
Po raz pierwszy zagrał próbnie w kwietniu ubiegłego roku. W maju 2012 r. pieśni patriotyczne uświetniły uroczystość Święta Strażaka. Od tego czasu grał codziennie o 8.00 rano, kwadrans po południu i o godzinie 18.00. Mieszkańcy jednak stwierdzili, że kurant jest za głośny i stał się uciążliwy. Skarga trafiła do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Sprawę udało się załatwić polubownie: kurant przycichł, a głośno zagra tylko kilka razy w roku.
Wigilia Bożego Narodzenia, najważniejsze uroczystości patriotyczne i tradycyjnie Święto Strażaka – tylko kilka razy w roku kurant na wieży budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Garwolinie zagra głośno i donośnie. W pozostałe dni roku urządzenie będzie wygrywać pieśni patriotyczne i religijne cicho. Tak, aby jego dźwięki nie były dokuczliwe dla osób mieszkających w posesjach położonych najbliżej budynku OSP w Garwolinie przy ul. Wyszyńskiego 5.
Rzadziej i ciszej
Zgłoszenie w formie pisemnej, dotyczące dokuczliwości akustycznej, wpłynęło do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, Delegatura w Mińsku Mazowieckim we wrześniu. Pismo przygotowali mieszkańcy Garwolina z ul. Wyszyńskiego, Sienkiewicza, Targowej i Senatorskiej. Kontrola prowadzona przez inspektora WIOŚ wykazała, że instalacja była użytkowana codziennie w godz. 8.00, 12.15 i 18.00. – Według wyjaśnień przedstawiciela kontrolowanej jednostki prezesa Klemensa Ptacha, w chwili obecnej instalacja nagłaśniająca użytkowana jest w godz. 12.15 i 18.00 z minimalnym natężeniem dźwięku, nie powodującym nadmiernego oddziaływania hałasu oraz podczas świąt państwowych i okolicznościowych i wynikających z chrześcijańskich obrzędów religijnych – informuje kierownik Delegatury w Mińsku Mazowieckim Aleksandra Dziewulska.
{jb_greenbox}Kierownik Delegatury przypomina, że ustawa z dnia 27.04.2001 r. Prawo ochrony środowiska (T.j. z 2008 roku Dz.U. Nr 25, póz. 150 z późn. zm.), w brzmieniu art. 156 ust. 1 mówi, że „Zabrania się użytkowania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe.", natomiast w ust.2 brzmi: „Przepisu ust.1 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu."{/jb_greenbox}
Jest ugoda, nie ma mandatu
W październiku udało się sprawę załatwić polubownie. Kierownik delegatury Aleksandra Dziewulska informuje, że niekorzystne działanie akustyczne zostało wyeliminowane i w związku z tym oraz ugodą z mieszkańcami, na tym etapie odstąpiono od ukarania przedstawiciela OSP Garwolin mandatem karnym i WIOŚ zakończył postępowanie kontrolne. Prezes OSP Garwolin Klemens Ptach wyznaje, że informacja o obowiązujących przepisach, dotyczących urządzeń nagłaśniających, była dla niego zaskoczeniem, ponieważ przy montażu kuranta nikt go o tym nie uprzedził. – Najważniejsze dla nas są jednak dobre relacje z mieszkańcami i mimo tego, że część osób chciała, aby kurant grał głośniej, to go ściszyliśmy – podkreśla prezes Ptach.
(ur) 2013-11-18 14:19:52
Fot. Archiwum eGarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
fotoradarów to nie ograniczą. Tylko się czają na każdym kroku gdzie ludzi j****ć. a kurant to przeszkadza. Jakby z tego kasa była to by nap*******ł dzień dnia co godzinę.
za lat Ptacha :lol: to międzynarodówka w Ekonomcu z kuranta na dachu szkoły grali
A gdzie była Straż Miejska? nie słyszeli kurantów? Przecież było łamane prawo aż echo niosło się po całym mieście, powinni interweniować !!!!
Klemens. P. chce zostawić po sobie "pomnik"Głosno piszczący z wieży strażackiej wiec grają.. tylko dlaczego tak cicho na mieście nie słychać :eek:
Chodziły jakieś palanty po Targowej i prosiły o podpisy że to im przeszkadza, z tego co mi wiadomo nikt nie podpisał, albo się nie przyznaje. Jak zawsze u nas zlikwidujcie tłuki jeszcze hejnał z wieży mariackiej bo jeden idiota z drugim się nie może wyspać.m
Mieszkam na Wyszyńskiego i dość blisko OSP (dosłownie rzut beretem )i niestety nikt nigdy nie pytał mnie ani moich bliskich, czy nam to przeszkadza . Oczywiście NIE Bardzo lubiliśmy kiedy grało o 7 , było idealnie ; wszyscy wiedzieli że czas się zbierać do pracy i do szoły a tym którzy niestety muszą pracować nocą ,szczerze współczuję ,ale moim zdaniem po pracy raczej pada się ze zmęczenie i nic się nie słyszy . A jeśli chodzi o hałas ,to naprawdę głośniej było np. w zawad niż pod samym OSP ( wszystko szło w wiatrem ). Niech Ci którym to przeszkadza znajda sobie inne zajęcie
Tak się składa że w Zawadach było słychać! :lol:
[quote name="Marta"]Ludzie są ważniejsze rzeczy godne uwagi a nie zajeliście się kurantem.Ci co nie mają co robić zajmują się tym co nie potrzeba a te melodie były puszczane po kilka minut w dzień a nie w nocy dlatego nie rozumiem co tu przeszkadza.[/quote]Ludzie jak chcą posłuchać melodii ,to włączają radio u siebie w domu lub w samochodzie ,mogą też iść na koncert.
a mnie się podobał i w dalszym ciągu podoba. Choć mieszkam na ulicy wyszyńskiego kurant w żadne sposób mi nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie fajnie gdy grał o 7.00 nie musiałam ustawiać budzika :O)
prawdopodobnie nie mieszkasz blisko OSP i nie wiesz czym był powrót do domu rano i po położeniu się spać pobudki przez ten kuranttrochę finezji nie zaszkodzi, postaw się w sytuacji ludzi którzy mieszkają blisko OSP a później napisz "obiektywną" sugestię
Ludzie są ważniejsze rzeczy godne uwagi a nie zajeliście się kurantem.Ci co nie mają co robić zajmują się tym co nie potrzeba a te melodie były puszczane po kilka minut w dzień a nie w nocy dlatego nie rozumiem co tu przeszkadza.
taaaaa...ktoś chciał głośniej...bo mieszka w Zawadach i nie słyszy...|:PPPPPP z tych co blizej mieszkają,NIKT nie chciał ...Ptach jak zwykle ...jak chorągiewka...a pamiętam jak wyzywał dziewczęta od różnych....na boisku ,w latach osiemdziesiątych, "szkoląc" równy krok przed pochodem pierwszomajowym...
Debilom to wszystko przeszkadza. Wieśniak i pchlorz to zawsze pchlorz.