-letnia Karolina i jej młodszy brat wracali od dziadka. Ojciec zmarłej dziewczynki informował policjantów, że motocyklista wyprzedzał rząd pojazdów, które zatrzymały się przed przejściem dla pieszych i wjechał w dziewczynkę.
Co z kamerą i telefonem Michała S.?
Funkcjonariusz nie rozpoznał z przedstawionego mu zdjęcia kamery, którą oskarżony miał mieć w trakcie jazdy. – Wszystkie elementy, które były na miejscu zostały zabezpieczone. Gdyby oskarżony powiedział o kamerze zajęlibyśmy się jej szukaniem. Mogło być tak, że została rozjechana, ale taki przedmiot zwróciłby naszą uwagę – zeznawał policjant. Drugi funkcjonariusz, który rozmawiał z oskarżonym w szpitalu zeznał, że Michał S. informował go o tym, że zdarzenie zostało nagrane kamerą i taka notatka trafiła do dyżurnego policji. Świadek nie pytał oskarżonego o wygląd kamery, ani miejsce jej przymocowania. Świadkowie nie posiadali także wiedzy o tym, kiedy został zabezpieczony telefon motocyklisty. Obaj policjanci zeznali, że zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w szpitalu nie dopuszczali do oskarżonego rodziny 9-latki.
9 lat to nie czas na umieranie
Po zamknięciu przewodu sądowego rozpoczęły się mowy końcowe. Prokurator podtrzymał akt oskarżenia o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. – Karolina zginęła na oczach ojca i brata. 9 lat to nie jest czas na umieranie – mówił prokurator. ....
9 lat to nie czas na umieranie
Prokurator dodał, że dziewczynka nigdy nie skończy szkoły, nie zda matury i nie zasiądzie z rodziną do wigilijnego stołu. Prokurator domagał się dla oskarżonego kary 5 lat pozbawienia wolności, zakazu prowadzenia pojazdów na okres lat 8 oraz wypłacenia na rzecz każdego z rodziców dziewczynki kwoty 30 tys. zł. Oskarżyciel przypomniał wpisy Michała S. na forum dla motocyklistów, gdzie 27-latek pisał, że wybrał się na szkolenie na tor do Lublina. Mężczyzna miał tam podszkolić swoje umiejętności jazdy.
Kosztem adrenaliny oskarżonego zginęło małe dziecko
– Brawura, egoizm, bezmyślność stanowiły większą wartość, niż życie dziewczynki. Do końca życia jej rodzice będą pamiętali widok zmasakrowanego ciała. Oskarżony nie może się tłumaczyć, że nie chciał zabić. (…) To on napisał ten koszmarny scenariusz, w którym przypisał sobie rolę kata drogowego. Trudno szukać okoliczności łagodzących.(…) Inne samochody traktował jak pachołki na torze, bagatelizował znaki ostrzegawcze. Z ogromną prędkością około 140 km na godzinę wykonał brawurowo manewr wyprzedzania na przejściu dla pieszych. Oskarżony zabił bez skrupułów. Nie hamując wjechał w dziewczynkę bez próby skrętu w lewo czy „położenia motocykla”. Myślałem, że wykaże odrobinę skruchy. Dostrzegam w jego zachowaniu cynizm i perfidię – stwierdził oskarżyciel. Pełnomocnik rodziców Karoliny podkreślał, że informacje o rzekomych próbach samobójczych oskarżonego i zażywaniu leków psychotropowych nie potwierdzają się w opiniach psychologa i psychiatry. – Kosztem adrenaliny oskarżonego zginęło małe dziecko. W imieniu rodziców i zmarłej Karoliny proszę o wymierzenie adekwatnej kary – mówił oskarżyciel, który zażądał dla Michała S. 8 lat pozbawienia wolności, zakazu prowadzenia pojazdów na okres 10 lat, wypłaty 30 tys. zł na rzecz każdego z rodziców oraz publicznego ogłoszenia wyroku.
Obrona chce kary w zawieszeniu
– Wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Przyznał się. Skoro jest wina, musi być kara, ale adekwatna, nie zbyt surowa, bo będzie budzić współczucie w stosunku do oskarżonego – mówiła obrona. Obrończyni Michała S. podkreślała, że oskarżony jest młody i przed wypadkiem stał na progu kariery zawodowej, nie miał i nie ma nałogów, jest człowiekiem uczciwym i przyznał się do winy, wyraził żal i skruchę oraz interesował się losem rodziny Karoliny. Oskarżony od 24 czerwca przebywa w izolacji. Jest to już karą samą w sobie dotkliwą – dodała obrona prosząc o karę w zawieszeniu na maksymalny okres próby. – Po tym zdarzeniu jest mi ciężko żyć. Jest mi przykro. Nie wiem jak będzie dalej wyglądało moje życie – mówił Michał S. prosząc sąd o wymierny wyrok. Decyzję sądu oskarżony oraz rodzina dziewczynki poznają w poniedziałek.
(ur) 2012-11-22 07:13:48
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Tacy psychopaci wciąż żyją wśród nas i zabijają niewinnych ludzi. Gdyby sądy zaczęły działać jak sądy społeczeństwo by się oczyściło z takich szumowin i nie dochodziłoby do takich tragedii. Taki skruszony... Jak on sobie biedny poradzi? Co z jego KARIERĄ? Już adwokat sprawdza, czy przypadkiem mu się ten wypadek nie przyśnił...
ciężko mi sobie wyobrazić ból rodziców, sama mam dziecko i nie jestem w stanie stwierdzić jak bym się zachowała w takiej sytuacji... policja musiała pilnować oskarżonego przed rodziną dziewczynki... widząc ciało córki ci ludzie mieli świadomość tego, że motocyklista świetnie się bawił w momencie, gdy Karolinka wchodziła na pasy, na których przyszło jej zginąć... Nie dziwi mnie próba samosądu, tak - niezgodnego z prawem, ale uzasadnionego szokiem, bezgranicznym cierpieniem i wreszcie nieskończonym żalem... 5 lat to za mało, a kara w zawieszeniu jest niedorzeczna
[quote name="ona"][quote name="12345"][quote name="ona"]Wiecie co szkoda mi tego chłopaka,dziecka oczywiście też bo mam córeczkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej...Ale pomyślcie logicznie to był WYPADEK,ułamki sekund,jak on miał nie wjechać w dziewczynkę jak na pewno ona jechała pasami i myślę że nie miał szans żeby odbić w inną stronę czy tam motor położyć.Błąd że jechał za szybko,ale myślę ze teraz wszystko poukłada sobie w głowie i na przyszłość nie zrobi już takiej głupoty.A Wy ludzie miejcie współczucie dla chłopaka...[/quote]Słuchaj, on mógł po prostu nie wyprzedzać kolumny samochodów przed pasami.. Wystarczyło pomyśleć.[/quote]Mógł pomyśleć-zgadzam się z tym ale nie da się wszystkiego przewidzieć,szkoda i jego i dziecka.Nie znam tych ludzi ale myślę że chłopak kare będzie miał do końca życia i dręczące go sumienie.A żyć z wyrzutami sumienia,spojrzeniami ludzi(jak kiedyś wyjdzie z więzienia)i głupotami jakie każdy na niego piszę w komentarzach-będzie mu naprawdę ciężko.Ja współczuje mu później takiego życia,zakładam się że jakby mógł to sam by nie chciał teraz żyć...Bo ja na jego miejscu bym nie chciała...[/quote]Zostaję przy swoim zdaniu. Mógł pomyśleć=mógł przewidzieć. W końcu samochody bez powodu nie stały na drodze krajowej.
[quote name="ona"]Wiecie co szkoda mi tego chłopaka,dziecka oczywiście też bo mam córeczkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej...Ale pomyślcie logicznie to był WYPADEK,ułamki sekund,jak on miał nie wjechać w dziewczynkę jak na pewno ona jechała pasami i myślę że nie miał szans żeby odbić w inną stronę czy tam motor położyć.Błąd że jechał za szybko,ale myślę ze teraz wszystko poukłada sobie w głowie i na przyszłość nie zrobi już takiej głupoty.A Wy ludzie miejcie współczucie dla chłopaka...[/quote]myliłem się.... sądziłem, że takich "myślących inaczej" jak ty już matka ziemia nie nosi, cóż myliłem się
[quote name="12345"][quote name="ona"]Wiecie co szkoda mi tego chłopaka,dziecka oczywiście też bo mam córeczkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej...Ale pomyślcie logicznie to był WYPADEK,ułamki sekund,jak on miał nie wjechać w dziewczynkę jak na pewno ona jechała pasami i myślę że nie miał szans żeby odbić w inną stronę czy tam motor położyć.Błąd że jechał za szybko,ale myślę ze teraz wszystko poukłada sobie w głowie i na przyszłość nie zrobi już takiej głupoty.A Wy ludzie miejcie współczucie dla chłopaka...[/quote]Słuchaj, on mógł po prostu nie wyprzedzać kolumny samochodów przed pasami.. Wystarczyło pomyśleć.[/quote]Mógł pomyśleć-zgadzam się z tym ale nie da się wszystkiego przewidzieć,szkoda i jego i dziecka.Nie znam tych ludzi ale myślę że chłopak kare będzie miał do końca życia i dręczące go sumienie.A żyć z wyrzutami sumienia,spojrzeniami ludzi(jak kiedyś wyjdzie z więzienia)i głupotami jakie każdy na niego piszę w komentarzach-będzie mu naprawdę ciężko.Ja współczuje mu później takiego życia,zakładam się że jakby mógł to sam by nie chciał teraz żyć...Bo ja na jego miejscu bym nie chciała...
[quote name="ona"]Wiecie co szkoda mi tego chłopaka,dziecka oczywiście też bo mam córeczkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej...Ale pomyślcie logicznie to był WYPADEK,ułamki sekund,jak on miał nie wjechać w dziewczynkę jak na pewno ona jechała pasami i myślę że nie miał szans żeby odbić w inną stronę czy tam motor położyć.Błąd że jechał za szybko,ale myślę ze teraz wszystko poukłada sobie w głowie i na przyszłość nie zrobi już takiej głupoty.A Wy ludzie miejcie współczucie dla chłopaka...[/quote]Słuchaj, on mógł po prostu nie wyprzedzać kolumny samochodów przed pasami.. Wystarczyło pomyśleć.
Wiecie co szkoda mi tego chłopaka,dziecka oczywiście też bo mam córeczkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej...Ale pomyślcie logicznie to był WYPADEK,ułamki sekund,jak on miał nie wjechać w dziewczynkę jak na pewno ona jechała pasami i myślę że nie miał szans żeby odbić w inną stronę czy tam motor położyć.Błąd że jechał za szybko,ale myślę ze teraz wszystko poukłada sobie w głowie i na przyszłość nie zrobi już takiej głupoty.A Wy ludzie miejcie współczucie dla chłopaka...
Nie życie dziecka kosztem adrenaliny, tylko adrenalina wariata drogowego kosztem życia dziecka. Prokurator mógł się niezręcznie wyrazić, ale redakcja powinna uważać na śródtytuły.